Recenzja
Marvel Knights Spider-Man #01 [recenzja]
Jan Sławiński recenzuje Marvel Knights Spider-Man #01W założeniu “Marvel Knights Spider-Man” to komiks brutalniejszy i dojrzalszy, niż większość znanych nam przygód Ścianołaza. Sytuacja, w której znalazł się Peter, sprawia, że motywuje go gniew i nie hamuje on pięści. Zapomnijcie o “przyjaznym bohaterze z sąsiedztwa”. Parker jest wkurzony i wyładowuje swoją złość nie tylko na przeciwnikach, ale i sprzymierzeńcach (chyba tylko Black Cat spada na cztery łapy). Miota się niczym zwierzę w klatce i szuka na ślepo, walcząc o życie nie tylko swoje, ale i ukochanej cioci, która go wychowała. Teoretycznie jest to więc historia pełna emocji i z wysoką stawką - tym bardziej szkoda, że ten rdzeń opowieści szybko ginie pod nawałem bezsensownej akcji, przekombinowanych fabularnych twistów i dialogów, od których puchłyby uszy, gdyby tylko ktoś zdecydował się je przeczytać na głos.
Millar niby ma niezłe pomysły, ale strzela ślepakami. Jego problemem jest chyba to, że za wszelką cenę próbuje opowiedzieć historię “większą niż życie”, po której “nic nigdy już nie będzie takie samo”. Szkopuł w tym, że za epickością pomysłów, nie idzie równie angażująca realizacja - to komiks przegadany, pełen naiwnych rozwiązań (ups, okazuje się, że fajnie wprowadza się różne twisty, ale czasem trudno z nich wybrnąć z sensem), a nawet nieco śmieszny w swej powadze. Do tego momentami po prostu szkaradnie narysowany (wszystkie postacie rysowane przez Billy’ego Tana cierpią na wodogłowie i dziwne proporcje ciała). W warstwie graficznej “Marvel Knights Spider-Man” jest niekonsekwentny (a plastikowe komputerowe kolory i nudna paleta barw wcale nie pomagają) - kreskówkowa maniera Terry’ego Dodsona pasuje tu jak pięść do nosa (nie działa też na zasadzie kontrapunktu).
Jakbym miał 15 lat, to może bym się tym wszystkim jarał, bo przecież to taki poważny, mroczny i brutalny komiks - nawet Sęp ma tu czarno-czerwony kostium zamiast klasycznie zielonego, a Pajączek przeklina i rozdaje ciosy na lewo i prawo. Niestety dziś widzę, że to pusta fasada, za którą kilku facetów w spandeksie okłada się na pięści, rzucając kiepskimi one-linerami. Czyli jest dokładnie tak, jak w innych komiksach o Spider-Manie, tylko gdzieś zniknął humor, lekkość i przygoda, które czynią inne komiksy o Spider-Manie angażującymi i przyjemnymi lekturami. Niestety, “poczciwego” Petera Parkera w interpretacji Millara naprawdę trudno polubić - mnie się nie udało, choć próbowałem przez ponad 450 stron, które liczy omawiany album.
Opublikowano:
Marvel Knights Spider-Man #01
Scenariusz: Mark Millar
Rysunki: Marc Buckingham
Wydanie: I
Data wydania: 31 Lipiec 2024
Seria: Marvel Knights Spider-Man, Marvel Classic
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolorowy
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 456
Cena: 169,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328162860
Rysunki: Marc Buckingham
Wydanie: I
Data wydania: 31 Lipiec 2024
Seria: Marvel Knights Spider-Man, Marvel Classic
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolorowy
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 456
Cena: 169,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328162860
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-