Recenzja
Podróż przez smoczą krainę
Krzysztof Tymczyński recenzuje Krasnolud Nap #01: Smocza krainaNa pierwszy rzut oka wszystko jest takie, jakie powinno być, by przypaść do gustu najmłodszym czytelnikom. Jest niezwykła, magiczna kraina pełna niezwykłych stworzeń, młodzi i odważni bohaterowie, pełna przygód podróż oraz przerysowany przeciwnik, który bardziej bawi niż straszy. Ale jest też tytułowy bohater – pochodzący ze wspomnianej przed chwilą krainy krasnolud, z którym mam duży problem.
Nap jest tytułowym i teoretycznie głównym bohaterem komiksu. Jest to zarazem postać szalenie fałszywa, kłamliwa i co najważniejsze – niesympatyczna. Przez trzy czwarte komiksu twórcy komiksu robią naprawdę wiele, by dzieciaki tego bohatera po prostu nie polubiły i sądzę, że wychodzi im to wyśmienicie. Oczywiście nie trudno spodziewać się, że z czasem zrozumie on swoje błędy i stanie się dobry. Taki typowy schemat historii dla najmłodszych. Tak oczywiście w końcu się dzieje, ale niestety jest to bardzo słaba scena, nie podbudowana właściwie niczym. Co więcej, ”nawrócenie” Napa wygląda tak, jakby bardziej chciał ulżyć własnemu sumieniu, niż naprawdę pomóc osobom, które wciągnął w wyprawę do magicznej krainy i tym samym ściągnął na ich głowy niemałe kłopoty. I chociaż koniec końców mamy w komiksie happy end, który zapewne spodoba się dzieciakom – wszak jest radosny i kolorowy – lecz mam poważne wątpliwości co do nauki i morału, jaką można z komiksu wyciągnąć.
Chociaż w moich oczach jest to naprawdę duży minus, warto podkreślić, że jest to zarazem jedyna wada ”Krasnoluda Napa: Smoczej krainy”. Tytułowego bohatera na szczęście nie ma aż tak dużo w komiksie, lecz paradoksalnie dzięki temu jawi się on jako lepszy. Większy nacisk scenarzysta postawił na księżniczkę Klarę oraz jej towarzysza Rodricka, którzy są znacznie sympatyczniejsi i bardziej przekonująco pisani. Gdy dołącza do nich smok Ksobb – chyba najlepsza postać w całym komiksie, jest już naprawdę nieźle. Kolejny plus za zabawnych Bodora i Dartora, którzy z jednej strony są najbardziej typowymi ciemnymi charakterami z komiksów dla dzieci, ale ich wspólne dialogi raz za razem wywołują uśmiech na twarzy. Zwłaszcza ten o mówieniu sobie wszystkiego.
Krzysztof Trystuła stworzył świetną okładkę, która aż przesiąknięta jest duchem Janusza Christy. Środek komiksu ”Krasnolud Nap: Smocza kraina” już nie prezentuje się aż tak okazale, ale wciąż cieszy oczy. Jest kolorowo, ilustracje są dynamiczne i przy tym bardzo czytelne. Nawet jeśli Wasze pociechy nie czytają jeszcze najlepiej, sam rzut oka na poszczególne postacie wyjaśni, które z nich są dobre, a które niekoniecznie. Trystuła zrobił wszystko, by nie skomplikować dzieciakom odbioru komiksu.
Jak już wspomniałem wcześniej, ”Krasnolud Nap: Smocza kraina” nie porwał mnie tak jak ”Lil i Put” czy właściwie dowolny komiks z Krótkich Gatek, ale wciąż jest to bardzo sympatyczny komiks. Myślę, że z pewną pomocą rodziców (pojawia się na przykład termin pamięci krótkotrwałej), jest on idealny dla dzieciaków z początkowych klas szkoły podstawowej. Starsi czytelnicy także mogą znaleźć tam coś dla siebie, lecz nie uważam, by była to dla nich jedna z najciekawszych lektur. Komiks zdecydowanie bardziej przypadnie do gustu najmłodszym.
Opublikowano:
Krasnolud Nap #01: Smocza kraina
Scenariusz: Maciej Jasiński
Rysunki: Krzysztof Trystuła
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2016
Seria: Krasnolud Nap, Konkurs im. Janusza Christy
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 215 x 290 mm
Stron: 40
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328116894
Rysunki: Krzysztof Trystuła
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2016
Seria: Krasnolud Nap, Konkurs im. Janusza Christy
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 215 x 290 mm
Stron: 40
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328116894
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-