Recenzja

Zawsze jesteś outsiderem

Tymoteusz Wronka recenzuje Deadly Class #01: 1987. Regan Youth

Seria „Deadly Class” doczekała się serialowej adaptacji i być może właśnie dlatego trafiła na nasz rynek (nawet doczekała się dwóch wersji okładki, jednej „serialowej”). Jakikolwiek by powód nie był, należy się cieszyć, bo pojawił się kolejny, interesujący i niebanalny cykl.

Rick Remender głównym bohaterem „Deadly Class” uczynił żyjącego na ulicy nastolatka, wyrzutka o tajemniczej i najprawdopodobniej mrocznej przeszłości. Ten trochę oportunista, trochę outsider, zwraca uwagę szefa nietypowej szkoły - szkoły zabójców. I choć początkowo bohater niespecjalnie chce zmieniać swoje życie, to w końcu dołącza do tej nietypowej uczelni.

Sama szkoła – jeśli nie licząc przedmiotów „specjalistycznych” – to typowy ośrodek edukacyjny, w którym buzujące od hormonów i nadmiaru ego (tu podkręcone faktem, że uczęszczają do niej potomkowie wielkich rodzin gangsterskich, mafii, itp.) nastolatki dzielą się na podgrupy, ścierają się w chęci udowodnienia własnej wartości, ulegają stereotypom czy popadają w zauroczenie. Remender naukę w niej traktuje tylko jako pretekst, element ciekawego tła, ale bardziej interesuje go wzajemne docieranie się postaci, uwypuklanie mniejszych i większych dramatów, a także podkreślenia uniwersalnych postaw i wartości, które pojawiają się niezależnie od otoczenia.

Mocną stroną są ilustracje, pozornie dość proste, ale klimatyczne. Wesley Craig potrafi nadać każdej postaci indywidualny charakter, podkreślić jej osobowość i uczynić wyjątkową – jest to o tyle istotne, że w komiksie pojawia się wielu bohaterów, często pełniących role drugo- czy trzecioplanowe. Potrafi dostosować formę do przedstawianych wydarzeń, nie ma tu monotonii. Do tego dochodzi interesujące rozplanowanie kadrów na planszach i kolorystykę, to dostajemy interesującą wizualnie pozycję.

Tajna szkoła zabójców, nastolatki z gangsterskich rodzin, wisząca nad wszystkim aura tajemnicy i sekrety tkwiące korzeniami w przeszłości: to wszystko są wątki pojawiające się w pierwszym tomie „Deadly Class”. Ale to wszystko sztafaż, chwytliwa otoczka historii być może znacznie bardziej banalnej, ale jednocześnie prawdziwszej. Opowieści o wykluczeniu, przeszłości warunkującej teraźniejszość, nadziejach i obawach.

„Deadly Class” jest więc opowieścią uniwersalną, osadzoną w młodzieżowym środowisku (ale nie młodzieżową) opowieścią, która swym przesłaniem wykracza poza zwykłą opowieść o życiu młodych osób w latach 80. ubiegłego wieku. Wiele tu smaczków i nawiązań, odrobina sentymentu, a także sporo akcji. Gdy dodać to tego nieodzowne tajemnice, wychodzi nam zgrabne rozpoczęcie z potencjałem na interesującą serię. Czy będzie taka? Przekonamy się po kolejnych tomach.

Opublikowano: 2019-03-31