Strona 2 z 3

Re: NUMER 7

Post: śr 08.03.2006 18:03
autor: Łowca w Strugach Deszczu
Łowco - po pierwsze nie pogrubiaj czcionki, ok?

nie, "przyjacelu" nie ok -będę ja pogrubiał kiedy uznam za stosowne -"ok"?

i choć może niekoniecznie w niej pisze, że pogrubiać nie wolno, to jest to (przynajmniej przeze mnie, a i sądzę, że przez innych też) traktowane jako KRZYK i zachowanie na skraju kultury...

Przepraszam ale z ta kulturą, skrajem itd to chyba juz jakies naciagnięte banialuki. Lubię pogrubioną czcionkę -ładniej wygląda - masz z tym problem ?- twój problem.

Po drugie - MF nikogo nie oszukał

Posty Gustawa G. Garuga mówia co innego.

Rozumiem że chciałes pocieszyc ?- wyszło ci średnio. Pozdrawiam

Re: NUMER 7

Post: śr 08.03.2006 18:16
autor: Rheged
Łowca w Strugach Deszczu pisze:nie, "przyjacelu" nie ok -będę ja pogrubiał kiedy uznam za stosowne -"ok"?


Nie pamiętam, żebyśmy byli przyjaciółmi, ale jak uważasz. Wolę rozmawiać po przyjacielsku, niż krzyczeć z wrednością. Rozpatrz mój punkt widzenia i zważaj trochę na ludzi, którzy oprócz Ciebie te posty czytają (czasem).

Przepraszam ale z ta kulturą, skrajem itd to chyba juz jakies naciagnięte banialuki. Lubię pogrubioną czcionkę -ładniej wygląda - masz z tym problem ?- twój problem.


Czy ja wiem? Myślę, że przede wszystkim Twój, bo rozmowa nie polega na krzyku, ale jak sądzisz. Patrz nieco wyżej.

Po drugie - MF nikogo nie oszukał

Posty Gustawa G. Garuga mówia co innego.


A moje co innego. Gdzie leży prawda? Jak sądzisz?

Rozumiem że chciałes pocieszyc ?- wyszło ci średnio. Pozdrawiam


Nie, nie chciałem. Chciałem wyrazić swoje zdanie i to właśnie zrobiłem. A co Ty z tym uczynisz, rzecz tylko Twoja. Pamiętaj jednak, że mimo iż piszesz na forum internetowym, to bynajmniej nie do literek, ale do ludzi. Czasem i na nich warto zwrócić uwagę.

Wyczucia życzę i pozdrawiam.

------------------------
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Redaktor naczelny 'Creatio Fantastica'

Re: NUMER 7

Post: śr 08.03.2006 20:11
autor: Henryk T
Dziwnie w tym topicu, zaprawdę. Wątek o literaturze, a na 33 posty jeden komentarz na temat...


A bo tak sobie lubimy pogadać :)

Człekołak Tura - no, gratulację Heniu . Tekst numeru. Po słabym tekście w 'Bez bohatera' teraz błyszczysz formą. Szkoda tylko, że przewidywalna końcówka, popracuj nad tym trochę, poza tym nie widzę większych błędów. Wciąga.


Dziękuje bardzo. Miło słyszeć.

Wolę rozmawiać po przyjacielsku, niż krzyczeć z wrednością.


Spokój i trochę wyrozumiałości dla Łowcy, ja dopiero po długim czasie dowiedziałem się, że duże litery oznaczają KRZYK. Ale Łowca jest estetą i ozdabia posty artystycznie, czyli tak, żeby ładnie wyglądały. Nic w tym złego :D Mnie duże litery nie przeszkadzają.

Re: NUMER 7

Post: śr 08.03.2006 20:37
autor: Łowca w Strugach Deszczu
Henryk T pisze:Spokój i trochę wyrozumiałości dla Łowcy, ja dopiero po długim czasie dowiedziałem się, że duże litery oznaczają KRZYK. Ale Łowca jest estetą i ozdabia posty artystycznie, czyli tak, żeby ładnie wyglądały. Nic w tym złego :D Mnie duże litery nie przeszkadzają.


to znasz moje upodobania aż tak dobrze?- jak mnie spenetrowałeś?. Jestem estetą-to prawda i uważam że pogrubiona czcionka "układa tekst" - łatwiej odszukać okreslony fragment w długiej wypowiedzi oraz nadaje mu dystynkcji jak "Zaproszenie na Wesele".
Krzyk raczej okresla się znakiem "!"?

