baner

Artykuł

Za stówę, za trzy - czerwiec 2017

Łukasz Chmielewski
Gdy kurz zapowiedzi już opada, a premiery można ciągle kupić z dużym rabatem, staram się co miesiąc wskazać zakupowe typy w dwóch wersjach: budżetowej, czyli za 100 zł, i na bogato za 300 zł.

Czerwiec 2017

No jest dobrze. Albo mi umknęły jakieś premiery, albo czerwiec będzie miesiącem oddechu. Po majowym ataku taki oddech się przyda, także żeby nadrobić zaległości. Mam wrażenie, że będę miał problem z zapełnieniem koszyka…

Za 100

„Stolp” duetu Stefaniec i Odija to najgorętsza premiera miesiąca i obowiązkowo ląduje w koszyku – sam album ma być futurystyczną dystopią, ale dla mnie to poniekąd w tym przypadku sprawa drugorzędna – Stefaniec stał się jednym z najbardziej elektryzujących twórców i rysowników komiksów w Polsce, że trzeba śledzić jego twórczość. Co ciekawe, komiks miał premierę na Big Book Festivalu, gdzie komiks pojawił się po raz pierwszy historii. Odija to dość znany prozaik, komiks z jego scenariuszem może trafić do ludzi spoza Komiksowa.
W koszyku ma miejsce na jedną pozycję. Czytam Batmana (oba cykle) i „Bloom” zapowiada się dobrze (spodziewam się konfrontacji z nowym, tajemniczym jeszcze, tytułowym łotrem i rozwiązania kwestii ziaren, które są fajnym udosłownieniem zasiewania zła). Co prawda kusi „Droga do Odrodzenia. Superman – Lois i Clark”, ale harcerzyk musi poczekać.



Za 300

Zakupy za 100 powiększam o „drugi tom Ms. Marvel” (niby nie moja bajka, ale to fajnie skrojone superhero dla nastolatków z nieoczywista główną bohaterką, więc jestem ciekaw rozwoju fabuły), wspomniane „Droga do Odrodzenia. Superman – Lois i Clark” (już mogę, jestem w sumie ciekaw, także tego dlaczego od tego startuje Odrodzenie), „Czarna Wdowa. Powrót do domu” (przykładowe plansze mnie odrzucają, ale sprawdzę, czy z tej mąki będzie choć podpłomyk), do tego dorzucę drugi tom „Inspektor Akane Tsunemori” (wprawdzie jedynki ciągle nie przeczytałem, ale jak okaże się, że to dobra rzecz, to nie chcę być za dużo tomików w plecy). Na liczniku mam 244,5 zł. Dam zatem szansę nowym „Morfołakom” (nie jestem fanem serii, ale sprawdzę, niech będzie moja strata). Wydałem 278,9 zł.





Mój pierwszy raz

Gdyby czerwiec był tym miesiącem, w którym rodzi się nowy czytelnik/nowa czytelniczka komiksów, to chciałbym polecić mu/jej – „Stolpa” Odiji i Stefańca. Nazwisko rysownika gwarantuje przynajmniej dobrą robotę komiksową i graficzną. Odija jest dla mnie zagadką – boję się, że jego scenariusz będzie mało komiksowy, bo napisany nie obrazami, ale tekstem literackim. Nawet jak moje lęki zmaterializują się, to będzie to lepsza pozycja na start niż kolejny tom kolejnej serii.




Typy dotyczą premier w danym miesiącu. Sto złotych to skromna jak na komiks suma, ale można już coś za to kupić. Z kolei trzysta złotych to już dość pokaźna kwota, która pozwoli kupić sporo nowości. Nie ma sensu naliczać ceny po okładkowej, bo w sklepach komiksowych nawet starsze pozycje są sprzedawane z 10% rabatem. Wyliczenia oparłem głównie na cenach księgarni internetowej gildia.pl, gdzie w tym roku standardem stało się -30%. Trzeba pamiętać o kosztach wysyłki w księgarniach internetowych. Limity mogę przekroczyć odpowiednio o 5 zł i o 15 zł.

Opublikowano:



Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

soplic -

"w sklepach komiksowych nawet starsze pozycje są sprzedawane z 10% rabatem" A w dyskontach nawet z 40?%