Strona 1 z 1

Numer 13

Post: czw 13.11.2008 13:20
autor: Robert Zaręba
Pierwsi z Was już dostali (ci z Radomia :), bądź dostaną na dniach najnowszy numer MF. Dlatego otwieram nowy wątek.
Pozostali będą mogli nabyć go w Empikach i kioskach Ruchu około 20.
Czekam więc na opinie.

Re: Numer 13

Post: pt 28.11.2008 19:05
autor: Robbie
Póki co dopiero zaczynam przygodę z "trzynastką", ale już spodobało mi się "12 godzin". W opisach i przytoczonych historyjkach z domu normalnych inaczej widać znawcę zjawiska :)
Powrót do pierwotnego formatu jest świetnym pomysłem. Jestem ZA!

Re: Numer 13

Post: ndz 07.12.2008 13:49
autor: Robert Zaręba
No co jest?
Więcej się o tekstach z bieżącego "MF" można dowiedzieć z forów konkurencji, niż z naszego.
O nieładnie Panie i Panowie, nieładnie...

Re: Numer 13

Post: pn 08.12.2008 18:52
autor: Henryk T
Myślałem, że konkurencja udaje, że MF nie ma.
Ja swoje napiszę w tym tygodniu.

Re: Numer 13

Post: wt 09.12.2008 19:03
autor: charlie_cherry
Mi zostało jedno opowiadanie. Przydałoby się zamieścić ankietę w temacie.

Re: Numer 13

Post: śr 10.12.2008 15:10
autor: Robbie
Ja też już mam większość za sobą. Wypowiem się, kiedy całość przepłynie przez patrzałki :)

Re: Numer 13

Post: śr 10.12.2008 21:31
autor: charlie_cherry
Proście, a będzie wam dane - ankieta się pojawiła.

Re: Numer 13

Post: wt 16.12.2008 19:02
autor: satx666
Ja swoją przygodę z 13 zamierzam zacząć w święta, ale tradycyjnie na pewno upublicznię swoje wynurzenia na temat zawartości :wink:

Re: Numer 13

Post: ndz 21.12.2008 19:28
autor: Robbie
Ok, przeczytałem wszystkie opowiadania z trzynastki. Z przykrością muszę zauważyć zniżkujący poziom. Ale po kolei:
"Ochwat" A. Pilipiuka. Krótkie, wędrowyczowskie, no i niespecjalnie śmieszne. Ale i tak dużo lepsze od publicystyki tegoż autora. Raczej na plus.
"Smak deszczu" H. Tura. Cóż, nie przepadam za "twardą" SF, jednak to opowiadanie bardzo mi się podobało. Ciekawie poprowadzona akcja, wiarygodnie pokazane relacje między bohaterami... Zdecydowanie na plus!
"In odore..." P. Patykiewicza. Niezły tekst, sprawnie napisany, choć momentami miałem wrażenie, że autor trochę za bardzo czerpał z filmowych rozwiązań. Na plus.
"Białe rękawiczki" Sz. Grzybowskiego. Pomysł jest i to ciekawy. A styl? Może zacytuję: "Zbyt dużo nocy przepędziłem rozłożony, z rękami pod głową, na wyścielanych szyszkami polanach w wiecznych gajach, żeby nie utrwalić sobie dobrze wszystkich gwiazdozbiorów". Brrr... Przypomina mi się stare powiedzonko: Co za dużo, to niezdrowo. Na minus.
"Rzekł mi, nie bój się" T. Wojtasia. Przewidywalne do bólu. Na minus.
"Gdzie anioł nie może..." M. Galczaka. Poza nieco mętnym początkiem całkiem udany tekst. Sympatyczny, miejscami zabawny... Czyta się. Zdecydowanie na plus.
Spośród następnych trzech miniatur A. Wierzchowskiego najbardziej przypadły mi do gustu osadzone w realiach Rosji "Epokowe zmiany". Krótkie, zabawne i na temat. Na plus.
"Kosmate maszyny" T. Kaczmarka. Tu zaczyna się strefa spadkowa. Nie dość, że tekst napisany fatalnym stylem, to jeszcze koszmarnie naiwny... Zakończenie tak beznadziejnie bezsensowne, że aż zęby bolą.
Lekturę utrudniała dodatkowo dziwaczna maniera doklejania po wypowiedziach bohaterów elementów opisu, które powinny być oddzielnie. Przykład:
" - Mamooooo!!! - wrzasnąłem z całych sił. Pająk zbliżył się do mnie i rzekł spokojnym głosem:"
Zdecydowanie na minus.
"Anioł 2 - powrót" M. Szerenosa. Porażka numeru. Przepraszam, ale czy ktoś z redakcji czytał ten tekst? Przecież dzieci w podstawówce operują lepszym językiem! Opko aż roi się od powtórzeń, błędów językowych nielogiczności, banałów...
Pozwolę sobie zacytować fragmencik tego "dzieła":
"Czasami używał rąk. Był cholernie silny i szybki. Potrafił jednym ruchem wyrwać człowiekowi krtań. Jego ofiara wykrwawiała się w ciągu kilku minut. Nawet się nie broniła, zdrętwiała z przerażenia. Nie mogła też wołać o pomoc. Bo nie miała jak." Koszmar!!!
"12 Godzin" J. Trzytysięcznego. Jak dla mnie tekst numeru. Sprawnie napisany, niebanalny, nie pozbawiony specyficznego humoru. Proszę o więcej!
"Z innej bajki" K. Ziembika. Zabawne, zgrabne. Na plus.
Jak widać, na trzynaście tekstów (ech, ta trzynastka!) tylko trzy są kiepskie. Niestety, o trzy za dużo.

