Artykuł
Awantura: nieznane przygody

Paradoksalnie jednak właśnie dzięki temu mamy niesamowitą przyjemność pokazać wam w większości nieznane do tej pory komiksy, które ukazać się miały w „Awanturze” z numerem 5 i tym samym po 20 latach zakończyć kilka komiksowych cyklów.
Wypadałoby zacząć od okładki. Piąty numer miała przyozdobić ilustracja z „Miasta Trędowatych”, która, niestety, zaginęła w mrokach historii i pomimo naszych starań nie udało się jej odnaleźć. Mamy za to trzeci epizod samego komiksu, który dotychczas nie ukazał się drukiem, a na który można było się natknąć w internecie, z tym, że dzięki uprzejmości Wojciecha Birka prezentujemy go w jakości więcej niż przyzwoitej.
Czytelnicy z pewnością zauważą, iż odcinek trzeci - na co wskazuje fabuła - nie jest odcinkiem ostatnim. Cykl był planowany na osiem epizodów, co miało się przełożyć na 64 strony komiksu z dość mrocznym zakończeniem, którego nie będziemy ujawniać gdyż... No właśnie, może trzeci epizod ukaże się w końcu drukiem, a wraz z nim pozostałe? Stay tuned, jak mawiają za wielką i małą wodą. I jeszcze mała ciekawostka: pierwsze plansze „Miasta Trędowatych” zostały przerysowane przez Macieja Mazura i ukazały się w trzecim numerze „AQQ”.








Naśladując kolejność, w jakiej zwykle ukazywały się komiksy w „Awanturze”, następny powinien być „Conan & Atala” vel „Drakon & Onea”. I tak właśnie jest! Dzięki uprzejmości Jacka Michalskiego możemy podziwiać trzeci i zarazem ostatni epizod cyklu. Jest on w większości pozbawiony liternictwa, ale jak już wspominaliśmy, ten komiks to adaptacja „Córki lodowego olbrzyma”, więc wystarczy sięgnąć po opowiadanie Roberta E. Howarda, by dopowiedzieć sobie brakujące kwestie. Myślę jednak, że nawet i bez jego lektury śledzenie fabuły nie będzie sprawiało problemów. Przy okazji zwróćmy uwagę jak bardzo śmiała pod względem naturalizmu (zwłaszcza nagości) jest praca Michalskiego oraz jakaż to hollywoodzka gwiazda została „zatrudniona” do roli Atalii/Onei.









Nadszedł czas na „Stalową Twierdzę” Andrzeja Janickiego. Niestety, niewiele zachowało się z ambitnego cyklu sf, który był planowany, na co najmniej kilka epizodów. Fabułę tej opowieści można by nieco przyrównać do słynnego „Avatara” - Jamesa Camerona, bowiem przewodnia intryga dotyczyła starcia dwóch obcych cywilizacji.


Do końca „Oxany” Krzyszofa Różańskiego został tylko jeden epizod. Szczęściem w nieszczęściu, zdołał dotrwać do naszych czasów w wersji czarno-białej. Autor planował kontynuację tej fabuły poprzez stworzenie własnego „uniwersum” osadzonego w świecie Oxany, gdzie mógłby swobodnie podróżować od bohatera do bohatera i od tematu do tematu. Zamysł jednak nie został zrealizowany.




Na zakończenie prezentujemy piąty epizod „Księgi Przejść” w wersji czarno-białej. Jest to ostatnia zachowana część cyklu, który był prawdopodobnie planowany w objętości albumowej. Można, więc wnioskować, że do finału zabrakło jakichś 2-3 epizodów.






W piątej awanturze miał się ukazać także drugi epizod „Śladami Kida Walkera”. Co miało nastąpić potem? Plany „awanturników” sięgały daleko naprzód. W szóstym numerze nastąpić miała publikacja sześcioplanszowego komiksu Macieja Mazura (rys.) i Janusza Jarosza (scen.) pt. „Haianord” nagrodzonego w konkursie „Awantury”. Gotowy do druku (z kolorami Tomasza Piorunowskiego) był „Kandydat” Przemysława Truścińskiego, później opublikowany w „Super Boom” 3/93 oraz „Komiks Forum” numer 2. Co ciekawe, były także plany publikacji czeskiego komiksu „Arnal” autorstwa K. Saudka - dwie jego ilustracje pojawiły się w trzeciej „Awanturze”. W kwestiach publicystyki - na publikację czekał tekst Jerzego Szyłaka, którego tematem był Philippe „Caza” Cazaumayou, oraz artykuły Tomasza Marciniaka.
Dalsze „awanturnicze” plany Andrzej Janicki po części odsłonił w artykule „20-lecie „Awantury” - część druga”. Można tam zobaczyć m.in. okładkę Marka Wdziękońskiego do szóstego numeru magazynu, a także przeczytać o „Gladiatorze” (niezrealizowanym komiksie sf Michalskiego), który miał mieć swoją premierę właśnie w szóstym numerze. Poza tym Krzysztof Różański wspomina, że oprócz planów dotyczących „Oxany” chciał narysować jakiś szort, miały powstać kolejne odcinki „Miasta Trędowatych”, „Stalowej Twierdzy”, „Księgi Przejść”.
Mamy nadzieję, że w dzisiejszym odcinku wspomnień o „Awanturze” fala nostalgii poniosła was prosto do początków lat 90-tych. Na otarcie ewentualnych łez mamy ilustrację Krzystofa Różańskiego, jaka miała się znaleźć na wewnętrznej części okładki.

Karol Wiśniewski, współpraca Andrzej Janicki i pozostali członkowie redakcji magazynu „Awantura”.
Opublikowano:
Tagi
Awantura (magazyn)Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego