baner

Artykuł

Podsumowanie 2016 roku - najlepsze serie

Łukasz Chmielewski, Jacek Jastrzebski, Maciej Gierszewski, Karol Sus, Przemysław Pawełek
10. Lucky Luke

Kapitalny humor, niebanalne przygody i przyjemna dla oka kreska sprawiają, że serię Morrisa można śmiało stawiać w szeregu najlepszych frankofońskich komiksów dla dzieci (i nie tylko) obok „Asteriksa” i „Tintina”. [Karol Sus]

9. Deadpool


Za bezpretensjonalną zabawę gatunkiem, w której mogą jednak wybrzmieć na poważnie ciężkie tony [Łukasz Chmielewski]

8.Azymut

Jedna z oryginalniejszych serii komiksowych obecnie dostępnych na rynku. Fantastycznie wykreowany świat zobrazowany cudownymi rysunkami. Akcja może i rozkręca się powoli, ale na pewno warto czekać na kolejne tomy. [Karol Sus]

7. Jessica Jones: Alias

supermoce mogą być tyleż samo błogosławieństwem co przekleństwem. Seria o Jessice Jones pokazuje mroczną stronę superbohaterstwa i 'zwyczajne' problemy bohaterki, która postanowiła zdjąć kostium. W końcu, ile razy można czytać o kolejnym ratowaniu świata? [Przemysław Pawełek]

6. Lazarus

Greg Rucka przedstawia fascynującą i sugestywną wizję ponurej przyszłości, gdzie cały rozwój cywilizacji nie uchronił ludzkości przed powrotem do feudalizmu. Czekam na serial telewizyjny. [Przemysław Pawełek]

5. Ralp Azham

Od polskiej premiery pierwszego albumu serii „Ralph Azham” minęło trzy lata. Wydaje mi się to nieprawdopodobne. Mam wrażenie, że pierwszy zeszyt czytałem „wczoraj”, a właściwie miesiąc temu czytałem dziewiąty. Na tym polega siła komiksu Trondheima: rzecz zapada w pamięć. Głównie za sprawą precyzyjnie wykreowanych postaci i fascynującego świata, który niby jest magiczny, ale jakoś tak bliski. Na dokładkę komiks bawi. [Maciej Gierszewski]

4. Saga

Czy trzeba coś dodawać? Seria zbiera rokrocznie kolejne nagrody na świecie, a to za rysunki, a to za scenariusz, a to za całokształt i są to laury całkowicie zasłużone. Piękna rodzinna saga z ostrym pazurem, w której coś dla siebie odnajdą zarówno miłośnicy ostrej jazdy, jak i czytelnicy skupiający się na rozbudowanych relacjach pomiędzy bohaterami. [Karol Sus]

3. Y: Ostatni z mężczyzn

Fabuła serii jest sprawnie zbudowana i konsekwentnie prowadzona. Czytelnik może śledzić rozwój głównego bohatera, który z beztroskiego wesołka staje się odpowiedzialnym mężczyzną. Nim to jednak nastąpi, musi „dotknąć” świata i zmierzyć się z prawdziwymi problemami. Obyczajowa wymowa cyklu (świat bez mężczyzn) pozwala spojrzeć na naszą rzeczywistość z pewnego oddalenia. I nagle z opowieści science fiction okazuje się, że obcujemy z political fiction. Lektura obowiązkowa. Ku przestrodze! [Maciej Gierszewski]

2. Gotham Central

Tym razem na świat DC patrzymy nie z perspektywy superherosów, a 'zwykłych' policjantów, i okazuje się, że może to być perspektywa w wielu przypadkach ciekawsza, o ile zostanie dobrze napisana, a właśnie tak jest w tym przypadku. [Przemysław Pawełek]

1. Skalp

Za Indian bez pióropuszy, piekielny rezerwat i pewność, że zawsze może być gorzej [Łukasz Chmielewski]



Każdy z typujących wskazał 10 serii, które uszeregował, przyznając im punkty od 10 do 1.
O miejscach decydowało w kolejności:
1. liczba punktów,
2. ilość wskazań recenzentów,
3. najwyższa z ocen.

Na potrzeby tego głosowania przyjęto, że o serii w przypadku komiksów europejskich można mówić, gdy przynajmniej jeden tom ukazał się przynajmniej rok po roku, dla komiksów amerykańskich przynajmniej dwa tpb/zeszyty w danym roku. Jako serie nie można było typować cykli wydawniczych jak Wielka Kolekcja Komiksów Marvela.

Opublikowano:



Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ramirez82 -

Deadpool... w roku gdy wychodziły serie takie jak Locke & Key, Comanche, Velvet, Valerian, Blueberry, Largo Winch...

edka115 -

chętnie przeczytam;)