Przyznam ze traciłem nerwy ale tylko w tym fragmencie:
-"no niesamowite - jak mozna było wpaść na tak niedorzeczną myśl by sądzić...." aż do "mam ochotę,-dostosowując reakcję proporcjonalnie do absurdalności wytłumaczenia- odpowiedzieć "z księżyca".

no i tyle tych nerwów - dalej juz byłem rozładowany

Re: NUMER 7

Post: śr 08.03.2006 21:19
autor: Henryk T
Łowca w Strugach Deszczu pisze:Krzyk raczej okresla się znakiem "!"?

no i tyle tych nerwów - dalej juz byłem rozładowany


Co do "!" to też tak uważam, ale jednak utarły się nieco odmienne reguły językowe w sieci. Cóz, takie zwyczaje.
Jak już się obaj rozładowaliście, to wróćmy do tematu :)

Re: NUMER 7

Post: czw 09.03.2006 17:09
autor: Gustaw G. Garuga
Łowca w Strugach Deszczu pisze:
Po drugie - MF nikogo nie oszukał

Posty Gustawa G. Garuga mówia co innego.

Pozwolę sobie sprostować powyższe. Pisałem o "wprowadzaniu w błąd", o "sugerowaniu czytelnikowi tego, co chce usłyszeć", ale nie o "oszukiwaniu" go. Stwierdziłem nawet wyraźnie, że MF czytelnika w balona NIE robi. Praktyka jest powszechna, nie podoba mi się, ale zbrodnią na czytelniku nie jest. Jest wobec niego trochę nie w porządku, moim zdaniem. Tyle.

Re: NUMER 7

Post: pt 10.03.2006 20:10
autor: Łowca w Strugach Deszczu
Gustaw G. Garuga pisze:Pozwolę sobie sprostować powyższe. Pisałem o "wprowadzaniu w błąd", o "sugerowaniu czytelnikowi tego, co chce usłyszeć", ale nie o "oszukiwaniu" go. Stwierdziłem nawet wyraźnie, że MF czytelnika w balona NIE robi. Praktyka jest powszechna, nie podoba mi się, ale zbrodnią na czytelniku nie jest. Jest wobec niego trochę nie w porządku, moim zdaniem. Tyle.


ale nie o "oszukiwaniu" go- przykro mi ale ja się poczułem oszukany. I to oszustwo wprawiło mnie w lekką konsternację bo okazało się że twórcy pism:
-polegają na stałych odbiorcach literatury sf, nie licząc nawet na pozyskanie sobie nowych -tzn chca ludzi z kręgu nie zakładają czegoś w stylu "jesteśmy tak dobrzy że będzie nam ciągle przybywac czytelników"
-skoro sugerują Pilipiuka tzn że zwracają się do mnie jako znawcy Pilipiuka więc stałego odbiorcy gatunku, i czytelnika prasy fantastycznej.
To smutne - złozyć broń i chciec się wkręcac w krag czytelników ze stażem.
-myslałem że kupuje pismo silne uderzajace w ludzi 14-30 lat okazało się że pismo chce się wkraść w kieszeń "fana fantastyki z przyzwyczajenia", kompletnie nie myśląc o tych którzy gatunek znają jedynie z filmu.
-silne pismo nie sugeruje niczego - ono winno byc pewne zwycięstwa, a tu "wystrachany lisek"

Praktyka jest powszechna - ale ta powszechność nie moze byc usprawiedliwieniem. "Wszyscy kradną to normalne" - to nie ma sensu.

