baner

Komiks

Deadman Wonderland #08

Deadman Wonderland #08

Scenariusz: Kataoka Jinsei
Rysunki: Kazuma Kondou
Wydanie: I
Data wydania: Sierpień 2015
Seria: Deadman Wonderland
Tłumaczenie: Magdalena Rokita
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Format: A5
Cena: 19,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788364508240
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Makina wraz z oddziałem specjalnym rusza zaprowadzić porządek w DW. Ganta bierze na siebie zniszczenie urządzenia sterującego Ninbenami. Tamaki jednak nie poddaje się bez walki i wystawia przeciwko nim grupę Ninbenów pierwszej rangi.

[opis wydawcy]

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

DOG-EAT-DOG





To już ósmy tom „Deadman Wonderland”, a tempo mangi nie zwalnia ani na chwilę. Co ważniejsze całość nie traci swojego znakomitego klimatu, nadal dostarczając znakomitej i brutalnej rozrywki. I chociaż nie znajdziecie tutaj żadnej większej głębi, a tom ten należy do słabszych, i tak absolutnie jest warto poznać tę serię.





Poprzez ratowanie Azami Ganta stał się wrogiem numer jeden właściwie dla wszystkich. Całe więzienie znienawidziło Deadmanów, ale Deadmani na dodatek znienawidzili jego. Co nie sprawiło, że Ninbeni przestali brać go za cel. Teraz jednak sytuacja zaczyna się odwracać. Kiedy Ganta, Azami i Shiro stają oko w oko z najdoskonalszymi z Ninbenów – Akatsukim, Mikawą i Sumeragi – do walki włączają się Senji, Hitaram Takami i Sukegawa. Niestety wróg jest potężniejszy, niż cokolwiek na to wskazywało. Ich niesamowite zdolności potrafią zwrócić sojuszników przeciwko sobie nawzajem, na dodatek wyciągają na światło dzienne wspomnienia ich przeszłości. Gdy Deadmani są w coraz gorszym stanie, Gata i jego towarzysze starają się zniszczyć nadajnik sterujący Ninbenami.



Tymczasem Makina wraz ze swoimi ludźmi kontynuuje rewolucję w Deadman Wonderland. Czy jej plan ma szansę powodzenia? Kto zapłaci za obecne wydarzenia najwyższą cenę i czy sekrety bohaterów wyjdą wreszcie na jaw?





„Dog eat dog everyday / On our fellow man we prey”, tak przed laty w kawałku „Genocide” śpiewał zespół Offspring i słowa te doskonale pasują nie tylko do tego tomu, ale i do całego „Deadman Wonderland”. Tu nikomu nie można ufać, każdy może być ofiarą i łowcą i właściwie każdy może w każdej chwili zginąć. Poza głównym bohaterem i Shiro, oczywiście, ale na to, przynajmniej przed finałem, nikt przecież nie liczy. Ja natomiast, sięgając po każdy kolejny tom, liczę na dobrą, mocną rozrywkę i za każdym razem dokładnie to dostaję.