Artykuł
Jest w czym wybierać, czyli różnorodność narracji i styli
Łukasz ChmielewskiPRL vs IIIRP
(...) W PRL-u wychodziło przynajmniej 19 serii, najdłuższymi są „Kapitan Żbik” i „Tytus, Romek i A’tomek”. Dwie serie Bohdana Butenki należy uznać za dla najmłodszego odbiorcy, trafiły więc do grupy R. Serie kierowane były przede wszystkim do dzieci i nastolatków – ich udział wyniósł blisko połowę. Gatunkowo wszystkie serie można uznać za przygodowe, pośród nich ponad połowa była szeroko rozumianą fantastyką. Jedna seria była kryminalna, dwie humorystyczne i sześć historycznych. W przypadku pojedynczych albumów obserwowano podobne tendencje gatunkowe, odmienne zaś w przypadku grupy docelowej. Analizą objęto 23 albumy, z których wszystkie można uznać za przygodowe, a 60% było tematycznie związanych z fantastyką, wydawano także pojedyncze komiksy humorystyczne, historyczne i western. Odbiorcami znakomitej większości, bo aż 87% były dzieci i nastolatkowie. W przypadku serii 63% oferty było skierowane do samodzielnie czytających odbiorców, natomiast w przypadku albumów aż 96%.
Oferta dla młodszego odbiorcy w PRL-u odzwierciedla w dużej mierze podejście władz do komiksu, jest też wypadkową naturalnego rozwoju rynkowego. Do lat 60. XX wieku nie ukazywały się komiksy w wersji albumowej, w kolejnych dekadach rosła liczba serii, wychodziło też coraz więcej pojedynczych albumów, apogeum rynek osiągnął w latach 80. XX wieku. Wówczas oferta była zróżnicowana, dominowały komiksy przygodowe, zwłaszcza o tematyce fantastycznej (sci-fi lub realizm magiczny), istotny udział miały także komiksy dotyczące historii. Analiza pozwala przyjąć, że oferta kierowana była przede wszystkim do samodzielnie czytających dzieci i nastolatków. (...)
Po 1989 roku wychodziło przynajmniej 34 serii dla młodszego odbiorcy. Wszystkie serie można uznać za przygodowe. Dominowała tematyka fantastyczna , która stanowiła trzy-czwarte oferty, istotny udział miały też publikacje humorystyczne. Odbiorcami były głównie dzieci, ponad 40% oferty skierowane było do najmłodszych, wymagających asysty rodzica przy czytaniu. Pojawiły się też albumy, których odbiorcami mogą być wszystkie grupy odbiorców. W przypadku albumów obserwowano podobne tendencje. Wszystkie albumy można uznać za przygodowe, ale w moim odczuciu jako krytyka wyrazistość tego kryterium zaciera się, przynajmniej w klasycznym rozumieniu ze sprawą podejścia do opowiadanej historii i akcentowaniu odmiennych elementów fabuły, np. poprzez nacisk na edukacyjny charakter lub skupienie się na emocjonalnej stronie opowieści. Gatunkowo dominowała fantastyka, ale pojawiło się większe zróżnicowanie niż w przypadku serii (na komiksy humorystyczne, obyczajowe, historyczne, edukacyjne i dramatyczne). W przypadku odbiorców udział nastolatków jest podobny jak w seriach, wyraźnie wyższy jest zaś rodziców (czyli więcej albumów pojedynczych kierowanych jest do nieczytających dzieci). Pozwala to przyjąć, że komiksy (serie i albumy) powstałe po 1989 roku kierowane są głównie do młodszego odbiorcy, oferta dla nastolatków jest zaś relatywnie nieduża. To pewna zmiana wobec PRL-u, gdzie większość komiksów kierowana była do starszych dzieci. Należy to wiązać z rozwojem rynku zagranicznych publikacji, które zaspokajają popyt czytelniczy młodzieży funkcjonującej w zglobalizowanej popkulturze.
(...)
Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Opublikowano:
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-