baner

Komiks

Utsubora

Utsubora

Scenariusz: Asumiko Nakamura
Rysunki: Asumiko Nakamura
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2019
Seria: Ekskluzywne Waneko
Druk: czarno-biały
Oprawa: twarda, obwoluta
Cena: 69,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Mizorogi to pisarz, który padł ofiarą niemocy twórczej. Udaje mu się jednak ją przełamać i zacząć ponownie tworzyć, dzięki czemu otwiera się przed nim perspektywa wielkiego powrotu z nową powieścią zatytułowaną „Utsubora”. Pisanie kolejnego rozdziału przerywa telefon z policji. Zostaje wezwany do identyfikacji zwłok. W telefonie zmarłej Aki Fujino śledczy odnajdują zaledwie dwa kontakty – jeden do pisarza, drugi do niejakiej Sakury Miki, która podaje się za siostrę bliźniaczkę denatki. Co łączyło Mizorogiego z piękną Aki? Jakie okoliczności towarzyszyły jej śmierci? Czy Sakura naprawdę jest tym, za kogo się podaje? A może to pisarz coś ukrywa…?

[opis wydawcy]

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

PUSTA PRZESTRZEŃ MELANCHOLII



Waneko z okazji dwudziestolecia swojej wydawniczej działalności zaserwowało nam niejedną świetną czy kultową mangę. Teraz nadszedł czas na kolejny tytuł, któremu warto poświęcić nieco uwagi. „Utsubora”, bo o nim mowa, to dość specyficzna historia dla dojrzałych czytelników, bardzo udana, klimatyczna, wciągająca i robiąca wrażenie samym imponującym zbiorczym wydaniem, które z miejsca przykuwa wzrok.



Wszystko zaczyna się od upadku. Młoda kobieta Aki Fujino ginie po tym, co równie dobrze może być aktem samobójstwa, co i zbrodnią. Po upadku z dużej wysokości na głowę, jej ciała nie da się rozpoznać, a okoliczności samej tragedii wydają się być równie intrygujące, co osoba denatki. Policja nie znajduje przy niej żadnych dokumentów, a jedynie telefon z dwoma tylko numerami w pamięci: znanego pisarza Mizorogiego i niejakiej Sakury Miki.

I tu na scenę wkracza Mizorogi właśnie, który zostaje wezwany przez policję do identyfikacji ciała. Na miejscu poznaje też Sakurę, kobietę, którą początkowo bierze za Aki, a która twierdzi, że jest jej siostrą bliźniaczką. Kim jednak jest w rzeczywistości? Co łączyło pisarza i zmarłą? Jak zginęła Aki? I co wyniknie ze spotkania Mizorogiego i Sakury?



Tytuł „Utsubora”, będący jednocześnie tytułem jednej z powieści Mizorogiego, to określenie złożone ze znaków, których znaczenie m.in. to „pusta przestrzeń”, „depresja”, „melancholia”, „urna”, „senność”, „to co skryte” i nazwy ryb kojarzonych z mrokiem i głębinami. I to doskonale określa to, co znajdziecie na stronach tej mangi. Bo „Utsubora” to melancholijna, depresyjna, czasem ponura i pełna tajemnic opowieść. Opowieść, oczywiście, dla dojrzałego czytelnika, bo nie brak w niej erotyki, może nie ostrej, ale na pewno wyrazistej.



I tu na myśl przychodzi jeszcze jedno określenie – określenie, które zresztą pada w samej historii odnośnie prozy głównego bohatera: namiętna. Wspomniana już erotyka nie jest bowiem ani mocna, ani wulgarna. To kobiecy komiks, dużo w nim delikatności i namiętności właśnie (także w warstwie graficznej, typowej dla kobiecych mang, łagodnej, kruchej, pozbawionej nadmiaru czerni). Uczuć, które są wyraziście zarysowane. I nieoczywistości widocznej na każdym kroku. Nie jest to thriller ani kryminał, choć trudno nie odnieść takiego wrażenia, a opowieść o ludzkich sekretach, jakie skrywa każdy z nas, co jeszcze bardziej przybliża ją do czytelnika. I chociaż akcja nie jest pospieszna, wydarzeń nie ma wiele, a całość zamiast atakować zmysły czytelnika, powoli do nich dociera, „Utsubora” wciąga i dostarcza udanej rozrywki na poziomie.



Czy jest to poziom, który zasługiwał na tak świetne wydanie? Tego nie jestem pewien. Nie jest to też klasyk, który należałoby tak wyszczególnić. Ale nie zmienia to faktu, że edytorsko rzecz robi wielkie wrażenie. Większe nawet, niż wydana podobnie „Ayako”. Gruby, bo ponad 400-stronicowy tom, twarda oprawa, materiałowy, tłoczony grzbiet, dobry, gruby papier, dodatkowa obwoluta, która oferuje nam drugą wersję okładki nadrukowaną na odwrocie… Pięknie to wygląda, wspaniale prezentuje się na półce, a że i cena jest dobra, warto sięgnąć po ten zbierający całą dwuczęściową opowieść tom. Tym bardziej, że – jak już Was chyba przekonałem – treść i wykonanie stoją na bardzo dobrym poziomie i nawet bez całej otoczki „Utsubora” godna jest polecenia i poznania.