ale zbrodnią na czytelniku nie jest- to "głupie"oszustwo. Mądre oszustwo sparwia ze oszukujący staje się milionerem. Głupie oszustwo sprawia ze oszukujący wyznaje w jak złej kondycji jest. Innymi słowy "jesteśmy słabi i musimy wkraść się w krąg tradycyjnych odbiorców fantastki - ehhhh, Prestige pisma i ludzi je tworzących leci na dno

Re: NUMER 7

Post: pt 10.03.2006 20:40
autor: R. Zaręba
ale zbrodnią na czytelniku nie jest- to "głupie"oszustwo. Mądre oszustwo sparwia ze oszukujący staje się milionerem. Głupie oszustwo sprawia ze oszukujący wyznaje w jak złej kondycji jest. Innymi słowy "jesteśmy słabi i musimy wkraść się w krąg tradycyjnych odbiorców fantastki - ehhhh, Prestige pisma i ludzi je tworzących leci na dno

To, że nie traktujemy czytelnika jak debila nie potrafiącego zajrzeć do spisu treści, nie znaczy jeszcze, że go oszukujemy.

Re: NUMER 7

Post: pt 10.03.2006 21:32
autor: Henryk T
skoro sugerują Pilipiuka tzn że zwracają się do mnie jako znawcy Pilipiuka więc stałego odbiorcy gatunku, i czytelnika prasy fantastycznej.


Skoro jesteś fanem Pilipiuka, to może rónież zainteresują Cię jego felietony ? Jakby nie było sporo ich napisał w swoich początkach.

Re: NUMER 7

Post: pt 10.03.2006 22:19
autor: Łowca w Strugach Deszczu
teksty publicystyczne Pilipiuka o Polsce współczesnej : szkoła, dziećinstwo rynek wydawniczy, sens pisania itd, uważam za rewelacyjne - ale umieszczanie jego nazwiska na okładce, za to że strzelił monolog, to pomyłka, i nieudolne ściągnięcie stałego fana gatunku.

Ściąga się jakoscią pisma, jego wypasionością, i szeregiem innych wymarzonych rzeczy. które wychwycił Gustav zestawiajac MF z SFFiH.

Re: NUMER 7

Post: sob 11.03.2006 16:44
autor: Henryk T
Jak dla mnie Pilipiuk to raczej marny publicysta, w dodatku nawiedzony. Rzucił raz w jakimś felietonie, że lektury szkolne dobierane są pod względem lewicowym (!). I wogóle ludziom, którzy chcą pisac, nie radził po nie sięgać.
Cóz, zapewne powinni czytać Pilipiuka, taki z niego geniusz że co tam przy nim jakiś Sienkiewicz czy Konopnicka, czy jakiś tam Kochanowski.
W gruncie rzeczy on sam pisuje dośc drętwo, szerzej o tym napisałem na forum SFFH. gdybym był wydawcą, nigdy bym nie publikował tego pana, ale jak widać moje gusta róznią się od gustów ludzi. I ja to rozumiem, dlatego też nikomu nie będę wołał : Nie czytaj Pilipiuka !

Re: NUMER 7

Post: sob 11.03.2006 17:36
autor: Stacho
Miało być o literaturze, że tak przypomnę z pewną taką nieśmiałością - a do tej pory tylko GGG się wypowiedział konkretnie. A na przykład autor Człekołaka już środki uspokajające zażywa :wink: ...
Ja dopiero dzisiaj dorwałem, więc jeszcze niewiele zdążyłem przeczytać. Na razie się czuję usprawiedliwiony. :Fade-color

PS: Przeoczyłem wypowiedź Rhegeda. Mea culpa.

Re: NUMER 7

Post: sob 11.03.2006 19:49
autor: Gustaw G. Garuga
Oto mój komentarz do pozostałych trzech tekstów z aktualnego MF:

Rzemieślnik Grzybowskiego
Tematycznie nie przypadło mi do gustu, monotonny monolog mnie znużył; szanuję decyzję autora o wyborze takiej a nie innej formy, niemniej do mnie to nie trafia. Trudny temat religijny ujęty w sposób... hmmm... wątpliwy.

Wersja dokumentalna Strzeszewskiego
Trochę ni w tę, ni we w tę. Zachowania bohatera nikczemne w jakiś sztampowy sposób. Nie zakapowałem zakończenia, niestety.

