Recenzja
Jednostrzałowiec
Przemysław Pawełek recenzuje One-Punch Man #01Seria, zamiast być kolejnym akcyjniakiem jakich wiele, skręca ostro w stronę pastiszu. Saitama od innych herosów odróżnia się już na wstępie swoim wyglądem - jego facjata jest rysowana uproszczoną kreską, kontrastującą z klasycznym mangowym stylem. Przerysowani są jego przeciwnicy - Królowa Komarów, Assassin Kret (znany też jako Skretobójca) czy Goryliusz nafaszerowany sterydem "król biceps pierwszy". ONE i Murata bawią się japońską konwencją komiksu akcji, to puszczając oko do fanów Dragonballa, to do miłośników Godzilli, dość powiedzieć, że początek tomu zaczyna się od eksplozji budzącej skojarzenia z otwarciem serii "Akira".
One-Punch Man nie jest serią o wygórowanych ambicjach. Po lekturze nie zostaje w głowie zbyt dużo. Jednocześnie jest to niegłupie i zabawne szyderstwo z japońskich konwencji znanych w mandze już od dekad, a lektura tego komiksu to czas spędzony bardzo przyjemnie. Autorzy kpią tu z oklepanych schematów i patosów, ot choćby technika 'cięcie lwięcie - rój meteosznytów' zostaje skontrowana przez protagonistę 'serią najzwyklejszych ciosów'. Spokojnie mogą po One-Punch Mana sięgać fani Son Goku, którzy wyrośli już z jego przygód, osoby, które są z mangą na bieżąco, jak i okazyjni fani japońskich historyjek obrazkowych. O ile nie zawieszą za wysoko poprzeczki, to powinni się dobrze bawić, zwłaszcza jeśli lubią akcję, demolkę i okazjonalny gore, gdy łby odpadają od korpusów po jednym centralnym strzale między oczy.
Autor recenzji jest pracownikiem Polskiego Radia.
Opublikowano:
One-Punch Man #01
Scenariusz: One
Rysunki: Yusuke Murata
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2015
Seria: One-Punch Man
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Format: A5
Cena: 25,20 zł
Wydawnictwo: JPF
Rysunki: Yusuke Murata
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2015
Seria: One-Punch Man
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Format: A5
Cena: 25,20 zł
Wydawnictwo: JPF
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-