Re: Numer 13

Post: wt 30.12.2008 10:03
autor: Robbie
Czytata, ale nie pisata :?:

Re: Numer 13

Post: pt 02.01.2009 0:01
autor: charlie_cherry
Ok, przeczytane w całości. Z braku czasu nie będę jednak omawiał utwór po utworze - skupię się tym, które mi utkwiły w pamięci.

"Smak Deszczu" - Gdy zacząłem czytać to opowiadanie to myślałem, że umrę z nudów, jednak im dalej, tym bardziej wciągała mnie akcja. No i ostatecznie tak mi się spodobał, że uznaję go za tekst numeru.

"In Odore Sanctitatis" - Całkiem niezłe, ale czegoś mi brakowało. Może to postać samej reporterki? Albo nieco rozczarowujący (dla mnie) ostateczny los Profesora i spółki?

"Epokowe Zmiany", "Z innej bajki" - krótkie i ciekawe teksty. Zabawne, acz ich bohaterom wcale do śmiechu nie jest.

"12 Godzin" - mocny tekst. Na pewno w pierwszej trójce najlepszych opowiadań.

"Ochwat" - wolę felietony Pilipiuka.

Reszta nie była zła, ale też nie była wybitnie dobra.

Głos oddałem na "Smak Deszczu".

Re: Numer 13

Post: pn 05.01.2009 18:35
autor: Robbie
Nie ma innych odważnych :?:

Re: Numer 13

Post: pt 09.01.2009 20:36
autor: satx666
Wrażenia po połowie numeru:

Ochwat - przygody Wędrowycza jakoś nigdy mnie specjalnie nie bawiły, a pamiętam je jeszcze z czasów ś.p.Fenixa - nie mój klimat i poczucie humoru - ale ogólnie miłe w odbiorze to opowiadanie(szorcik właściwie).

Smak deszczu - początek tego tekstu rzeczywiście wzbudzał pewne obawy, ale im dalej tym lepiej, a ostatecznie - jest to chyba najlepszy tekst Tura jaki miałem okazję przeczytać. Zdecydowanie przekonująca wizja, bardzo pesymistyczna. Poza tym warsztatowo sprawnie, no i oby w MF-ie (i nie tylko) pojawiało się więcej opowiadań na takim poziomie...

Odore - tekst wzbudza mieszane uczucia. Jest sprawnie napisany, akcja jest wartka, intryga generalnie wciągająca i niby wszystko tak jak powinno być, ale czegoś w tym opowiadaniu zabrakło. Poza tym nie podobały mi się przerysowania rzeczywistości - można było obyć się spokojnie bez kilku opisowych ozdobników mających podnieść poziom beznadziejności...

