baner

Recenzja

Rewolwery nie odpoczywają

Przemysław Pawełek recenzuje Durango #08: Powód do śmierci
6/10
Rewolwery nie odpoczywają
6/10
Durango jedzie dalej w stronę zachodzącego słońca, ale (nie)sława go wyprzedza. Wystarczy, by pokazał się w kolejnym miasteczku, żeby ściągnął na siebie kłopoty. Strzelanina z łowcami nagród to tylko wstęp do kolejnych przygód, gdzie obok kolejnej szajki bandytów pojawi się też dama w potrzebie i tajemniczy starzec.

Swolfs bawi się konwencją, zmieniając co chwila kierunek, w którym jedzie, momentami zahaczając niemal o noir. Początkowa strzelanina prowadzi Durango do ochraniania lokalnego bogacza w trakcie polowania, by po zdradzie i napadzie bandytów przejść do motywów kojarzonych z Trylogii Dolara. Milczący rewolwerowiec wchodzi w komitywę ze starszym łowcą nagród, co razem z kolejnymi scenami przypomina dość fabułę "Za garść dolarów więcej" Sergio Leone. Na końcu czeka gorycz zwycięstwa okupionego zbyt wysoką ceną i próba odkupienia.

Kolejny tom nie powinien zawieść fanów. Swolfs nie wychodzi fabularnie poza ustalony na początku serii poziom, sprawnie mieszając znane motywy i doprawiając je w sposób znany dla włoskiej kinematografii. Dodatkowo warto zaznaczyć, że kreska belgijskiego autora weszła w międzyczasie na poziom zauważalnie wyższy niż ten z czasu debiutu cyklu. Miłośnicy frankofońskiego komiksu nie powinni mieć powodów do narzekań.

Autor recenzji jest pracownikiem Polskiego Radia.

Opublikowano:



Durango #08: Powód do śmierci

Durango #08: Powód do śmierci

Scenariusz: Yves Swolfs
Rysunki: Yves Swolfs
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2015
Seria: Durango
Tytuł oryginału: Une raison pour mourir
Rok wydania oryginału: 1988
Wydawca oryginału: Dargaud
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: A4
Stron: 48
Cena: 38,00 zł
Wydawnictwo: Elemental
ISBN: 978-83-941847-5-9
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Rewolwery nie odpoczywają Rewolwery nie odpoczywają Rewolwery nie odpoczywają

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

logan -

Jeżeli autor powyższego tekstu (który nie jest recenzją tylko zlepkiem przypadkowych zdań) jest pracownikiem PR, to widać, że dziennikarstwo w Polsce sięgnęło dna. A nawet przebiło się dwa metry niżej. Ta "recenzja" to żenada!!!