baner

Recenzja

Neopowrót do metaprzyszłości

Przemysław Pawełek recenzuje Castaka
7/10
Neopowrót do metaprzyszłości
7/10
Saga o Metabaronach autorstwa Jodorowsky'iego i Gimeneza jest polskim fanom już znana - to space opera o feudalnych panach kosmosu utrzymana w duchu "Gwiezdnych Wojen" i "Diuny". Scenarzysta postanowił najwyraźniej pójść o krok dalej, naśladując George'a Lucasa - przygotować prequel sagi o rodzie Castaka. Wyszło co najmniej nieźle.

Jodorowsky, dzięki zgrabnej klamrze, zaczyna swoją nową opowieść w praktycznie tym samym momencie, co serię o Metabaronach, by po chwili w retrospekcji cofnąć się o jeszcze parę generacji i opowiedzieć, co ukształtowało galaktycznych rycerzy. Mniej tu space opery, nieco więcej baśniowości, ale niewiele. Jak to u Jodo - znowu przygody bohaterów i ich rodzin skąpane są w płynach ustrojowych, okrucieństwu i śmierci towarzyszą nieodstępujące ich na krok seks i prokreacja. Scenarzysta bawi się elementami historii feudalnej Japonii - jest tu samurajski kodeks, filozofia, sztuki walki czy też kostiumy, co świetnie widać w trakcie bitwy między zwaśnionymi rodami. W drugim tomie Castakowie wyruszają w kosmos, zostają piratami, nie porzucają jednak zupełnie swojego sposobu postrzegania świata, a w końcu trafiają na planetę, na której zaczyna się saga Metabaronów.

Jodorowski sprawnie miesza klimat Dalekiego Wschodu z kosmicznymi otchłaniami, w charakterystyczny dla siebie sposób neguje też znane nam normy moralne, co w przypadku kosmicznych feudałów przyszłości nie jest pozbawione sensu, jednocześnie momentami uderza w zbyt patetyczne tony ocierające się o śmieszność. Groteskowy efekt powoduje też jego sposób na 'udziwnianie' tego odległego świata, poprzez zabawy językiem, gdy w co trzecim zdaniu do znanych słów dopina przedrostki neo, nano, techno czy mecha, z czego zdaje się zresztą zdawać sobie sprawę, puszczając tu i tam oko do czytelnika.

Całkiem dobrze w prequelu sagi Metabaronów wypada Das Pastoras - kapitalnie wypadają w jego wykonaniu międzygwiezdne otchłanie czy statki kosmiczne, fascynująco wyglądają też jego malarskie pejzaże obcych planet. Nieco gorzej mam wrażenie jest już u niego momentami z rysowaniem ludzi - anatomią czy proporcjami, brak mu tu też pewnej finezji Gimeneza, dwustronicowa plansza samurajskiej bitwy robi jednak wrażenie nie mniejsze niż drobiazgowe rysunki Geofa Darrowa. Pastoras ciekawie bawi się perspektywami i nie żałuje czerwieni. To dobrze, bo momentami posoka leje się naprawdę obficie.

"Castaka" to prequel rozwijający historię tytułowego rodu, ale broni się też jako samodzielne dzieło, co wcale nie jest regułą. W lekturze nie przeszkadza brak znajomości wcześniej stworzonej serii, komiks daje też poczucie osadzenia jego fabuły w większym, bardziej rozbudowanym świecie. Nie czytałem wspólnego dzieła Jodorowskiego i Gimeneza, teraz mam ochotę nadrobić ten tytuł. Słowem - po "Castakę" mogą spokojnie sięgać nie tylko fani Metabaronów, ale też sympatycy kosmicznych podróży futurystycznych rycerzy.

Opublikowano:



Castaka

Castaka

Scenariusz: Alejandro Jodorowsky
Rysunki: Das Pastoras
Kolor: Das Pastoras
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2015
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 240x320 mm
Stron: 112
Cena: 89,00 zł
Wydawnictwo: Scream Comics
ISBN: 978-83-941801-5-7
WASZA OCENA
6.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-