Rękawiczki - bardzo mocno rozpoetyzowany tekst, w którym losy bohatera mają splatać się z wątkami eschatologicznej intrygi. Sposób, w jaki opowiadanie jest napisane zdecydowanie mnie zniechęcił do poszukiwania głębszego sensu w tym tekście - wydaje mi się, że w MF-ie pojawiały już lepsze teksty p.Grzybowskiego.

Re: Numer 13

Post: sob 10.01.2009 14:11
autor: Henryk T
No wreszcie chwila spokoju i mogę napisać na temat:) Przeczytałem przed świętami jeszcze, ale potem wyjechałem, zostawiając MF w domu, a z pamięci pisać nie lubię.

Pilipiuk - żałośnie głupie i pozbawione sensu. Miało być śmiesznie czy co? Wszyscy razem: ha-ha. Wszyscy: HA-HA-HA!
Tur - nie będę oczywiście siebie recenzował, ale coś na temat dopiszę. Jakiś czas po napisaniu tekstu wpadłem na pomysł napisania prequela, a potem jeszcze prequela prequela. Można więc powiedzieć, że to trzecia część cyklu. Pierwsza będzie się działa ok. 2030 roku, druga ok. 200 lat przed opisanymi wydarzeniami w SD. W samym SMAKU DESZCZU nie rozwinąłem kilku wątków, na które miałem ochotę - np. eksplorację podziemnych tuneli pod platformą, ale tekst i tak jest długi, a jeszcze dłuższy kwalifikowałby się na powieść, którą i tak by nikt nie wydał, więc wolałem żeby poszło gdziekolwiek krótsze, ale żeby poszło. Ciekawostka - pewna występująca w tekście postać NIE JEST człowiekiem... choć tak wygląda.
Patykiewicz - rzecz ciekawa, a dotąd znałem tylko autora z fantasy. Cieszy mnie, że ma tyle pomysłów i potrafi je realizować. Czasem jednak w tekście można się zgubić, a ja to lubię :) Zdecydowanie in plus.
Grzybowski - styl pisania skojarzył mi się miejscami z Brunem Schulzem, a to jeden z największych komplementów, jakie można u mnie usłyszeć. Tekstu nie sposób zapomnieć... czyli plus.
Wojtaś - heh, ostatnio u Wolskiego czytałem o gościu, który cofnął się do lat dziecinnych, więc patrzyłem przez pryzmat tego tekstu. Byłoby dobre, ale brak jakiegoś klimatu... Może gdyby innym, bardziej "rozchwianym" stylem było pisane?
Galczak - zabawne. Po prostu.
Wierzchowski - 12... oklepane, EPOKOWE ZMIANY - zabawne, WYPUŚĆCIE MNIE - oklapane
Kaczmarek - tekst pod względem lokacji podobny do mojego, więc czytałem z uprzedzeniem - sympatią :) Pomysł dobry, wykonanie niezłe, czegoś tu jednak zabrakło... Nie potrafię określić czego, ale czegoś mi tu brakuje... Czyta się okej, tylko coś takiego w tym jest... Cholera, nie wiem, o co mi chodzi :) Wrócę do tematu gdy zdefiniuję.
Szerenos - endżel of destrakszyn i to jest okej. Jednak postać narratora jakaś taka papierowa. Autor z pewnością potrafi pisać, ale powinien mocniej nad bohaterem popracować, bo tak ani on ziębi ani grzeje.
3004 - czyta się świetnie i byłoby świetnie, gdyby nie spieprzona po prostu końcówka. Przejście z trzeciej osoby do pierwszej - po co i na co? Zaskakujące clou, ale co z tym wszystkim ma wspólnego Natalia? Jakaś taka doczepiona na siłę. To historia Remigiusza, po co mi jej życiorys? Do 11:58 wszystko gra, potem niestety autor rozbił umiejętnie budowane napięcie i klimat szaleństwa. Szkoda, naprawdę...
Ziębik - zabawne byłoby, gdyby nie to, że.... tak może być. I to jest przerażające. Trafnie to autor opisał, chętnie poczytałbym więcej.

Publicystyka:
Dworak - świetnie, że pan T. Zbiginiew ma swoje miejsce w MF. Nie znałem opisywanego autora, choć masę starszej radzieckiej sf wydawanej przez ISKRY czytałem. A może i miałem z nim styczność, ale nie pamiętam? W każdym razie tak trzymać, dzięki temu młodzi i starzy poznają zaginione perełki literatury fantastycznej. Panie Dworak - dziękuję!
Volinski - podziękować. Kompletnie nie moja działka.

