baner

NEWS

- Zapowiedzi

Zapowiedzi Manzoku


Wydawnictwo Manzoku poinformowało, że zamierza wydać dwa kolejne komiksy z DC Comics. Są nimi "The Invisibles" napisane przez Granta Morrisona i "Global Frequency" Warrena Ellisa.
the_invisibles_smallglobal_frequency_small

Okładki oryginalnych wydań


Na razie termin publikacji obu komiksów nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że Manzoku ma licencje na te tytuły.


[AK]

Tagi

Grant Morrison Manzoku Warren Ellis


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Salo -

The Invisibles!!!!!!!!!
W końcu! To jeden z najciekawszych komiksów wszechczasów.
Chętnie przeczytam i po Polsku.
Brawo Manzoku!!!

belzebub -

Global Frequency!!!!!!
W końcu! To jeden z najciekawszych komiksów wszechczasów.
Chętnie przeczytam i po Polsku.
Brawo Manzoku!!!

Sorki za plagiat, Salo, ale nic innego mi do łba nie przychodzi ;)

AndrewK1 -

The Invisibles!!!!!!!!!
Global Frequency!!!!!!
W końcu! To dwa z najciekawszych komiksów wszechczasów.
Chętnie przeczytam i po Polsku.
Brawo Manzoku!!!

Sorki, wypadało być oryginalniejszym;]

ramirez82 -

The Invisibles!!!
Global Frequency!!!
W końcu! To dwa z najciekawszych komiksów wszechczasów.
Chętnie przeczytam po polsku.
Tym bardziej że innym jezykiem nie władam...
Brawo Manzoku!!!

ramirez82 -

...sorry, zapomniałem napisać "i" miedzy "przeczytam" a "po polsku"...

eskos -

Wracamy na ziemię.
Jak donosi inny znany portal listopadowy pakiet będzie w grudniu a grudniowy w lutym.

A co mi tam

The Invisibles!!!
Global Frequency!!!
W końcu! To dwa z najciekawszych komiksów wszechczasów.
Chętnie przeczytam i po polsku.
Tym bardziej że innym jezykiem nie władam...
Brawo Manzoku!!!

eskos -

Egmont na swojej stronie w zapowiedziach też przesunął terminy więc czas zacząć się przyzwyczajać. Wszyscy mają kryzys.

hds3 -

The Invisibles!!!!!!!!!
W końcu! To jeden z najciekawszych komiksów wszechczasów.
Chętnie przeczytam i po Polsku.
Brawo Manzoku!!!

yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
ale o co chodzi chłopaky??? ;D

Salo -

XD XD XD
Jak to o co chodzi? Chodzi o The Invisibles, jeden z najciekawszych komiksów wszechczasów!!!!!:)
Global Frequency pewnie też 'kopie', skoro tak wszyscy krzyczą:)
->belzebub:luz:)

ASX76 -

Ktoś rozpuścił plotkę, a wszyscy od razu uwierzyli... :wink:

kmh -

Manzoku to chyba jedyne wydawnictwo, które wzbudza entuzjazm samym ogłoszeniem, że mają licencję i kiedyś, gdzieś tam, coś może wydają.

megadeath -

nie jedyne, to raz, a dwa - nie ma chyba wydawcy, który tak by się przychylał do opinii czytelników. Chociaż mógłby olać tych popapranych szczekaczy netowych, bo po ich kretyńskich wpisach odechciewa się wszystkiego, łącznie z wydawaniem komiksów. No i pokaż mi inne wydawnictwo (oprócz Egmontu) które oferuje (i zapowiada, hehehe) tak dużo świetnych mainstreamowych tytułów). Na Invisibles ludzie czekają już dłuuugo. A Y? Kto tego nie miał wydać! I w końcu Manzoku wydało. To samo z Planetary, ostatnio Misterium i DMZ. To, że mają poślizgi mniejsze i większe (ostatnio, dzięki Bogu, mniejsze) to niestety pochodna naszej mizerii czytelniczej. No pewnie zawsze można warknąć: "To niech se dadzą sianka, skoro nie stać ich na włożenie dużej kasy i wydawanie terminowe". No pewnie, niech se da sianka Manzoku, potem Taurus, Timof, KG, Sutoris, a na koniec zostanie Egmont i będą już tylko integrale po 400 zeta. A wkońcu i oni nas oleją, bo w sumie wiadomo, że na komiksach się u nas kokosów nie robi. Dlatego ja się cieszę, że są goście, którzy chcą to robić. I fajnie, że dają info o posiadanych licencjach, bo chętnie poczekam na polskie wydanie. A Egmont strzelił sobie samobója, bo najpierw zarzekał się miliard razy, że Aldebarana w życiu nie wyda, bo to, sro, tamto. A teraz - proszę. Wyda, hehehe, tylko że po tych idiotycznych zaprzeczeniach masa ludzi ściągnęła sobie ten komiks w oryginale. Wiem, bo sam zamawiałem go na Amazon.fr dla siebie i jeszcze 8 osób. A takich na pewno było więcej.

