baner

Recenzja

Z eksperymentalnego laboratorium na pierwszą linię okopów

Przemysław Pawełek recenzuje Wartownicy #3: Kwiecień 1915 - Ypres
7/10
Z eksperymentalnego laboratorium na pierwszą linię okopów
7/10
Cykl Dorisona i Brecci nabiera rozpędu. Po mdławym otwarciu i nie do końca satysfakcjonującym rozwinięciu, otrzymujemy kolejny tom, znowu podnoszącym o oczko poziom serii. Tym razem historia Wartowników opowiedziana jest niemal w całości na linii frontu. Scenarzysta opiera się tu na niesławnych gazach bojowych, dziesiątkujących żołnierzy biorących udział w pierwszej wojnie światowej. W serii poruszającej tematykę związku technologii z machiną wojenną z tamtych lat nie mogło zabraknąć tego zagadnienia.

Francja i Niemcy są w klinczu, każda ze stron szuka przewagi i nie przebiera w środkach. Gabrier Feraud razem z zaufanymi ludźmi podejmuje się w efekcie niemal samobójczej misji, która ma udaremnić plan rozpylenia sporej chmury śmiercionośnego gazu, który przygotowali Niemcy. Awanturnicza misja rodem z filmów takich jak choćby „Parszywa dwunastka” nie przebiega jednak bez zakłóceń. Stalowy żołnierz ma swojego konkurenta – w trakcie gdy on walczył na froncie, Niemcy opracowywali odpowiedź na zmechanizowanego wojownika. Samo spojrzenie na okładkę komiksu pozwala się domyślić, że dojdzie do starcia pomiędzy Tailleferem a jego nowym przeciwnikiem. Aż dziw, że Dorison nie wprowadził podobnej postaci w poprzednich tomach. Fantazji mu zresztą nie brakuje, Francja doczekała się drugiego już zmechanizowanego żołnierza, tym razem wyposażonego w skrzydła i napęd rakietowy.

Historia toczy się tym razem dużo bardziej wartko niż poprzednio. Komiks nie jest przegadany, rozważania Ferauda przestały być nachalne, narracja jest dużo bardziej płynna. Breccia, świetnie sprawdzający się przy poprzednich tomach, tym razem dokazuje jeszcze mocniej. Scenarzysta dał mu parę okazji do popisów, co rysownik skrzętnie wykorzystał. Świetnie wyglądają całostronicowe panele z latającym Pegazem czy też Übermenschem. Ciekawie wypada jego kadrowanie w pełnych napięcia sekwencjach akcji. Podobają mi się jego przerośnięte onomatopeje wypełniające całe kadry. Znakomicie, jeszcze śmielej chyba niż w tomikach poprzednich posługuje się tu kolorem, intensywnymi barwami akcentując co ciekawsze postacie czy istotne detale. Niezmiennie kapitalna jest też jego kreska, ostra i groteskowa, przywodząca w równym stopniu skojarzenia z Francuzami z „Métal Hurlant”, co z twórczością Brytyjczyka Kevina O'Neilla.

Dorison w końcu podkręcił tempo i nie zanudza rozważaniami, nie wprowadza w realia, nie przedstawia kolejnych bohaterów. Zamiast tego po prostu snuje awanturniczą opowieść wojenną. Przedstawia koszmar wojny, nie zapomina jednak, że nie powinno zabraknąć sensacyjności i faktycznie dzieje się sporo i z hukiem. Trzeci tom cyklu ma właśnie te atuty, których oczekiwałem już po drugiej odsłonie serii, i których tam mi zabrakło. W efekcie nieźle rokująca, ale bez wdzięku rozpoczynająca się opowieść o Wartownikach w końcu mnie do siebie przekonała. Przeoczyłem wcześniej informację, że to nie trylogia, a autorzy przygotowali już czwarty tom. I dobrze, bo po batalii pod Ypres czuję w końcu niedosyt.

Opublikowano:



Wartownicy #3: Kwiecień 1915 - Ypres

Wartownicy #3: Kwiecień 1915 - Ypres

Scenariusz: Xavier Dorison
Rysunki: Enrique Breccia
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2014
Seria: Wartownicy
Tytuł oryginału: Avril 1915 - Ypres
Rok wydania oryginału: 2011
Wydawca oryginału: Delcourt
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: A4
Stron: 64
Cena: 38,00 zł
Wydawnictwo: Taurus Media
ISBN: 978-83-64360-34-3
115 album Taurus Media
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Z eksperymentalnego laboratorium na pierwszą linię okopów Z eksperymentalnego laboratorium na pierwszą linię okopów Z eksperymentalnego laboratorium na pierwszą linię okopów

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-