autor: barkrys » wt 20.06.2006 8:19
- dobra - rzecze PraHenrykT - dość siedzenia w tej zapyziałej jaskini. trzeba wreszcie zobaczyć co jest za tymi górami. młody, szykuj się do drogi.
- ale po co nam to?
- ja to po co? patrz na nasze malunki mamutów. szare jakieś takie. może farby kolorowe przyniesiesz, ładniej będzie. a może kamień już gładzą, nauczysz się. o bogach pogadasz, o życiu, wszystko się może przydać.
- ale daleko to, głodny będę.
- zapasów dostaniesz na drogę dość.
- i zima taka jakaś mroźna.
- futra najcieplejsze w całej jaskini pozbieramy, nie zmarzniesz.
- a jak tygrysa spotkam? szablozębego?
- broń ci damy najlepszą, poradzisz sobie. iść trzeba. bo przecież...
...tutaj PraHanrykT wyprostował się dumnie (tak właśnie człowiek zyskał postawę pionową)...
- ...poza wszystkim, będzie to wspaniały triumf naszej jaskiniowej cywilizacji!!!
młody poszedł. wziął żarcie, broń i futra, i poszedł.
mijały tygodnie, a PraHenrykT stał przy wejściu do jaskini i czekał na jego powrót. a gdzieś w najciemniejszym kątku pieczary, popiskując cichutko, zdychał z głodu malutki PraPilipiuk.
koniec.
nie będzie Jakuba Wędrowycza.
można patrzeć w gwiazdy, ale nie można przestać patrzeć na ziemię.
old punks no rust