yurek1 -

"to niestety pochodna naszej mizerii czytelniczej"

tzn. za wolno czytamy?

ASX76 -

megadeath -> I później wyjdzie na to, że Egmont miał rację, choć nie miał... (mowa o tym, że "Aldebaran" się nie sprzeda)... :wink:

megadeath -

@ yurek - nie, myślę, że czytamy szybko, aż za szybko, hehe, ale przecież wiesz o co mi chodzi. Chodzi o to, że regularnie komiksy kupuje może z 1000 osób (strzelam, ale chyba nie będzie więcej, co?). Pozostali kupują wybrane, nieliczne serie. Ilu się w sumie uzbiera? Z 5000? Może 6000. Co to jest? Zakładam, że taki potentat jak Egmont może sobie pozwolić nawet na wydanie ryzykownego komiksu i jeśłi się nie sprzeda, to najwyżej wpisuje go w straty. Ale Taurus, Manzoku czy Sutoris zapewne czekają, aż im się przynajmniej zwróci kapitał zainwestowany w jeden komiks, żeby po prostu mieć kaskę na wydanie kolejnego. Muszą więc czekać, aż ludzie kupią, i empiki łaskawie zapłacą za sprzedany towar. I jeśli taki empik np. powie: "Pal gumę, zapłacimy za miesiąc", to wydawca ma dwie opcje: brać kredyt i wydawać kolejne tomy zgodnie z zapowiedzią, albo po prostu odłożyć w czasie wydanie. Upraszcza trochę, ale pewnie tak to wygląda.

Cello -

Manzoku rządzi, Manzoku wymiata, Manzoku to najlepsze wydawnictwo świata.

Żartowałem. Nie chcą wydawać Marvela to ich nie lubię ;<

yurek1 -

myślę, że absolutnych maniaków kupujących WSZYSTKO, co się ukazuje, jest może kilkuset, nie więcej. czytelników kupujących większość jest pewnie kilka tysięcy. plus parę tysięcy takich, którzy kupują okazjonalnie.

proponuję, żeby Aleja zrobiła prostą ankietę z dwoma pytaniami: ile komiksów kupujesz miesięcznie?, jaką kwotę przeznaczasz każdego miesiąca na komiksy? - wtedy będziemy wiedzieli przynajmniej jak rozkłada się to procentowo pośród czytelników Alei, co, rzecz jasna, w żaden sposób miarodajne nie jest, ale pozwala przynajmniej zorientować się w pewnym wycinku publiczności komiksowej.

ljc -

absolutnie wszystko?
patrząc po Topach i Wtopach, są miesiące, gdzie za 3 stówki kupisz wszystko, a są, gdzie 2 tysie będzie mało - nie wydaje mi się, żeby ktoś kupował absolutnie wszystko, bo:
1) przeczytanie tego fizycznie jest bardzo trudne;
2) to kupa szmalu, na którą trzeba zapracować (co obniża czas na czytanie komiksów, pewnie niektórzy mają 20 lat i bogatych rodziców...);
3) jakoś trudno mi uwierzyć, żeby ktoś czytał absolutnie wszystko: od zinów przez "francuzów" i "amerykańców" po mangę;
4) to musiałby być świr, który czyta tylko komiksy i nie przejawia żadnych innych kulturalnych aktywności :)

yurek1 -

1) e tam, trudne, da się.
2) owszem, sporo kasy, ale będąc MANIAKIEM z kasą człowiek przeważnie się nie liczy. to jak z nałogiem - wydasz ostatnią złotówkę.
3) myślę, że są tacy, chociaż faktycznie trudno w to uwierzyć - taka osoba ma niebywale elastyczny gust, już pomijając fakt, że wiele wychodzących obecnie komiksów do czytania po prostu się nie nadaje...
4) o, myślę, że takich komiksowych świrów jest więcej, niż nam się wydaje.

hds3 -

Są miesiące, że tylko komiksy, suchy chleb i woda - ale się da ;-) Fakt faktem nie kupuję większości mang, a tak biorę każdy "shit" jak leci ;D Cóż nałogi są ciężkie do zwalczenia lecz i tak lepsze to niż chlanie wódy bez umiaru lub spalanie kasy w papierosach. Choć jak przychodzą chwile opamiętania i przeliczania tej kasy zainwestowanej w komiksy na inne dobra, to głowa zaczyna boleć.

