baner

Komiks

Gwiazda spadająca za dnia #12

Gwiazda spadająca za dnia #12

Scenariusz: Mika Yamamori
Rysunki: Mika Yamamori
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2018
Seria: Gwiazda spadająca za dnia
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 19,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

GWIAZDA SPADAJĄCA PO RAZ OSTATNI



Wreszcie jest. Ostatni tom „Gwiazdy spadającej za dnia” w końcu trafił w ręce czytelników i jak to na finał przystało, budzi wiele emocji i odpowiada na pytania, które od dawna intrygowały czytelników. Czy na wszystkie? O tym już musicie przekonać się sami, ale jeśli podobały się Wam poprzednie części tej historii, nie pożałujecie sięgając także po tą.



Gwiazda spadająca za dnia to widok niezwykle rzadki. Główna bohaterka tej mangi doświadczyła go, niepewna czy zdarzenie to jej się nie przyśniło. Teraz doświadcza czegoś innego, choć równie niesamowitego: miłości. Miłości rozdartej pomiędzy dwa obiekty jej uczuć: nauczyciela i kolegi. Obaj ją kochają, obaj zawrócili jej w głowie, obaj też są nie lada problemem. Którego z nich ostatecznie wybierze?

Przesądzi o tym trzydniowa wycieczka uczniów do Okinawy, którą przerwie nagłe wydarzenie. Zanim to jednak nastąpi, Suzume i jej koledzy cieszą się widokami i możliwościami. Dobrze się bawią, jeszcze lepiej gdy zbliża się ostatni dzień wyjazdu, dzień, kiedy mają być wolni. Wszyscy chcą się wówczas wybrać do ogrodu ananasowego, Mamura ma jednak inne plany, bo chce ten dzień spędzić sam na sam z Suzume. Dziewczyna się zgadza, oboje zbliżają się do siebie coraz bardziej, wspólne chwile są udane, ale…

Tymczasem Shishio, nauczyciel, w którym zakochana jest dziewczyna nie ma już siły dłużej ukrywać, że też ją kocha. Spotyka się z Yukim, jej wujem, by o wszystkim mu powiedzieć. Niestety ich spotkanie nie kończy się w najlepszy sposób. Shishio trafia do szpitala, a na wieść o tym Suzume decyduje się wrócić wcześniej ze szkolnej wycieczki, bo wciąż go kocha. Do czego jednak doprowadzi ich to wydarzenie?



Finalny tom „Gwiazdy spadającej za dnia”, choć oczywiście przewidywalny, to zdecydowanie jeden z najlepszych momentów całej tej serii. Wszystko w końcu się wyjaśnia, wybory niosą ze sobą wiele cierpienia dla bohaterów, a na czytelników czeka wiele emocji i wzruszeń. Kurczę, tu poruszają nawet zdawałoby się proste retrospekcje, że już o zachowaniu postaci, które zderzyły się z murem rozczarowania nie wspomnę. Czyta się to jednym tchem. Czyta z wypiekami na twarzy. Czyta i żałuje, że to już koniec (na szczęście ma się jeszcze ukazać rozdział specjalny, więc jest na co czekać).



Jednocześnie jest to koniec satysfakcjonujący i bardzo udany. Przyznam, że po dłuższej przerwie trochę trudno było mi się w serii na powrót odnaleźć (jako, że w międzyczasie zająłem się też innymi opowieściami typu szkolne życie, niektóre podobne wątki zaczęły się mieszać), ale trwało to chwilę. „Gwiazda spadająca za dnia” szybko wciągnęła mnie w swój świat. Świat wzruszeń i emocji, świat uroczo, delikatnie i idealnie do treści zilustrowany. Dobrze było spędzić tu kilka godzin, jakie zajęła lektura wszystkich dwunastu tomów. Dobrze było poznać tych bohaterów i ich losy. Cieszę się, że miałem taką okazję i zachęcam Was byście też sięgnęli po cykl Miki Yamamori. Jeśli tylko lubicie dobre, obyczjowo-romantyczne mangi, będziecie zachwyceni.