Recenzja
Sam pośród pań
Karol Sus recenzuje Wyspa kobietCéleste Bompard, główny bohater komiksu, jest słynnym lotnikiem, nieustraszonym akrobatą i bezwzględnym pożeraczem damskich serc. Ucieleśnienie idei macho czasów początku XX wieku. Céleste jest taki, jaki powinien być każdy mężczyzna. Odważny, szarmancki, o nieskazitelnych manierach. Przyjemne życie upływałoby zapewne bohaterowi w dalszym ciągu na kolejnych podbojach miłosnych, gdyby nie wybuch I wojny światowej. Bompard zostaje powołany do służby i jako lotnik przewozi listy żołnierzy przebywających na froncie do swoich ukochanych. Niestety, podczas jednej z misji zostaje zestrzelony i rozbija się u brzegów bezludnej, jak się na pozór wydaje, wyspy. Dokładniejsze oględziny miejsca swojego przymusowego przebywania prowadzą do zaskakującego odkrycia. Wyspa jest zamieszkana przez grupę kobiet tworzących tu skrajnie feministyczną społeczność, odrzucającą całkowicie świat mężczyzn. Jak odnajdzie się tu Céleste, znany uwodziciel?
Zanzim pozornie tworzy lekką i frywolną opowiastkę o zabawnych perypetiach uwodziciela rzuconego pośród nienawidzące mężczyzn kobiety. Pierwsze skojarzenie - "Seksmisja" Juliusza Machulskiego. I tak jak w "Seksmisji" odnaleźć można drugie dno, tak samo "Wyspę kobiet" można odczytywać wielorako. Jednak nawet pobieżna lektura dostarcza mnóstwo zabawy. Zanzim ma świetne wyczucie humoru, lekkiego, ale i inteligentnego. "Wyspa kobiet" to także komentarz współczesnego świata, z silnym pędem do "wyzwolenia" kobiet. Ostatecznie u Zanzima mieszkanki wyspy okazują się zagubionymi, ale i sympatycznymi kobietami, które także marzą o idealnym mężczyźnie przy boku. Bo istny raj na wyspie zaczyna się wraz z pojawieniem się Bomparda, oczywiście nie bez trudności.
Nie można zapomnieć także o jeszcze jednej interpretacji "Wyspy kobiet", nie mniej ważnej od poprzednich. Komiks Zanzima jest bowiem prawdziwym hołdem złożonym kobiecości. Objawia się to przede wszystkim w warstwie rysunkowej, co oczywiste. Zanzim rysuje kobiety, te prawdziwe, a nie dziwne, cycate twory z plastiku. I widać, że sprawia mu to dużo przyjemności. Spod ołówka artysty rodzą się miękkie, krągłe kształty kobiet stworzonych do tulenia. Komiks nie jest tworzony jedynie z myślą o mężczyznach, ale to oni będą z jego lektury czerpać najwięcej przyjemności. Jednocześnie delikatna, subtelna erotyka nie będzie raziła swoją sztucznością żeńskiej części odbiorców.
Debiutujący "Wyspą kobiet" Zanzim ma wszelkie atrybuty potrzebne do tworzenia świetnych komiksów. Doskonałe wyczucie medium komiksowego, niebagatelny i inteligentny humor oraz delikatna, charakterystyczna kreska zachęcają do sięgnięcia po następne albumy. Pozostaje cierpliwie czekać na kolejne komiksy, które wyjdą spod ołówka Francuza.
Opublikowano:
Wyspa kobiet
Scenariusz: Zanzim
Rysunki: Zanzim
Kolor: Hubert
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2016
Tytuł oryginału: L'Île aux Femmes
Tłumaczenie: Jakub Syty
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 210X280
Stron: 80
Cena: 49,00 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
ISBN: 978-83-65527-00-4
Komiks nr 188
Rysunki: Zanzim
Kolor: Hubert
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2016
Tytuł oryginału: L'Île aux Femmes
Tłumaczenie: Jakub Syty
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 210X280
Stron: 80
Cena: 49,00 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
ISBN: 978-83-65527-00-4
Komiks nr 188
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-