baner

Artykuł

Polecanki odlecanki: luty 2019

Łukasz Chmielewski
Największe zaskoczenia i równie spektakularne rozczarowania. Sprawdźcie, co trzeba przeczytać, a co omijać.

Luty 2019: All-New Wolverine #01: Cztery siostry / Vision


Spodziewałem się tragedii, a dostałem bardzo sprawnie zrobioną i wciągającą opowieść. Miłe zaskoczenie. No i splash-page na koniec sprawia, że bankowo sprawdzę drugi tom. W zasadzie jedynym problem, jaki miałem z All-New Wolverine. Cztery siostry, było to, że główna bohaterka nazywa się Wolverine, a nie X-23. To zastępstwo (oczywiście uzasadnione fabularnie, bo Logan nie żyje, a Laura jest jego córką-klonem) jest generalnie niepotrzebne, odbiera możliwość autonomicznego rozwoju postaci i jest nielogiczne (skoro zabijamy sztandarową postać to chyba nie po to, żeby zastąpiła ją kopia?). Żona uświadomiła mi jednak, że X-23 musiała zostać Wolverinem, bo w przeciwnym razie nikt by nie sięgnął po jej przygody. Nie mogłem się z tym nie zgodzić, bo sam sięgnąłem po komiks właśnie z tego powodu: żeby zobaczyć, jak wyszła podmiana na stanowisku Rosomaka. Dla porządku dodam, że Cztery siostry są fajnym akcyjniakiem i niczym więcej, nie mają też ambicji bycia czymś więcej niż komiksem stricte rozrywkowym. I dobrze. Graficznie też jest dobrze, estetycznie, miałem nawet skojarzenia z Bachalo.


Spodziewałem się bóg wie czego i tego nie dostałem. Nawet mając na uwadze moje rozbuchane oczekiwania, jednak rozczarowanie. Vision jest solidnym, ciekawie zrealizowanym formalnie od strony narracji, kostiumowym dramatem rodzinnym, który porusza kilka szalenie istotnych kwestii, jak konfrontacja oczekiwań z rzeczywistością, pogoń za ideałem, dającą się zamknąć w schemacie ludzką nieprzewidywalność, różnicę między kopią a oryginałem w życiu czy dążenie do bycia człowiekiem i bohaterem. Komiksowi zabrakło jednak kompletnie napięcia. Czytałem to bez emocji (jeśli to celowy zabieg, bo bohaterami są maszyny, to ciekawy formalnie, ale zupełnie chybiony w odniesieniu do jakości lektury i wynikającej z niej przyjemności). Dramaty Visiona i jego rodziny, nawet jeśli były ciekawe na poziomie intelektualnym i dawały do myślenia (a było tak nie raz), pozostawiły mnie kompletnie obojętnym. Zero empatii. No ale jak współczuć maszynom? Jak się jarać przygodami tosterów? No jak?


Opublikowano:



Tagi

polecanki odlecanki

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-