Ogólnie: MF w końcu się definiuje jako pismo stawiające na teksty mrocznie klimatyczne z pewną doza humoru i eksperymentów. Myślę, że to dobra droga i tak 3mać, obywatelu Zaręba.
(A jak się wyrywa, to po łbie :) )

No, Panie Wydawco, dawaj Pan kolejny numer.


PS. Korzystając z okazji proszę o szybki kontakt na pw panów Galczaka i Śmigla (kolejnośc alfabetyczna, żeby nie było, że kogoś wywyższam:) ).
Sprawa pilna i poważna, a po ksywkach nie odróżniam, sorki.

Re: Numer 13

Post: sob 10.01.2009 16:38
autor: cutler
Nabyłem dziœ numer, jestem szalenie ciekawy kilku tekstów:)
Œwietnie, że pismo będzie nadal wydawane, a okładka nowego numeru najzwyczajniej w œwiecie wymiata!
Pozdr,

Re: Numer 13

Post: sob 10.01.2009 21:27
autor: satx666
Druga część commenta:

"rzekł mi" - tekst prosty i przewidywalny, napisany przyzwoicie...

"Gdzie anioł" - całkiem zabawne, lekki tekst w sam raz do czytanie podczas podróży pociągiem :wink:

Szorty A.Wierzchowskiego - rzeczywiście najlepszy ten o skrzatach... Pozostałe dwa dość szybko wyleciały mi z pamięci.

Kosmate maszyny - kolejny pesymistyczny tekst, bardzo podobny do "smaku deszczu", także sprawny warsztatowo i wciągający, ale ostatecznie mniej przekonujący (może ze względu na sam pomysł posłużenia się włochatymi pająkami-robotami :) ). Mimo wszystko jak na razie imo jeden z trzech najlepszych tekstów w numerze.

Re: Numer 13

Post: ndz 11.01.2009 11:24
autor: satx666
No i ostatnia część commenta:

Anioł 2 - tekst, który porusza problemy bioetyczne momentami w bardziej momentami w mniej udany sposób. Ogólne wrażenie pozytywne. Zdecydowany minus natomiast za tytuł, który raczej zniechęca niż zachęca do poznania tekstu...

12 godzin - mnóstwo stosowanych w nieudolny sposób określeń z terminologii psychiatrycznej. Wizja tak przejaskrawiona, że aż niesmaczna (i to bynajmniej nie ze względu na wątek fekalny, który akurat wydał mi się najbardziej zabawny w całym tym opowiadaniu). Strasznie stereotypowe ujęcie osób chorych psychicznie...

Z bajki - uwagi do tego tekstu podobne, jak do tekstów o księżach z poprzedniego numeru. Jak dla mnie za dużo łopatologii w tego typu poczuciu humoru...

Podsumowując: imo zdecydowanie najlepszy w numerze tekst mości Tura, na który idzie mój głos. Na drugim miejscu Odór, Kosmate maszyny i anioł 2 - teksty sprawnie napisane i przekonujące.

Re: Numer 13

Post: pt 16.01.2009 20:14
autor: charlie_cherry
Henryk T - czyżby chodziło o Nauczyciela?

Re: Numer 13

Post: sob 17.01.2009 11:54
autor: Henryk T
Bingo.

Re: Numer 13

Post: sob 17.01.2009 16:05
autor: Robbie
Jeśli Anioł 2 jest sprawnie napisany to ja jestem święty turecki :twisted:

Re: Numer 13

Post: sob 17.01.2009 16:57
autor: krzun
Jako, że jestem świeżo po lekturze teksów to postanowiłem się wypowiedziec. Najlepszy chyba jest nasz pan Henio T :D. A tak naprawdę podobało mi się ze względu na to, że miało dla mnie lekki skok w stronę Diuny. Czerwie:D Podobała mi się konstrukcja bohaterów. Widac kto bedzie zlym i na czym stanie problem. Zakonczenie wydalo mi się jednak troche zbyt oczywiste. Tzn. nie chodzi mi o chmurę i smak deszczu, ale o fakt stania platformy na słupie. Byłem pewien, że spadnie i nie zawiodłem się! Może, gdyby jakoś inaczej to rozwiązac, to byłoby ciekawsze. Bardziej frapujące:D Ale tak ogolnie to bardzo dobry tekst. pozdrawiam