Polowanie Zaręby
Szkoda, że nie dłuższe. Przyjemnie pobrzmiewało mi Lemem. Przeczytałem bez zachwytu, ale z satysfakcją.

Re: NUMER 7

Post: sob 11.03.2006 21:31
autor: Łowca w Strugach Deszczu
Stacho pisze: A na przykład autor Człekołaka już środki uspokajające zażywa :wink: ...

buhahhahahaha - dobra co mają srodki uspokajające u HnrykaT do tematu Pilipiuk? prosze o jakies linki www. albo kommenty.

APilipiuk ma tyle dobrych obserwacji polskiego systemu edukacyjnego a raczej tego do czego w tym systemie doszło że uwilebiam o tym czytać.
Jego stwierdzenie że: "Nauczyciele po zamknięciu szkół podstawowych mogliby ubiegać się o posady strażników w poprawczakach lub szpitalach psychiatrycznych" jest kultowe.
Lubi uciekać od wielkich Centrów w swoje rodzinne strony - podobnie jak i ja.
Stworzył już jakoś Kultową posatć Wędrowycza - typ człowieka który widzę w ludziach na wsi mojego dziadka.
No i jest skromny - nie domaga sie laurów. Lubię gościa.

P.S odpowiedź zamieście na Publicystyce -to włąściwszy rozdział

Re: NUMER 7

Post: sob 11.03.2006 23:18
autor: Stacho
Łowca w Strugach Deszczu pisze:
Stacho pisze: A na przykład autor Człekołaka już środki uspokajające zażywa :wink: ...

buhahhahahaha - dobra co mają srodki uspokajające u HnrykaT do tematu Pilipiuk? prosze o jakies linki www. albo kommenty.

Czytanie ze zrozumieniem to dar nie każdemu dany, jak widać.

Łowca w Strugach Deszczu pisze:APilipiuk ma tyle dobrych obserwacji polskiego systemu edukacyjnego a raczej tego do czego w tym systemie doszło że uwilebiam o tym czytać.
Jego stwierdzenie że: "Nauczyciele po zamknięciu szkół podstawowych mogliby ubiegać się o posady strażników w poprawczakach lub szpitalach psychiatrycznych" jest kultowe.

Z punktu widzenia pacjenta?
No dobra, wystarczy.

Re: NUMER 7

Post: sob 11.03.2006 23:21
autor: Rheged
Gustaw G. Garuga pisze:Wersja dokumentalna Strzeszewskiego
Trochę ni w tę, ni we w tę. Zachowania bohatera nikczemne w jakiś sztampowy sposób. Nie zakapowałem zakończenia, niestety.


Koleś poprzez zasygnowanie umowy swoim imieniem i nazwiskiem stał się Bogiem, zresztą, sugeruje to motto - tekst z Folkiena Misterii. A że nikczemne w sztamponowy sposób, cóż... przyznam Ci rację. Mam nadzieję, że po następnych moich tekstach (o ile ujrzą światło dzienne) nie będziesz na tyle rozczarowany :)

