dd1

GTO - Great Teacher Onizuka #11 ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

GTO - Great Teacher Onizuka #11

Postautor: wkp » pn 19.02.2024 6:08

GTO – GREJTNE TOMOKOWE OBFITOŚCI

„GTO” – czyli, jak zawsze, porcja czystego komiksowego szaleństwa. No i po prostu shounenowe złoto. Komediowe zresztą też. Ja wiem, że nie każdego może do końca śmieszyć ten humor i takie szalone podejście, zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy – szczególnie współcześnie, gdy świat jest idiotycznie przewrażliwiony na wszystko właściwie – będą zachwyceni, ale nie zmienia to faktu, że wciąż to jedna z najlepszych mangowych komedii. I jeden z najlepszych shounenów, nieważne czy rozpatrując go w kategoriach ogólnych, czy nie-bitewniakowych. A ten tom to po prostu czysta jazda bez trzymanki,

Mercedes Bęc zrobił, pojawia się Klub zboczeńców, z którym trzeba się będzie rozliczyć, a na Onizukę czekają dwie seksmisje. A no i jeszcze czai się Dzień Sądu. A jakby tego było mało przyjdzie pora na Grejtne Tomokowe Obfitości. Gotowi?

Zacznę od… No choroba, miałem napisać, że zacznę od największego plusa tego tomu, bo takim były dla mnie te rozdziały z Tomoko, kiedy tylko tomik przekartkowałem, bo wątki z nią parę części wcześniej to super rzecz była, gdzie i emocje, i wzruszenia i jeszcze ten gto-wy humor, ale… No właśnie, ten tomik tak mnie przeciągnął po podłodze i sponiewierał w całości, każdym kolejnym rozdziałem, że nie umiem już powiedzieć, co najlepsze było. Świetna była całość, rewelacyjna i to tyle w temacie.

Onizuka znów szaleje i znów pokazuje, na co go stać. Pokazuje jakie ma umiejętności – i czego mu totalnie brakuje – i jak ten jego totalny brak do robienia tego, co robić chce i próbuje (w połączeniu z wiedzą życiową i równie życiowym doświadczeniem) pozwala mu osiągnąć to, czego nie udaje się innym. A wszystko to w dramatycznych i pełnych humoru, a także erotyki rozdziałach, w których dzieje się tyle i tak, że jedni będą to wszystko śledzić z wypiekami na twarzy, inni z wywalonymi jęzorami, jeszcze inni z napięciem i pewnie znajdą się też inne emocje, ale żaden fan takich historii nie tylko będzie miał co czytać, ale i co przeżywać.

Zresztą „GTO” to manga, która mimo całego tego seksu i fizjologicznego, często zboczonego humoru, zboczona wcale nie jest. Ta seria nie jest głupia, wręcz przeciwnie, ma przesłanie, ma w sobie siłę wyrazu, świetne pomysły i… No i równie fajny klimat, a to dla mnie ważne. Ta manga jest mega nastrojowa, jak i mega ekspresyjna, a zarazem ma w sobie sporo realizmu. To zasługa wyśmienitej szaty graficznej z najlepszego dla mang okresu, czyli lat 90. Wszystko robione ręcznie, dopracowane, dynamiczne, z mocą detali i wielkim talentem.

Więc niezmiennie robi to na mnie wrażenie. Świetnie wypada pod każdym względem – także bardzo fajnie spolszczonego tłumaczenia, które zamiast odwoływać się przypisami do nieznanych nam rzeczy, dostosowuje te elementy do polskiej kultury i świadomości – i za każdym razem pozostawia niedosyt. No i super. Grejtne Tomokowe Obfitości? Tak, ale i Grejtne Tomikowe Obfitości. I dobra zabawa pełną gębą.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2404
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości