baner

Rzut Okiem

Furie

Grzegorz Ciecieląg
5/10
Furie
5/10
Sen w Polsce ma się bardzo dobrze. Nie dość, że wielu naszych rodaków śni o Euro 2012, a 95% posłów o ciepłej posadzie w Europarlamencie (co poniektórym sen się już ziścił), to na dodatek co i rusz Władca Snów i jego pomagierzy/krewni/znajomi/wrogowie pojawiają się w kolejnych tytułach serwowanych przez Egmont. Tym razem padło na Lytę Hall (w której wielbiciele serii o wychudzonym bracie Śmierci bez trudu powinni rozpoznać osobę, która przyczyniła się do jego zgonu) i Furie (zwane w pewnych kręgach Paniami Łaskawymi, Eumenidami lub Tymi Zołzami z Wężami na Głowach).

Jaką tym razem opowieść stara się nam sprzedać Carey? O rywalizacji między bogami, o powrocie tytana Kronosa chcącego zająć miejsce Furii i rozpętać małe piekiełko, i o szukającej sensu życia po stracie syna Lycie. Ach, zapomniałbym, koniec końców na scenę wydarzeń wkracza sam Sandman, tylko po to, by pomóc rozwiązać spór. Całość podana w sosie greckich legend, mających zakamuflować, że mamy do czynienia ze zwykłym komiksem superbohaterskim, co w tym przypadku jest niestety zarzutem. To prawda, że Carey postarał się, by otoczka jak najlepiej zwiodła czytelnika. Dialogi i akcja rzeczywiście potrafią zainteresować, ale im dalej brniemy, tym mniej zabawy, na fatalnym zakończeniu zbudowanym wedle zasady deus ex machina kończąc. I nawet nie wspomnę o wątku z klonami, który przywołał nie-tak-znowu-ciepłe wspomnienie niesławnej marvelowskiej „Clone Saga”.

Oprawa graficzna także nie robi specjalnego wrażenia – niby to stary, dobry Bolton, którego prace już nie raz widzieliśmy, ale w „Furiach” jakby uszło z niego powietrze. Ilustracjom brak polotu, rzemieślnik opadł z sił i nie dołożył starań, by czymś zaskoczyć czytelnika. Znacznie bardziej podobała mi się jego praca w „Boże, zachowaj królową”, mniej przypominająca fotostory z "Bravo".

Ot, czytadełko na jeden wieczór. Wielbiciele Sandmana i tak pewnie kupią, bo przecież to ze świata Władcy Snów. Reszcie nieszczególnie polecam.

Opublikowano:



Sandman: Furie

Sandman: Furie

Scenariusz: Mike Carey
Rysunki: John Bolton
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2009
Tytuł oryginału: The Sandman Presents: "The Furies"
Rok wydania oryginału: 2002
Wydawca oryginału: DC Comics-Vertigo
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Druk: kolorowy
Oprawa: miękka
Format: 260 x 170 mm
Stron: 96
Cena: 39,00 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-2491-9

Okładka oryginału
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Furie Furie Furie

Tagi

Furie Sandman

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-