baner

Artykuł

Jest w czym wybierać, czyli różnorodność narracji i styli

Łukasz Chmielewski
Multigatunkowość należałoby uznać za cechę dystynktywną polskiego komiksu. Różnorodność dotyczy zarówno topiki i narracji, jak i grupy docelowej oraz formy wydawniczej. Jej źródeł należałoby szukać w uwarunkowaniach historycznych i rynkowych. W międzywojniu praktycznie w każdej gazecie ukazywała się historyjka obrazkowa i prezentowała treści zbieżne z linią pisma, czyli np. endeckie lub lewicowe. Dominowała satyra obyczajowa, ale odbiorcami bywały zwykle dzieci, choć tematyka komiksów wskazywałaby na dorosłego odbiorcę. Początkowo PRL był nieprzychylny komiksowi ze względów ideologicznych, ale w latach 60. XX wieku sięgnął po to medium w celach propagandowych i ekonomicznych. Pojawiły się komiksy przygodowe, przede wszystkim o charakterze fantastycznym, historycznym i humorystycznym. Grupą docelową były dzieci i młodzież. Stan wojenny przyniósł przetasowanie rynku, na którym zostały jedynie pozycje niezaangażowane ideologicznie jak „Kajko i Kokosz” czy „Tytus, Romek i A’tomek”, pojawił się też pierwszy, stricte adresowany do dorosłego odbiorcy polski komiks „Funky Koval”. Po 1989 roku rodzimy twórcy nie publikowali, zniechęceni nowymi warunkami rynkowymi, przegrywali też rywalizację z zagranicznymi komiksami, które wcześniej nie były dostępne w Polsce. Sytuacja ta wymusiła powstanie drugoobiegowej, zinowej, niezależnej sceny. Wszyscy najwięksi polscy twórcy komiksów, który debiutowali w latach 90. XX wieku i przez przynajmniej dwie dekady wyznaczali standardy rodzimego komiksu, zaczynali od wydawania zinów. Takie są początki Michała Śledzińskiego („Osiedle Swoboda”), Mateusza Skutnika („Rewolucje”), Karola Kalinowskiego („Kaerelki”). Pierwszy z nich był współtwórcą pisma „Produkt”, które było komercyjnym przedsięwzięciem, ale publikowało niezależny komiks kierowany do dorosłego odbiorcy. W nim debiutował „Wilq superbohater” braci Minkiewiczów. Ich twórczość była kierowana do dorosłego odbiorcy, a nowe pokolenie tworzyło w dużej mierze dla swoich rówieśników, często poruszając bliskie im, wspólne tematy. Śledziński swoją sztandarową serią „Osiedle Swoboda”, wprowadził do dyskursu ujęcie obyczajowo-sensacyjne, skupiając się na realiach codzienności, Skutnik w „Rewolucjach” eksplorował egzystencjalne i emocjonalne problemy w steampunkowym kostiumie, Kalinowski postawił na egzystencjalny sarkazm i humor w „Kaerelkach”, a Minkiewiczowie na rubaszną, wręcz wulgarną parodię superbohaterskiego komiksu w polskich realiach. Za sprawą dylogii „Obywatel” duetu Jerzy Szyłak i Jacek Michalski na rynku pojawił się rodzimy komiks pornograficzny. Wraz ze wzrostem liczby autorek w kolejnych dekadach pojawił nowy gatunek, autobiografizm. Polscy twórcy i twórczynie ponownie zaczęli też tworzyć komiksy dla dzieci.

PRL vs IIIRP

(...) W PRL-u wychodziło przynajmniej 19 serii, najdłuższymi są „Kapitan Żbik” i „Tytus, Romek i A’tomek”. Dwie serie Bohdana Butenki należy uznać za dla najmłodszego odbiorcy, trafiły więc do grupy R. Serie kierowane były przede wszystkim do dzieci i nastolatków – ich udział wyniósł blisko połowę. Gatunkowo wszystkie serie można uznać za przygodowe, pośród nich ponad połowa była szeroko rozumianą fantastyką. Jedna seria była kryminalna, dwie humorystyczne i sześć historycznych. W przypadku pojedynczych albumów obserwowano podobne tendencje gatunkowe, odmienne zaś w przypadku grupy docelowej. Analizą objęto 23 albumy, z których wszystkie można uznać za przygodowe, a 60% było tematycznie związanych z fantastyką, wydawano także pojedyncze komiksy humorystyczne, historyczne i western. Odbiorcami znakomitej większości, bo aż 87% były dzieci i nastolatkowie. W przypadku serii 63% oferty było skierowane do samodzielnie czytających odbiorców, natomiast w przypadku albumów aż 96%.

Oferta dla młodszego odbiorcy w PRL-u odzwierciedla w dużej mierze podejście władz do komiksu, jest też wypadkową naturalnego rozwoju rynkowego. Do lat 60. XX wieku nie ukazywały się komiksy w wersji albumowej, w kolejnych dekadach rosła liczba serii, wychodziło też coraz więcej pojedynczych albumów, apogeum rynek osiągnął w latach 80. XX wieku. Wówczas oferta była zróżnicowana, dominowały komiksy przygodowe, zwłaszcza o tematyce fantastycznej (sci-fi lub realizm magiczny), istotny udział miały także komiksy dotyczące historii. Analiza pozwala przyjąć, że oferta kierowana była przede wszystkim do samodzielnie czytających dzieci i nastolatków. (...)

Po 1989 roku wychodziło przynajmniej 34 serii dla młodszego odbiorcy. Wszystkie serie można uznać za przygodowe. Dominowała tematyka fantastyczna , która stanowiła trzy-czwarte oferty, istotny udział miały też publikacje humorystyczne. Odbiorcami były głównie dzieci, ponad 40% oferty skierowane było do najmłodszych, wymagających asysty rodzica przy czytaniu. Pojawiły się też albumy, których odbiorcami mogą być wszystkie grupy odbiorców. W przypadku albumów obserwowano podobne tendencje. Wszystkie albumy można uznać za przygodowe, ale w moim odczuciu jako krytyka wyrazistość tego kryterium zaciera się, przynajmniej w klasycznym rozumieniu ze sprawą podejścia do opowiadanej historii i akcentowaniu odmiennych elementów fabuły, np. poprzez nacisk na edukacyjny charakter lub skupienie się na emocjonalnej stronie opowieści. Gatunkowo dominowała fantastyka, ale pojawiło się większe zróżnicowanie niż w przypadku serii (na komiksy humorystyczne, obyczajowe, historyczne, edukacyjne i dramatyczne). W przypadku odbiorców udział nastolatków jest podobny jak w seriach, wyraźnie wyższy jest zaś rodziców (czyli więcej albumów pojedynczych kierowanych jest do nieczytających dzieci). Pozwala to przyjąć, że komiksy (serie i albumy) powstałe po 1989 roku kierowane są głównie do młodszego odbiorcy, oferta dla nastolatków jest zaś relatywnie nieduża. To pewna zmiana wobec PRL-u, gdzie większość komiksów kierowana była do starszych dzieci. Należy to wiązać z rozwojem rynku zagranicznych publikacji, które zaspokajają popyt czytelniczy młodzieży funkcjonującej w zglobalizowanej popkulturze.

(...)






Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
mkidn_logo

Opublikowano:



Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-