baner

Komiks

Kaczogród. Carl Barks. Siedem miast Ciboli i inne historie z lat 1954–1955

Kaczogród. Carl Barks. Siedem miast Ciboli i inne historie z lat 1954–1955

Scenariusz: Carl Barks
Rysunki: Carl Barks
Wydanie: I
Data wydania: Styczeń 2019
Seria: Kaczogród
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski, Marcin Mortka
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 240
Cena: 69,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328141001
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Carl Barks (1901–2000) jest powszechnie uważany za najwybitniejszego twórcę komiksów osadzonych w uniwersum Walta Disneya, a także za legendę całego komiksowego medium. To mistrz fabuły i komiksowej narracji. Wymyślił wiele postaci z Kaczogrodu, w tym Sknerusa McKwacza, Diodaka, Braci Be, Gogusia, Granita Forsanta i Johna Kwakerfellera, jak również liczne elementy tego świata – miasto Kaczogród czy skarbiec Sknerusa. Do inspiracji twórczością Barksa z dumą przyznaje się wielu komiksowych twórców – za swój wzorzec uważa go na przykład Jeff Smith, autor kultowego Gnata, a Will Eisner nazwał go „Andersenem komiksów”.

Kaczogród Carla Barksa to wyczekiwana przez polskich fanów edycja disnejowskich komiksów tego autora, od jednostronicowych gagów po długie fabuły, nieraz nawiązujące do historii i mitologii. Każdy tom zawiera ponad dwieście stron historii obrazkowych, w większości niewydanych dotychczas w naszym kraju, a także towarzyszące im teksty objaśniające.

Galerie

Kaczogród. Carl Barks. Siedem miast Ciboli i inne historie z lat 1954–1955 Kaczogród. Carl Barks. Siedem miast Ciboli i inne historie z lat 1954–1955 Kaczogród. Carl Barks. Siedem miast Ciboli i inne historie z lat 1954–1955

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

WUJEK SKNERUS I POSZUKIWACZE ZAGINIONEJ ARKI



Po dwóch świetnych i przełomowych tomach kolekcji komiksów Carla Barksa, autora określanego mianem Ojca Kaczek i Hansa Christiana Andersena Komiksów, nadszedł czas na ciąg dalszy. Można by sądzić, że tym razem jakość całości spadnie choć trochę, w końcu to w poprzednich częściach znalazły się najsłynniejsze i najlepsze prace autora, ale nic bardziej mylnego. Nie dość, że na czytelników czekają tu tak samo świetne komiksy, to jeszcze w ich ręce trafia tytułowa opowieść „Siedem miast Ciboli”, która stała się jedną z inspiracji George’a Lucasa i Stevena Spielberga do stworzenia przygód Indiany Jonesa.



Co w tym tomie czeka na najbogatszego Kaczora świata, jego pechowego siostrzeńca i całą, jakże barwną i szaloną ekipę zamieszkującą Kaczogród? Sknerus nie stałby się bogaczem, gdyby nie jego pełne przygód i poszukiwań skarbów życie, dlatego teraz też nie rezygnuje i wyrusza do Ciboli w poszukiwaniu skarbów. Potem Donald i jego siostrzeńcy trafią do miasteczka rodem z Dzikiego Zachodu, gdzie rzekomo grasuje duch szeryfa, jeszcze później przekonają się co mają ze sobą wspólnego cukierki i pierścionek, a w końcu trafią także na zawody wędkarskie. Oczywiście nie obejdzie się też bez takiej klasyki, jak starcie z kłopotliwymi zwierzakami (i to niejedno!), a także bez składania sobie noworocznych obietnic, których niedotrzymanie będzie groziło karą…



Jeżeli podobały Wam się dwa poprzednie tomy (a mogły się nie podobać?) „Kaczogrodu” wg. Carla Barksa, teraz też nie będziecie zawiedzeni. Jeśli zaś nie czytaliście, a chcielibyście zacząć swoją przygodę od tego tomu, nic nie stoi na przeszkodzie, bo poszczególne opowieści to niezależne od siebie humoreski, które czyta się lekko, szybko i przyjemnie, a przy okazji nie brak w nich także pewnej dozy głębi. Pamiętajcie jednak o jednym – nieważne ile macie lat, nawet jeśli komiksy o Kaczkach wydają się Wam być przeznaczone stricte dla dzieci – łatwo dać się wciągnąć, a wtedy na pewno nie skończycie na jednym tomie.



Bo w tym tkwi właśnie siła prac Barksa. Czytelnik zasiada do nich niepewny, może z ciekawości, może z sentymentu (jeśli jest dorosły) i nagle okazuje się, że komiks go wciągnął. Ba, zanim się obejrzał, już pochłania kolejną opowiastkę, a przy okazji odkrywa, że oprócz ciekawych przygód, szybkiej akcji, niezłego klimatu i żartów autentycznie poprawiających humor, jest tu coś więcej. I to znacznie. Pointa? Przesłanie? Tak, ale nie dziecinne, nie infantylne i bynajmniej nie nachalne. Na dodatek pokazane w taki sposób, że inaczej odczytają je dzieci, a inaczej dorośli. A wszystko to osadzone w interesujących i inteligentnych fabułach.



Komiksy pisane i rysowane przez Barksa nie przypadkiem stały się więc absolutną klasyką i inspiracją dla rzeszy innych twórców. Najbardziej rzuca się to w oczy w przypadku Dona Rosy, autora niezapomnianego albumu „Życie i czasy Sknerusa McKwacza”, ale – jak widać po „Siedmiu miastach Ciboli” – wpływy jego sięgają dużo dalej. Można więc rzec, że jego komiksy to jeden z kulturowych fenomenów. Świetnie napisane i tak samo zilustrowane, warte są polecenia każdemu, niezależnie od wieku – te historie kupią każdego, a przy okazji znajdziecie w nich masę drobiazgów, które przeszły do historii.