Re: NUMER 7

Post: ndz 12.03.2006 16:56
autor: Henryk T
Dobra, robaczki moje, MF 7 wyczytany od deski do deski.
Oto opinie :
- Miasteczko - tekst Uznańskiego na poziomie Uznańskiego. Klasyka w jego stylu, czyli - świat stworzony na potrzebę opowiadania, tajemnica, zaskakujące rozwiązanie. Yeah, to lubię.
- Nanośmierć - Artur trafił w temat o którym ostatnio myślę. Podoba mi się.
- N L N - lubię takie teksty ; pokazywanie, co się stanie, co może się stać... Kolejny plus.
- Wieszczyca - nie mam zdania. Nie wiadomo czy to wszystko na poważnie, czy też humoreska. Bez zakończenia. Raczej minus.
- Nowa wanna - ciekawe. Zaskoczył mnie pamiętnik tej pani :twisted:
- Umrzeć do końca - plus
- Nieproszone - zmęczyłem się...
- Do końca - ładne, oj, ładne... Poetyckie i niesamowite. WIELKI PLUS.
- Zaułek - wiecie co ? Ta postać kojarzyła mi się z Chrystusem. Na trzy di zstąpił do piekła, a potem... nie wrócił do niba. Dobre.
- Bajka... - wiedziałem po tytule, że będzie smutne. Plus.
- Rzemieślnik - wariacja na temat. Rysunek zdradza (jakby ktoś się nie domyślił) kim jest Rzemieślnik. Takie sobie.
- Wersja dokumentalna - fajny pomysł, ale trochę nie zrozumiałem końcowki.
- Polowanie - hej, to lubię.
- Człekołak - wiadomo, de best, Nautilius, Zajdel i Oscar dla najlepszego tekstu nieanglojęzycznego w kieszeni autora :twisted: :twisted: :twisted:
- Zmrok - well, nie mam zdania. Jakieś to takie pokręcone... Albo ja mędzę :)
- Bogumiła - Dżoanna wykonała wariację na popularny wśród niektórych grup temat. Takie sobie, ale ze wskazaniem na "raczej dobre".

Ogólnie - tak trzymać i nie popuszczać, redakcjo !

Re: NUMER 7

Post: wt 14.03.2006 23:21
autor: Konrad Krucin
Wersja dokumentalna - pomysl obiecujacy, puenta srednia. Jak rzekl sam autor, debiut przecietny w skali krajowej.

Człekołak - wbrew przedmowcom bede sie upieral, ze nie jest to opowiadanie rewelacyjne. Zabraklo klimatu, a mogl byc. Niestety, na 2000 slow do konca czytelnik domysla sie, jak historia sie zakonczy (glownie za sprawa tytulu). Sa tez obecne drobne bledy redakcyjne. Ogolem: solidny kawalek prozy, na mocna, porzadna 4.

Re: NUMER 7

Post: śr 15.03.2006 0:30
autor: rolek
Człekołak - dla mnie rewelacja :P (choć gdyby nie tytuł byłoby jeszcze lepiej) ten klimat tajemnicy i rysunki naprawde spoko:)

Re: NUMER 7

Post: śr 15.03.2006 9:37
autor: Henryk T
Aj, aj, aj - jak mi się dostaje za ten tytuł :)
W każdym razie dziękuję za miłe słowa.
No i pytanie do wszystkich - gdybyś to Ty był/a autorem Człekołaka, jaki dałabyś/dałbyś tytuł ?

To wcale nie takie proste, prawda ...?

Re: NUMER 7

Post: śr 15.03.2006 11:35
autor: Konrad Krucin
Chocby: "Nieznany"...

Re: NUMER 7

Post: śr 15.03.2006 12:52
autor: Henryk T
przyznaję - ten pomysł jest ok.
na forum SFFH ktoś zaproponował mi tytuł "Zew".
Cóz, widać nie mam inwencji w tej dziedzinie. Ma dwa czy trzy teksty bez tytułów. Na szczęscie jeszcze nie ukończone, ale kiedy skończe, będę znów miał problem.

Re: NUMER 7

Post: śr 15.03.2006 20:41
autor: Stacho
Henryk T pisze: Ma dwa czy trzy teksty bez tytułów. Na szczęscie jeszcze nie ukończone, ale kiedy skończe, będę znów miał problem.

Proponuję tytuł Daleko od Honolulu. O ile rzecz się nie dzieje na Hawajach, rzecz jasna :-).

Re: NUMER 7

Post: śr 15.03.2006 22:47
autor: Henryk T
No ale jak ? trzy takie same tytuły ? :twisted:

Re: NUMER 7

Post: czw 16.03.2006 0:26
autor: Konrad Krucin
Nieproszone - calkiem dobre opowiadanie. Puenta wcale nie taka ograna, jak by sie moglo wydawac. Znowu drobne bledy, ktore moglaby wylapac korekta. Czworka.