Cello -

Nie sądzę że jest ktokolwiek kupujący absolutnie wszystko. To jest po prostu niewykonalne zarówno fizycznie jak i finansowo. Ja np. mam taką manię że kupuje wszystkie superhero jakie ukazuje się w Polsce, na chwilę obecną mam jakieś 95% tego typu komiksów które wyszły w PL i cały czas uzupełniam, ale biorąc pod uwagę że superhero wydaje się u nas ostatnio bardzo mało jest to zaledwie kropla w morzu względem wszystkiego. Tak więc jestem w stanie uwierzyć że są osoby kupujące tematycznie wszystkie komiksy, z określonego podgatunku który sobie upodobały, ale całość tego co u nas wychodzi - nie!

beken_d -

Wszystko to kupuja juz nie maniacy ale archiwisci.
Osobiscie kupuje duzo, moze nawet za duzo - poniewaz wiele ( zbyt wiele ) pozycji to jak dla mnie sredniawka, a ta juz mi sie odbija.
Ale powracajac do glownego nurtu, chcialbym wspomiec o sytuacji jaka jest obecnie: posiadam juz ponad 50 pozycji ( nie starszych jak 2 lata), na ktore nie mam czasu, wkrotce bedzie jeszcze wiecej, bo znowu trzeba zlozyc zamowienie. Kazda pasja wyzwala.. zachlannosc, a ta kaze sobie slono placic.
Obecnie musze kupic szafe ( stalowa bedzie odpowiednia ) o podwyszonej wytrzymalosci na kazdy regal, bo wszystko inne po pewnym czasie wysiada. A jak Wy sobie z tymi zbiorami radzicie, ktore non stop powiekszaja sie.

Cello -

ja składuje wszytsko w segmencie niemal na całą ścianę zrobionym z drewna (dużo regałów co cieszy :D) i jak na razie nic nie wysiada. trochę zdziwiło mnie twoje stwierdzenie, że "wszystko inne po pewnym czasie wysiada" :)

Burps -

no ja już też mam problem, a nie kupuję wszystkiego co u nas wydają za to sprowadzam trochę z zagranicy
kupuję nowe szafy i pudła - Ikea, ale i tak muszę nową zamówić na wymiar u stolarza i część wywożę do rodziców :)

hds3 -

W moim pokoju została ostatnia ściana wolna od półek i właśnie negocjuję z rodziną co by usunąć z niej szafę żeby też wstawić półki hahaha Od razu zaznaczam że nie stawiam na nich wyłącznie komiksów, również wiele innych "niezbędnych" rzeczy ;D

Salo -

Rozejżałem się po pokoju. Komiksy na każdej półce, do regałów nic już nie wcisnę, każda wolna i w miarę płaska przestrzeń zapełniona komiksem, dwie pokazne sterty na podłodze. Niedługo w tym utonę:)

ljc -

u mnie zaczynają już zarastać podłogę - zastanawiam się, czy nie zrobić przeglądu i tych pozycji, które mi nie zapadły w pamięć nie pchnąć na allegro... pozbycie się części, to chyba jedyny sposób na powiększającą się kolekcję, niestety

vision2001 -

No to ja włączę się do rozmowy chociaż inny wątek powinniśmy poprowadzić... Wynajmowany pokój o powierzchni ok 6-7 m.kw. Jeden regał z IKEA; jedna plecionka z wikliny, parapet zawalony, kilka kartonów na szafie ubraniowej i dwie półki w tej szafie zajęte. Całe szczęście da się jeszcze dojść do łóżka, bo podłoga za ciekawie też nie wygląda. Nabijam się, że wyglądam jak babulinka posiadająca tony makulatury i koty sikające na tą makulaturę (całe szczęście nie mam kotów i nikt mi na komiksy nie sika :) ) U rodziców??? Kilka kartonów stojących na szafach z 95% tego co wydało TM-Semic (żal się pozbywać) + zajętych kilka półek... A w 1999 roku moim marzeniem było wyłącznie uzbieranie serii "Thorgal"... :)