baner

Recenzja

Coś wisiało w powietrzu

Krzysztof Tymczyński recenzuje Okko #03: Cykl Powietrza
8/10
Coś wisiało w powietrzu
8/10
Cykl ”Okko” bardzo szybko podbił moje serce. Czy jego trzecia odsłona jest tak samo udana?

”Okko” jest dla mnie jednym ze zdecydowanie największych, komiksowych zaskoczeń ostatnich kilkunastu miesięcy. Komiks, po który sięgałem z pewnym dystansem i nieufnością, okazał się być pasjonującą oraz wciągającą jak diabli historią, którą trudno określić mianem niebywale ambitnej, ale za to dostarczającej mnóstwa dobrej rozrywki. Po dwóch premierowych odsłonach z niecierpliwością wypatrywałem ”Cyklu Powietrza” i cieszę się niezmiernie, ponieważ mogę śmiało napisać, że Hub znowu to zrobił – dał nam komiks wart każdej złotówki, jaką na nią wydacie.

Tym razem zaczyna się dość standardowo – samuraj Okko i jego towarzysze udają się na kolejną misję. Tym razem muszą wypędzić ducha z ciała córki ważnej magnatki. Niespodziewanie dla nich, upiór nie tylko okazuje się być znacznie cięższym orzechem do zgryzienia, niż wszyscy sądzili, ale także odzywają się inne duchy – przeszłości. Na drodze Okko stają chłopak, któremu ronin lata temu zabił ojca, oraz istota, której celem jest Noburo. Tym razem wydaje się, że trudności, z jakimi zmagać będą się główni bohaterowie serii, są zbyt wielkie.

Nie będę ukrywać, że dalsza część tekstu stanowić będą z mojej strony wyłącznie zachwyty. Hub kolejny raz przebił samego siebie i dostarczył nam fabułę stojącą na bardzo wysokim poziomie. O ile poprzednie tomy serii skupiały się raczej na jednym, głównym wątku, tak ”Cykl Powietrza” splata ich ze sobą aż trzy. Nie oznacza to jednak żadnego chaosu czy dziwacznego przeskakiwania pomiędzy poszczególnymi elementami scenariusza. Hub wszystko ze sobą zgrabnie połączył i nawet przez moment nie wydaje się, by coś tu było nie na miejscu. Nawet pozornie błahy wątek związany z postacią Magato z czasem odgrywa kluczową rolę i doczekuje się zaskakującego finału.

Kolejny raz także twórcy udało się zbudować bardzo ciekawe postacie, a także w interesujący sposób rozwinąć te, które towarzyszą czytelnikowi od samego początku. Okko kolejny raz okazuje się postacią mocno niejednoznaczną, mającą swoje za uszami. Dostajemy też nowe informacje o Noburo, lecz na szczęście postać tego olbrzyma wciąż owiana jest pewną dozą tajemniczości. Nowe postacie z kolei znów sprawiają, że czytelnik żałuje, iż pojawią się tylko w tej odsłonie cyklu.

Rysunkowo ”Cykl Powietrza” niczym nie odbiega od obu poprzednich tomów serii. Oznacza to, że nie tylko fabuła, ale także warstwa graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie. Gołym okiem można dostrzec ogrom pracy, jaką w tworzenie kolejnych plansz włożył Hub. Efekty są bardzo przyjemne i stanowią swoisty oraz trudny do pomylenia z kimś innym miks klimatów kreskówkowych oraz opowieści grozy. Rewelacyjnie prezentuje się także drugi plan, a kolory są dobrane z bardzo dużym wyczuciem. ”Okko” pod względem graficznym idealnie wpasowuje się w to, co w komiksach lubię zdecydowanie najbardziej.

Do wydania Taurusa nie można mieć zastrzeżeń. Ponownie jest to nieco grubszy komiks, bo składający się z dwóch oryginalnych tomów. Zdecydowanie warto dać szansę temu komiksowi i to nie tylko w przypadku, gdy jesteście zafascynowani kulturą feudalnej Japonii. ”Okko” to jeden z najciekawszych znanych mi komiksów spośród tych, które nastawione są przede wszystkim na rozrywkę.

Opublikowano:



Okko #03: Cykl Powietrza

Okko #03: Cykl Powietrza

Scenariusz: Hub
Rysunki: Hub
Kolor: Hub, Li
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2017
Seria: Okko
Tytuł oryginału: Okko: Le Cycle de l'air
Rok wydania oryginału: 2009
Wydawca oryginału: Delcourt
Tłumaczenie: Jakub Syty
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: A4
Stron: 96
Cena: 70,00 zł
Wydawnictwo: Taurus Media
ISBN: 978-83-65465-03-0
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Coś wisiało w powietrzu Coś wisiało w powietrzu Coś wisiało w powietrzu

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-