Re: NUMER 7

Post: czw 16.03.2006 19:22
autor: Stacho
Henryk T pisze:No ale jak ? trzy takie same tytuły ? :twisted:

Następny: Ani słowa o kotach. Jeżeli w tekście nie ma wzmianki o tym zwierzaku.
A wracając do Człekołaka - ogólnie wrażenie dobre, ale w zakończeniu jakoś mi zabrakło ekspresji. Czegoś, co by czytelnikiem szarpnęło trochę.

człekołak

Post: pt 17.03.2006 11:36
autor: meatslave2000
W kwestii opowiadania pana Tura - rzeczywiście tytuł to spojler ale tym bym się akurat nie przejmował aż tak bardzo.... Gorszy jest całkowity psychiatryczno-psychologiczny laicyzm !! Hasła typu "amnezja połączona z demencją i autyzmem" albo "to jak schizofrenia tyle że każda osobowość..." świadczą o tym, że autorowi tekstu brakuje i zielonego i bladego pojęcia na temat tego, jak wygląda praca psychologa klinicznego czy psychiatry i jak wyglądają studia psychologiczne... Wiem, że ten tekst jest sprawnie napisany ale jest.... powtórzę raz jeszcze.... skrajnie laicki niestety..... Na przyszłość polecam najpierw dowiedzieć się troszkę więcej na temat tego, o czym się pisze....

Re: NUMER 7

Post: pt 17.03.2006 12:28
autor: Henryk T
O, pardon - konsultowałem takie sprawy z Ryśkiem Dziewulskim, który studiował medycyne.
Amnezja połączna z wymienionymi czasami się zdarza ; jedno nie wyklucza drugiego.
Nadto pisałem to 2 lata temu, od tego czasu nieco się podszkoliłem w tych tematach :)

człekołak raz jeszcze

Post: pt 17.03.2006 17:54
autor: meatslave2000
nie wiem kto to rysiek dziewulski, a amnezja z demencją to może i się zdarza, ale z autyzmem to już nie wiem..... no ale może to ja jestem jakiś niedouczony. W każdym razie - na przyszłość polecam bardziej uważać na specjalistyczny żargon bo mnie to raziło w tym tekście..... (odbywam właśnie praktyki w pewnym szpitalu psychiatrycznym i może to wpłynęło na moją ocenę)

A tak na marginesie - to miała być konstruktywna krytyka, a nie atak czepiającego się pierdół frustrata :devil: :devil:

Pozdrawiam 8)

Re: NUMER 7

Post: pt 17.03.2006 18:55
autor: Henryk T
Rysiek Dziewulski jest autorem niezłej ksiązki SF - nomen omen - BEZ PAMIĘCI - wydanej 2 lata temu przez Ares2.
Za konstruktywną krytykę dziękuję, nigdy jej dośc.
Pozdrawiam

Re: NUMER 7

Post: wt 28.03.2006 11:14
autor: Anansi
najlepsze opow. to nowa wanna-kyrcza i nanośmierć-korczyńskiego

Re: NUMER 7

Post: ndz 09.04.2006 18:38
autor: Gustaw G. Garuga
"Nowa wanna" Kyrcza najlepsza? Może wyjaśnij, czemu tak sądzisz. Co Cię w tym opowiadaniu urzekło?

Re: NUMER 7

Post: ndz 16.04.2006 11:21
autor: Henryk T
Ani chybi martwa dusza... albo głos z ciemności :evil:

Re: NUMER 7

Post: śr 10.05.2006 19:06
autor: Robbie
Myślę, że poza wspomnianymi już tekstami ("Miasteczko", "Nanośmierć" czy "Nowa wanna") warte uwagi jest opowiadanie "Nieproszone" Michała Gacek. Relacje między spodziewającymi się potomstwa młodymi rodzicami zostały tak sugestywnie oddane, że stanęły mi przed oczyma moje własne - na szczęście nie aż tak dramatyczne - doświadczenia. Ciekawy, dojrzały tekst.

Re: NUMER 7

Post: pt 12.05.2006 8:09
autor: Henryk T
Ha, mnie takie wydarzenia dopiero czekają, dobrze będzie wrócić do tego tekstu, żeby wiedzieć, czego się mogę spodziewać. :D