baner

Recenzja

Trzech Myszkieterów

Przemysław Pawełek recenzuje Mysia Straż: Jesień 1152 #1
7/10
Trzech Myszkieterów
7/10
Bum Projekt odważnie wchodzi na rynek wydawniczy z komiksem zagranicznego autora. Po Mateuszu Trąbińskim, stanowiącym jeden z trzech filarów wydawnictwa ATY, można było spodziewać się czegoś bardziej utrzymanego w tonacji komiksów i magazynów, które wydawał dotąd razem z kolegami. „Mysia Straż” to być może zaskoczenie, ale na pewno nie zawód.

Scenarzysta i rysownik David Petersen rzuca czytelnika od razu na głęboką wodę, wprowadzając go w swoją mysią opowieść. Nie marnując czasu na zbędne wyjaśnienia, szybko rozkręca intrygę rozgrywającą się w światku mającym swoją historię i swoją głębię. Myszy żyją w stylizowanym na ludzkie średniowiecze społeczeństwie, a na ich dotychczasowe dzieje składa się niemal ciągłe zagrożenie ze strony wszelkiej maści – zorganizowanych lub też nie – drapieżników. Bezpiecznie jest tylko w poukrywanych miastach, a i to nie jest pewne ani stałe.

Tytułowa Straż to mysie rycerstwo, w czasie wojny nadstawiające karku za innych, w dobie pokoju służące pomocą jako przewodnicy, tropiciele czy szpiedzy. Brzmi to niczym krótkie streszczenie przygód Usagiego Yojimbo, podobne skojarzenie byłoby jednak tylko trochę trafne. To nie tylko, tak jak już wspomniałem, świat stylizowany europejski, a nie japoński. To także wystylizowane środowisko zwierząt, w którym rozgrywają się intrygi i walka o władzę, a nie ludzkie wieki średnie, gdzie po gościńcach konno jeżdżą animorfy. Lektura tej książeczki przywoływała mi jednocześnie na myśl opowieści o Muszkieterach i inne fabuły spod znaku płaszcza i szpady. Honor i męstwo przeciwstawione są tu knowaniom i zdradzie, którym właśnie trzej główni bohaterowie - członkowie Straży - muszą stawić czoła.

Sama historia jest dostatecznie nasączona akcją, by skusić i nie zanudzić starszego czytelnika, ale jednocześnie pozbawiona drastyczności, by bez oporu wchłonął ją kilkulatek. Dodatkowym lepem na oczy każdego odbiorcy jest tu urocza, choć nie przelukrowana strona wizualna. Rysunki Petersena odjeżdżają od typowej dla Stanów Zjednoczonych mainstreamowej kreski w stronę bardziej klasycznie ilustracyjnej, kojarzonej właśnie z książeczkami dla dzieci. Całości dopełniają znakomite kolory, nadające iskry życia temu zwierzęcemu światkowi.

Pierwszemu tomowi „Mysiej Straży” mogę zarzucić tylko jedną wadę. Na pewno nie są to nuda czy szkaradność wypełzające ze stron książeczki. To objętość. Po lekturze czułem niedosyt. Niespełna sto stron nie wystarczyło tu na opowiedzenie bardziej satysfakcjonującej historii, a nienasycenie potęguję pewnie urwanie fabuły w krytycznym momencie. Uzbrajam się więc w cierpliwość, bo tom drugi ma się ukazać niedługo. Tymczasem lekturę pierwszej części cyklu polecam wszystkim, dużym i małym. Dzieciaki na pewno porwą przygody walecznych gryzoni. Dla starszych odbiorców fabuła będzie tu natomiast wystarczającym pretekstem, by rozkoszować się stroną wizualną.

Opublikowano:



Mysia Straż: Jesień 1152  #1

Mysia Straż: Jesień 1152 #1

Scenariusz: David Petersen
Rysunki: David Petersen
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2014
Seria: Mysia Straż
Tytuł oryginału: Mouse Guard: Fall 1152
Rok wydania oryginału: 2006-2007
Wydawca oryginału: Archaia Studios Press
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 200x200 mm
Stron: 104
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Bum Projekt
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Trzech Myszkieterów Trzech Myszkieterów Trzech Myszkieterów

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-