baner

Artykuł

Za stówę, za trzy - listopad 2017

Łukasz Chmielewski
Gdy kurz zapowiedzi już opada, a premiery można ciągle kupić z dużym rabatem, staram się co miesiąc wskazać zakupowe typy w dwóch wersjach: budżetowej, czyli za 100 zł, i na bogato za 300 zł.

Listopad 2017

Mam wrażenie, że to nieco luźniejszy miesiąc, jednocześnie jednak premierę mają kolejne tomy serii, które czytam. Największy problem jest z Odrodzeniem (Rebirth) i Non Stop Comics. Samo NSC to prawie trzy stówki! Do tego osiem dyszek za Odrodzenie. No nie da się wszystkiego w rozsądnym budżecie, zwłaszcza że jeszcze Wolverine, truposze, Saga...

Za 100

Czytam Igreka i nie mam wyboru – muszę wziąć piaty i ostatni tom „Y – Ostatni z mężczyzn”. Zostają mi trzy dyszki, za które niewiele kupię. Nie zmieszczę się w budżecie z Aquamanem, którego bym sprawdził (nowy bohater w PL, wszyscy kochamy Jasona Momoę...). Stać mnie jednak na coś tańszego. Stawiam na drugi tom polskiej serii „Zgroza”. Jedynka była bardzo fajna i czekam na kolejne odsłony. To historia Kuby Ryszkiewicza, która jest osadzona w uniwersum „Lisa” - to taki noirowy kryminał mocno osadzony w polskich realiach lat 90. XX wieku.

Całkiem spoko pakiecik wyszedł. Gdybym nie czytał Igreka, postawiłbym albo na Wolverine’a Aarona lub na „Dodo” od Timofa (fajne rysunki).



Za 300

Zakupy za 100 powiększam o... no właśnie znów jest problem, bo nie można postawić na wszystko. Chciałoby się dalej sprawdzać Odrodzenie (Rebirth), chciałoby się NCS poczytać, a serie, które już czytam, czekają...

Trzeci tom horroru „Outcast” (w gildia.pl tylko 10% rabatu, chyba błąd...) i siódma już odsłona spaceopery „Saga” oraz 27. część horroru „Żywe trupy” są dla mnie priorytetem. Świetne serie, które wychodzą poza konwencję, które cały czas trzymają w napięciu i potrafią zaskoczyć. Biorę je.

„Dodo” zapowiada się na egzystencjalną obyczajówkę z elementami magicznymi. Fajne rysunki utwierdzają mnie, że chcę to sprawdzić.

Zostaje mi jakieś 85 zł do wykorzystania. Fajną opcją byłaby kontynuacja „Torpedo” (kryminał noir), „Black Monady Murders” czy „Head Lopper” też... Wspomniany Aquaman , „Nastoletni Tytani” (przynajmniej nie udają, że są dla starszych...) i reszta Odrodzenia...

Jako fan Rosomaka mogę zrobić jednak tylko jedną rzecz – wrzucić do koszyka jego przygody wg Jasona Aarona (obecnie topowy scenarzysta, który potrafi zrobić nieszablonowe rzeczy).





Oczywiście kupię też piąty numer „Komiks i my”, ale to nie komiks tylko magazyn, więc nie liczy się do limitu!




Typy dotyczą premier w danym miesiącu. Sto złotych to skromna jak na komiks suma, ale można już coś za to kupić. Z kolei trzysta złotych to już dość pokaźna kwota, która pozwoli kupić sporo nowości. Nie ma sensu naliczać ceny po okładkowej, bo w sklepach komiksowych nawet starsze pozycje są sprzedawane z 10% rabatem. Wyliczenia oparłem głównie na cenach księgarni internetowej gildia.pl, gdzie w tym roku standardem stało się -30%. Trzeba pamiętać o kosztach wysyłki w księgarniach internetowych. Limity mogę przekroczyć odpowiednio o 5 zł i o 15 zł.

Opublikowano:



Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-