Recenzja

Bibliomulica z Kordoby, Wilfrid Lupano, Leonard Chemineau [recenzja]

Jan Sławiński recenzuje Bibliomulica z Kordoby

“Bibliomulica z Kordoby” autorstwa Wilfrida Lupano (scenariusz) i Leonarda Chemineau (rysunki) rozgrywa się pod koniec X wieku w największej metropolii w basenie Morza Śródziemnego ówczesnego czasu. Za pokojowego panowania Abd ar-Rahmana III i Al-Hakama II miasto stało się ośrodkiem nauki i kultury, a tamtejsza biblioteka liczyła około 400 000 tomów. Wszystko uległo zmianie, gdy tron po śmierci ojca przejął zaledwie jedenastoletni Hiszam II, a w praktyce władza powędrowała w ręce wielkiego wezyra pragnącego wojny. Teraz bezcenne biblioteczne zbiory może uratować tylko drużyna z przypadku: stary eunuch, niewolnica, złodziej i uparta mulica.

Choć “Bibliomulica z Kordoby” to w gruncie rzeczy awanturnicza opowieść pełna slapstickowej energii, w której nie brakuje akcji i humoru, to polityczno-społeczne tło wydarzeń przedstawionych w albumie jest niezwykle istotne dla zrozumienia całej historii. Twórcy komiksu dużo miejsca poświęcają nakreśleniu tła - osadzenie akcji w Kordobie pod koniec X wieku jest nieprzypadkowe, a scenarzysta czerpie garściami z ówczesnych obyczajów i zdarzeń. To opowieść głęboko osadzona w tamtych czasach i tamtej kulturze - z dzisiejszego punktu widzenia egzotyczna, a przez to bardziej zajmująca. Podczas lektury “Bibliomulicy…” ani przez chwilę nie wątpimy w prawdziwość tej historii. Autorzy wykonali tytaniczną pracę dla odtworzenia realiów, a te nie są tylko pustą fasadą - mają wpływa zarówno na bohaterów, jak i prezentowane wydarzenia, które egzystują w określonym kontekście.

Z “Bibliomulicy z Kordoby” można się więc dużo dowiedzieć. Jednocześnie twórcy komiksu nie popadają w nachalny dydaktyzm. Wszelkie informacje są naturalnie wplecione w fabułę, a dzięki wszechobecnemu humorowi i sporej dawce akcji przyswaja się je samoistnie. Komiks Lupano i Chemineau to opowieść drogi osadzona w ciekawych realiach, w której cztery niedobrane stworzenia (trójka ludzi i jedna mulica) będą musiały nauczyć się porozumiewać. Prowadzi to oczywiście do wielu komicznych sytuacji, ale z czasem każdy z bohaterów nauczy się nie tylko akceptować pozostałych, ale również obdarzy ich szacunkiem i przyjaźnią. Wspólna podróż będzie okazją do przepracowania niełatwej przeszłości oraz znalezienia porozumienia ponad podziałami. Postaci nie są jednowymiarowe, a ich stopniowo ujawniane historie, jak i typowo ludzkie przywary, niekiedy wskazujące na ambiwalentną naturę, sprawiają, że nabierają głębi. Łatwiej je dzięki temu polubić, nawet mimo niedoskonałości charakterów.

“Bibliomulica…” to też historia miłości do książek i tego, czego można się z nich dowiedzieć. Bibliotekarz Tarid wraz z towarzyszami ryzykuje życie, by uratować przed spaleniem cenne woluminy, dokumentujące całe wieki nauki, kultury i historii całego świata. “Okradacie sami siebie, to wasza kultura, wasze dziedzictwo!” krzyczy do złodziei, którzy chcą zabrać mu książki i sprzedać ich cenne oprawy. Ocalenie wiedzy jest główną misją niedobranego tercetu, gdy większość imponującej biblioteki idzie z dymem na rozkaz wezyra, dla którego postęp jest zagrożeniem. Ten wymiar historii jest tu szczególnie istotny, tym bardziej, że książkowa mądrość pozwala bohaterom kilkukrotnie wyjść cało z nielichych tarapatów - choć czasem nie tak, jak sobie to wyobrażali. Nawet mulica ma tu ogromny głód wiedzy - choć ukierunkowaną przede wszystkim na dzieła pewnego genialnego matematyka.

Przewrotny humor i zaskakujące zwroty akcji, w połączeniu z dynamiczną kreską i sprawnym operowaniem obrazem (rysownik nie tylko z polotem tworzy humorystyczne sekwencje cartoonowe, ale też doskonale radzi sobie z niemymi, bardziej refleksyjnymi sekwencjami) sprawiają, że “Bibliomulica…” to lektura, którą pochłania się z wypiekami na twarzy. Album Wilfrida Lupano i Leonarda Chemineau imponuje ambicjami, jednocześnie zachwycając lekkim i przystępnym podejściem do opowiadanej historii. Łącząc historyczno-polityczne wątki z awanturniczą opowieści drogi twórcom udaje się stworzyć album niezwykły - mądry, zmuszający do refleksji, a na podstawowym poziomie porywający wartką akcją i dający masę rozrywki. Album wydany przez Kulturę Gniewu na pewno trafi do mojej topki najlepszych komiksów 2024 roku.

Opublikowano: 2024-09-22

Bibliomulica z Kordoby

Scenariusz: Wilfrid Lupano
Rysunki: Leonard Chemineau
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2024
Tłumaczenie: Krzysztof Umiński
Druk: kolorowy
Oprawa: twarda
Format: 205x275 mm
Stron: 268
Cena: 119,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-67360-71-5

WASZA OCENA

Brak głosów...

TWOJA OCENA

Zagłosuj!