baner

Recenzja

Wraz z wiekiem kończy się... zabawa

Tomasz Kleszcz recenzuje Wolverine i X-Meni #04: Starzy kumple, nowi wrogowie
6/10
Wraz z wiekiem kończy się... zabawa
6/10
Jeżeli przypadkiem posiadacie trzy twarze lub może głowę kalmara zamiast ludzkiej, to jest takie miejsce, w którym powinniście czuć się jak w domu. To szkoła dla młodych talentów imienia Jean Grey.

Do szkoły tej, prowadzonej przez coraz bardziej miękkiego, krępego i gęsto owłosionego Kanadyjczyka, gdzie każdy dzień wygląda jak zabawa, a w przerwach ratuje się świat, trafiają tacy właśnie nowi uczniowie. Dzięki nim czytelnik pozna działanie instytucji “od kuchni”, ale zostanie także postawiony w obliczu znacznie większej intrygi. Szkołę zasila również nowa twarz, Kubark, znacznie potężniejsza osobistość, będąca synem samego Gladiatora.

W czwartym zbiorczym wydaniu opowieści o nietypowej szkole, na które składają się zeszyty numer 38-42 Jason Aaron robi czytelnika trochę w konia. Kończąc pisaną przez siebie serię, nie zamyka tak naprawdę niczego. Nawiązując do wydarzeń przedstawionych m.in. w "Bitwie Atomu", tka sieć intrygi, która wydaje się oplatać wszystko wokół. Czysto rozrywkowy do tej pory komiks nabiera nieoczekiwanie cięższego klimatu, pomimo faktu, że młodzi mutanci starają się być tak zabawni, jak do tej pory. Po raz kolejny dokucza marketingowe nienasycone monstrum, które zmusza autorów do prowadzenia swoich pomysłów w kilku powiązanych seriach, aby podbić sprzedaż. Z tego powodu "Wolverine i X-Men", seria wcześniej dość luźno powiązana ze światem zewnętrznym, teraz przestaje się bronić jako samodzielna pozycja. W sukurs przychodzi posłowie, z którym warto się zapoznać.

Bradshaw znany z poprzednich zeszytów spisuje się bardzo dobrze. Jego ilustracje świetnie oddają młodzieżowy klimat komiksu. Niemniej, poszukując większej siły wyrazu artysta zaczyna popadać w - wydawałoby się minioną - manierę przesadnego wyolbrzymiania mięśni. Pojawiający się Gladiator, aktualnie będący cesarzem imperium SHI'AR posiada bicepsy szersze niż biodra i wygląda raczej komicznie niż potężnie, niemniej są to drobiazgi. Większą część albumu zilustrował Pepe Larraz. Hiszpański artysta choć radzi sobie nie najgorzej, to jego prace nie powodują szybszego bicia serca. To tylko nowoczesna i modna aktualnie w Marvelu stylizacja, jednak bez pazura czy znaków szczególnych, które potrafiłyby na dłużej pozostać w pamięci.

Pomijając słaby pierwszy album, seria ogólnie stanowiła odświeżającą odmianę od dość ponurych zazwyczaj przygód mutantów. Obsadzenie Wolverina w roli dobrego profesora to zabieg ciekawy, ale nie do końca dobry zdaniem piszącego te słowa. Brutalna i wyróżniająca się niegdyś na tle pozostałych postać Logana rozłazi się pod wpływem nadmiernej eksploatacji i szukania wciąż nowych pomysłów na wyciśnięcie z Kanadyjczyka dodatkowych soków. Ale młodsze pokolenie może patrzeć na to z zupełnie innej strony, a sympatyczne oblicze Logana, to być może zmiana na lepsze. Bo nie ma się co oszukiwać, seria "Wolverine i X-Men" miała jednego głównego aktora, zaledwie dwóch lub trzech obiecujących z młodszej generacji oraz całą masę statystów, o których miesiąc po odłożeniu komiksu na półkę nie będziemy pamiętać.
Pozostaje sięgnąć po pozostałe tytuły z serii X. Zawsze świętoszkowaty Cyclop ewidentnie przeszedł intrygującą przemianę, a Toad sprzątający do tej pory toalety miał swój mocny akcent. Trzeba przyznać Aaronowi, że potrafi zainteresować.

Opublikowano:



Wolverine i X-Meni #04: Starzy kumple, nowi wrogowie

Wolverine i X-Meni #04: Starzy kumple, nowi wrogowie

Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: Nick Bradshaw, Pepe Larraz
Wydanie: I
Data wydania: Styczeń 2017
Seria: Wolverine i X-Meni, Marvel Now
Tytuł oryginału: Wolverine and the X-Men vol. 8
Rok wydania oryginału: 2014
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165x235 mm
Stron: 156
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328118966
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Wraz z wiekiem kończy się... zabawa Wraz z wiekiem kończy się... zabawa Wraz z wiekiem kończy się... zabawa

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-