baner

Recenzja

Klan Poe #1

Karol Sus recenzuje Klan Poe #1
Wydawnictwo JPF zdecydowało się na dość karkołomny krok. Wydany ostatnio pierwszy tom „Klanu Poe” to klasyk shojo liczący sobie już 40 lat. Japońska sztuka komiksowa poszła przez ten czas znacznie do przodu. Zmienił się i styl rysunku, i problematyka poruszana w komiksach. Zamiast nastrojowej i leniwej fabuły, czytelnik szuka raczej mangi z wartką akcją i ciętymi dialogami. Powstaje pytanie, czy polski czytelnik doceni mangę, która być może już się trochę zestarzała, ale która kilkadziesiąt lat temu święciła triumfy na japońskim rynku wydawniczym i przecierała szlaki zupełnie nowego gatunku?

Shojo, gatunek mangi, którego prekursorką jest właśnie Hagio Moto, jest gatunkiem przeznaczonym głównie dla dziewcząt. Fabuła mang oscyluje najczęściej wokół pierwszych miłości nastoletnich bohaterek, bardzo rozbudowana jest w nich warstwa uczuciowa.

W recenzowanym tomiku Hagio Moto przedstawiła sześć historii (z czego trzy dłuższe), w których kluczowymi bohaterami jest trójka wampirów. Marybell, Edgar i Allan w opowieściach przeżywają kolejne moralne rozterki, brak akceptacji ich nowego stylu życia czy tęsknoty za rodzicielską miłością. Autorka przedstawia te niełatwe historie w sposób bardzo zgrabny, z delikatnością, bez przesadnego dramatyzowania. Dodatkowo na uwagę zasługują liczne odwołania do twórczości jednego z prekursorów gotyckich opowieści grozy, Edgara Allana Poe Pomijając oczywistości, Moto Hagio przede wszystkim starała się uchwycić atmosferę opowiadań Poego. Gotyckie dworki, owiana tajemnicą wioska Poe, spowite mrokiem legendy. Trzeba przyznać, że autorce zamysł stworzenia nastroju rodem z opowiadań gotyckich wyszedł znakomicie.

Album rysowany jest bardzo klasycznie. Styl autorki cechuje się stosunkowo prostą kreską, dość oszczędną w szczegóły. Jednocześnie nadaje rysunkom lekkości, a nawet pewnej ulotności. Dzięki tym zabiegom rysunki bardzo dobrze współgrają z opowiadanymi historiami. Fabuła ciągnie się leniwie (ale nie nudno), powoli odchylając przed czytelnikiem kolejne wydarzenia i szczegóły. „Klan Poe” to na pewno nie manga, którą połyka się na raz w jeden wieczór. Dopiero dostosowanie się do tempa albumu pozwala w pełni docenić fabułę klasyka.

Na koniec pozostaje pytanie, czy rzeczywiście „Klan Poe” jest mangą stworzoną jedynie dla kobiet? Mimo wszystko zaryzykuję stwierdzenie, że niekoniecznie. Moto Hagio nie przedstawia typowych, naiwnych historyjek dla nastolatek (dziewczyny, nie bijcie!), a naprawdę przemyślane historie w bardzo klasycznej konwencji romantycznej. Choć to kobiety czują się raczej lepiej w takich klimatach, to sądzę, że brzydsza płeć również może odnaleźć się w nastrojowych historiach „Klanu Poe”.

Zdaję sobie sprawę, że „Klan Poe” nie jest mangą dla każdego. Do albumu trzeba podejść z nastawieniem nie na fajerwerki i lekkie opowiastki o wampirach. Czytelnik, który spodziewa się nastrojowych historii, ciekawie rozbudowanej, ale zarazem leniwej i klimatycznej fabuły na pewno będzie usatysfakcjonowany. W przeciwnym wypadku stanowczo odradzam. Ja w każdym razie chętnie sięgnę po drugi tom „Klanu Poe”. Dodatkowe brawa dla wydawnictwa należą się za podjęcie tak ryzykownej decyzji i wydanie mangi trochę na przekór rynkowym trendom.

Opublikowano:



Klan Poe #1

Klan Poe #1

Scenariusz: Hagio Moto
Rysunki: Hagio Moto
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2012
Seria: Klan Poe, Mega Manga
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: A5
Stron: 508
Cena: 54,60 zł
Wydawnictwo: JPF
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-