Recenzja
Batman: Rok pierwszy
Yaqza, Yaqza recenzuje Batman: Rok pierwszyPo drugiej stronie barykady stoi natomiast kolejny z naszych bohaterów, James Gordon, nowy porucznik w Policji Gotham, nieprzekupny, wierzący w ideały prawa i porządku policjant...który swą nieprzejednaną postawą zaskarbił, nawiasem mówiąc, nienawiść wielu osób. I to przede wszystkim, co może wydawać się dziwne, w szeregach swego wydziału. Problemy z kolegami nie są jedynymi, jakie ma na głowie- jego żona niedługo ma rodzić, a w dodatku w jego wydziale pojawia się piękna funkcjonariuszka Essen, nie pozostająca mu obojętna, no i jeszcze ten tajemniczy Batman, na własną rękę zajmujący się przestępczością. I mimo iż początkowo najwyższym władzom pojawienie się zamaskowanego mściciela niezwykle odpowiada (“...ludność Gotham City ma bohatera. To sprawia, że czują się bezpieczniejsi. A im są bezpieczniejsi, tym mniej pytań zadają”), to z czasem sytuacja i dla nich zaczyna się komplikować. Ale Batman i Gordon nie są jedynymi bohaterami tego komiksu. Obok tych dwóch jednostek, które odmieniły oblicze Gotham pojawia się także Catwoman, która zainspirowana strojem człowieka Nietoperza sama zakłada adekwatny do swego nowego przydomka strój i wyrusza na łowy jako złodziejka najwyższej klasy. Znajdzie się także miejsce dla Harvey’a Denta, zastępca prokuratora okręgowego (co poniektórzy rozpoznali zapewne nazwisko przyszłego Two-Face), który to podobnie jak alter ego Bruca Wayne stara się wyplenić przestępczą plagę miasta- bardziej “standardowymi” metodami jednak. Bohaterów już znamy, o scenariuszu tez co nieco wspomnieliśmy, to może teraz o rysunkach Davida Mazzucchelliego? Jeżeli ktoś widział “Daredevil: Born Again” wie już z czym będzie miał do czynienia. Jeśli wpadły mu w ręce komiksy Matta Wagnera powinien sobie wyobrazić wzbogacony o detale styl tegoż autora i mniej więcej będzie to styl rysownika “Roku pierwszego”. Jeśli zaś nie miał do czynienia ani z jednym, a ni z drugim, niechaj wyobrazi sobie rysunki realistyczne, ale nie zamazane zbędnymi detalami, proste, ale nie prostackie, wysmakowane, przejrzyste- ligne claire w czystej formie?...I nic więcej o rysunkach już nie powiem. Dodajmy do tego jeszcze kolorystykę adekwatną do takiego typu komiksu - pozwalająca ujrzeć Gotham we wszystkich kolorach, jakimi się mieni- kuszącej czerwieni dzielnic Czerwonych Latarni, niepokojącej szarości ulic i klatek schodowych, mrocznej czerni zaułków kryjących niebezpieczeństwa o których lepiej nie myśleć... Co mogę napisać w podsumowaniu? Że narracja Millera jest tak niebotycznie naładowana emocjami że nie można oderwać się od lektury komiksu? Że jego bohaterowie są żywi aż do przesady, wiarygodni w tak niezwykłym stopniu, ze ich odpowiedników zaczynamy szukać w swym otoczeniu (a niektórych w kręgach władzy...)? “Batman: Rok pierwszy” to komiks absolutnie mistrzowsko napisany. Szata graficzna mimo iż nie powala ( w najczęściej spotykanym znaczeniu tego słowa...) to jest jak najbardziej adekwatna do tego projektu, a tłumaczenie stoi na naprawdę wysokim poziomie- miło zobaczyć, ze za dzieła Millera, niełatwe przecież w interpretacji, wziął się wreszcie człowiek kompetentny...
Opublikowano:
Batman: Rok pierwszy
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: David Mazzucchelli
Kolor: Richmond Lewis
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2004
Tytuł oryginału: Batman: Year One
Rok wydania oryginału: 1986-88
Wydawca oryginału: DC
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Druk: kolor, kreda
Oprawa: kartonowa
Format: 17 x 26 cm
Stron: 96
Cena: 24,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
Rysunki: David Mazzucchelli
Kolor: Richmond Lewis
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2004
Tytuł oryginału: Batman: Year One
Rok wydania oryginału: 1986-88
Wydawca oryginału: DC
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Druk: kolor, kreda
Oprawa: kartonowa
Format: 17 x 26 cm
Stron: 96
Cena: 24,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
10.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
10 /10
Zagłosuj!
Galerie
Tagi
BatmanKomentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-