baner

NEWS

- Rozmaitości

Komiks Forum zaprasza twórców


komiksforumlogommJak część z Was na pewno jeszcze pamięta, publikowany ładnych kilka lat temu magazyn "Komiks Forum" skupiał się na prezentacji prac polskich komiksiarzy (przeważnie w formie antologii, choć zdarzały się numery poświęcone pracy jednego twórcy - vide dwa numery pisma z pracami Przemysława Truścińskiego). Po długiej przerwie Witek Idczak zamierza wskrzesić tę inicjatywę.
Wydawca "Komiks Forum" zamierza cyklicznie prezentować najciekawsze historie, które powstały w danym roku. W numerze zbierającym komiksy z roku 2007 do publikacji dopuszczone będą wyjątkowo również starsze prace. W antologii, oprócz najlepszych komiksów już publikowanych, znaleźć się mają także te nieznane.

Wydawca zaprasza do udziału w przedsięwzięciu wszystkich twórców komiksów. Premiera pierwszego komiksowego rocznika planowana jest na Warszawskich Spotkaniach Komiksowych (15 marca 2008) - dlatego też ostateczny termin nadsyłania prac upływa z dniem 15 lutego 2008. Równocześnie z wersją papierową ukaże się cyfrowa edycja antologii, która będzie dostępna w Internecie.

Poniżej przedstawiamy szczegółowe warunki publikacji.

Komiks powinien być historią zamkniętą fabularnie. Objętość opowiadania nie powinna przekraczać 10 plansz w układzie portretowym. Dopuszczalne są paski gazetowe, pod warunkiem możliwości ich przemontowania do układu portretowego. Plansze powinny być zeskanowane w rozdzielczości 300 lub 600 dpi, w formacie nie mniejszym niż A4. Dopuszczalne są pliki graficzne: gif, tif, psd, jpg - ale tylko wysokiej jakości. Do grafik powinien być dołączony plik tekstowy (.txt) z danymi autora(ów): imię, nazwisko, adres, telefon, e-kontakt, notka biograficzna, oraz (ważne!) deklaracją – „Ja (imię i nazwisko) zgadzam się nieodpłatnie na jednokrotną publikację swojej pracy (tytuł) w antologii Komiks Forum, w wersji papierowej i cyfrowej". Wszystkie pliki powinny być nagrane na płytę, możliwą do odczytania na zwykłym PC, i przesłane pocztą na adres:

Witek Idczak
Mazurska 23/84
93-149 Łódź

w terminie do 15 lutego 2008. Wydawca prosi także o wcześniejsze zgłoszenie przesyłki e-mailem na adres: komiksforum@poczta.onet.pl lub telefonicznie: 042 6422729. Komiksy nie powinny być przesyłane przez Internet.

Dodatkowe informacje na stronie: Komiks Forum.

komiksforumtruscinski

Okładka wydanego w 1997 roku "Komiks Forum" z pracami Przemysława Truścińskiego


[Yaqza]

Tagi

Komiks Forum


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

KRL -

wklejam mój komentarz z innego serwisu komiksowego, bo nie chce mi się pisać dwa razy tego samego:

to jest antologia konkursowa czy przekrój najlepszych komiksów?
jeżeli to drugie, to pan Witold Idczak jest kiepskim redaktorem. nie dość, że drukują Cię za friko, to jeszcze sam weź i wyślij cd, a może Twój komiks się zakwalifikuje.
i co bedzie jak pocztą przyjdą tylko chu...e komiksy?

normalny redaktor spedziłby tydzień wisząc na telefonie i zapraszając konkretnych autorów z konkretnymi komiksami. że już o przyjęciu paczki z płytką cd na swój koszt - nie wspomnę.

celtic -

I tak właśnie największy cwaniak, wraca ze swoim Komiks Forum . I znowu chce sobie nabić kabzę kosztem innych , ja na pewno nie kupię tego magazynu , nie będę nabijał portfela temu cwaniakowi . panie Idczak , kończ już , nie chcę już o tobie słyszeć .