Re: Numer 13

Post: ndz 18.01.2009 19:34
autor: Jane
Teraz ja.
"Ochwat" - niestety, zgadzam się z Henrykiem. Tekst dosyć słaby i niezbyt zabawny. Z pewnością nie zachęcił mnie do czytania o Jakubie Wędrowyczu.
"Smak deszczu" - miła niespodzianka po poprzednich tekstach Henryka. Z pewnością nie uważam tego za twarde SF. Wizja świata ciekawa, ale najbardziej ujął mnie klimat i postacie, wcale nie do końca jednoznaczne. Nie jest tak, że od początku wiadomo, kto ten dobry, kto zły.
"In odore..." - ciekawe, może najciekawsze (co wcale nie oznacza najlepsze) opowiadanko w numerze, pomimo pewnych dłużyzn. Konstrukcja bohaterów dobra, zakończenie mnie osobiście zaskoczyło. Klimat jak dla mnie nieco zbyt w stylu filmów amerykańskich.
"Białe rękawiczki" - klimat na pograniczu jawy i mrocznego snu, całkiem miłe w czytaniu, mam jednak wrażenie, że są pewne luki w warsztacie.
"Rekł mi..." - rzeczywiście przewidywalne, a na dodatek moralizatorskie, ale czyta się nieźle.
"Gdzie Anioł nie może..." - dosyć zabawne, ale nie mój klimat.
c.d.jutro

Re: Numer 13

Post: ndz 18.01.2009 20:39
autor: satx666
Jeśli Anioł 2 jest sprawnie napisany to ja jestem święty turecki


"Anioł" pod względem warsztatowym mi nie zazgrzytał, choć inna sprawa, że nie skupiałem się w czasie czytania na "warsztatowych" kwestiach - przede wszystkim dlatego, że wciągnęła mnie akcja. Fragment, który zacytowałeś w swoim poście w kontekście wypada o wiele sensowniej...

Natomiast bardziej niż styl zgrzytnęła mi scena (uwaga spoiler) w której ręka z pistoletem wychodzi z tv :? O co chodzi ??
:shock: :D

Re: Numer 13

Post: pn 19.01.2009 12:10
autor: Henryk T
krzun pisze:Jako, że jestem świeżo po lekturze teksów to postanowiłem się wypowiedziec. Najlepszy chyba jest nasz pan Henio T :D. A tak naprawdę podobało mi się ze względu na to, że miało dla mnie lekki skok w stronę Diuny. Czerwie:D Podobała mi się konstrukcja bohaterów. Widac kto bedzie zlym i na czym stanie problem. Zakonczenie wydalo mi się jednak troche zbyt oczywiste. Tzn. nie chodzi mi o chmurę i smak deszczu, ale o fakt stania platformy na słupie. Byłem pewien, że spadnie i nie zawiodłem się! Może, gdyby jakoś inaczej to rozwiązac, to byłoby ciekawsze. Bardziej frapujące:D Ale tak ogolnie to bardzo dobry tekst. pozdrawiam


Dlaczego na słupie - o tym traktuje część druga. czyli osadzona przed wydarzeniami w SMAKU DESZCZU. Jako że prędzej czy późiej (raczej później) to napisze, nie będę spojlerował :)
A kiedyś zaskoczę wszystkich i napiszę coś z happy endem :) :) :)

Re: Numer 13

Post: śr 21.01.2009 14:48
autor: Robbie
Żeby to tylko nie był happy end na siłę :wink:

Re: Numer 13

Post: czw 22.01.2009 18:32
autor: Henryk T
Nic na siłę.
A z drugiej strony... kto wie, co ja uważam za happy end:) :) :)

Re: Numer 13

Post: pt 23.01.2009 13:45
autor: Robbie
Może na przykład meteoryt definitywnie kończący wyścig zbrojeń :roll:

Re: Numer 13

Post: pn 26.01.2009 16:37
autor: Henryk T
Coś w tym jest...:)