Komiks Forum -

krl napisał: "pan Witold Idczak jest kiepskim redaktorem. nie dość, że drukują Cię za friko, to jeszcze sam weź i wyślij cd"
- A może Ty jesteś dobrym? Nie znam Twoich prac, ale znam nik z mediów. Być może jesteś znany wyłącznie z tego, że jesteś znany (jak inne puste "gwiazdy" wykreowane przez obecne media).
"normalny redaktor spedziłby tydzień wisząc na telefonie i zapraszając konkretnych autorów z konkretnymi komiksami"
- Skąd wiesz, że tego nie robię?
celtic napisał: "nie będę nabijał portfela temu cwaniakowi"
- Widać, że lubisz pieniądze. Zajmij się więc wydawaniem komiksów młodych autorów. Ale przygotuj gruby portfel. I zrób mu fotkę na pamiątkę, bo długo taki nie będzie.
---
Podczas kompletowania prac do nowego Komiks Forum korzystam z różnych sposobów pozyskiwania materiałów. Niestety, nie mam stałego łącza, więc działania w sieci mam mocno utrudnione. Ponadto, od czasu katalogów festiwalowych wypadłem nieco z obiegu. Dlatego może zamiast snuć jadowite, puste komentarze, przyślecie mi linki do prac młodych polskich autorów wartych promowania. Najlepsi poszukiwacze będą wynagrodzeni darmowymi egzemplarzami antologii.

Pioter -

Mam duży sentyment do Komiks Forum, to wydawnictwo miało zawsze bardzo wyskoki poziom. Zupełnie nieosiągalny dla dzisiejszych magazynów/zinów/wydawnictw. A drukowanie komisów młodych autorów to zawsze będzie w Polsce działalność po trosze charytatywna. Nie ma co narzekać - dobrze, że KF wraca na rynek

KRL -

Komiks Forum napisał:

@" A może Ty jesteś dobrym? Nie znam Twoich prac, ale znam nik z mediów. Być może jesteś znany wyłącznie z tego, że jesteś znany (jak inne puste "gwiazdy" wykreowane przez obecne media)."

a może nie jestem rysownikiem? a może takie rzeczy powien wiedzieć człowiek, który planuje wydać antologię najlepszych prac komiksowych w Polsce. ktoś nie wie kto rysuje, a kto nie. nie mówiąc o tym, kto rysuje dobrze, a kto źle.
żadne media mnie nie wykreowały. a rysuję do dupy. piszę tutaj jako czytelnik.

@"Zajmij się więc wydawaniem komiksów młodych autorów. Ale przygotuj gruby portfel. I zrób mu fotkę na pamiątkę, bo długo taki nie będzie."

trzeba mieć gruby portfel jeżeli planuje się płacenie rysownikom. poza tym druk bardzo staniał.

@"Ponadto, od czasu katalogów festiwalowych wypadłem nieco z obiegu."

czyli mamy właściwą osobę na właściwym miejscu.

@"Dlatego może zamiast snuć jadowite, puste komentarze, przyślecie mi linki do prac młodych polskich autorów wartych promowania. Najlepsi poszukiwacze będą wynagrodzeni darmowymi egzemplarzami antologii."

nie ma w tym jadu tylko zwięzłe podsumowanie Twojego tekstu. i wychodzi, że ci którzy podeslą nazwiska autorów dostaną tyle samo, co ci, którzy przez dwa tygodnie będą ślęczeć nad planszami. no chyba, że autorzy dostaną po 3 autorskie.

beken_d -

ja moge narysowac co nieco, mam pomysl na wstrzasajacy dokument z zycia ulicy, opowiem te historie wprost i bezkompromisowo, narazie nosi to dzielo tytul roboczy, a mianowicie : batman vs gangi radomia.

Komiks Forum -

krl napisał: "a rysuję do dupy."
- Nie jest tak źle. Choć animacje, które widziałem mogłyby być lepsze. Wybacz, ale trochę Cię podpuściłem. Byłeś tak nabuzowany, że nawet tego nie zauważyłeś. Nie jest ze mną tak źle. Pomyśl tylko. Jak człowiek zajmujący się nowym polskim komiksem od dwudziestu lat może wypaść z obiegu?

"trzeba mieć gruby portfel, jeżeli planuje się płacenie rysownikom. poza tym druk bardzo staniał."
- Na jakim ty świecie żyjesz? Niestety, nikt nie płaci honorariów debiutantom, a zwłaszcza nie robią tego wydawcy promujący ich twórczość. Po prostu, nie ma na to pieniędzy. Zapytaj Gawronkiewicza, Leśniaka, Truścińskiego, czyli ludzi, którzy obecnie zarabiają na komiksowej pracy. Jakie honoraria otrzymali za swoje pierwsze komiksy?
Druk bardzo staniał?! Skąd taka wiadomość? Wydawałeś coś? Dlaczego więc komiksy publikowane przez duże wydawnictwa są coraz droższe? One powinny mieć przecież jeszcze większe upusty cenowe. Ostatnio na jednym z portali komiksowych reklamowali druk cyfrowy, jako rozwiązanie problemu publikacji autorskich (mały nakład, niskie koszty). Obliczyłem, że przy nakładzie 50 egzemplarzy, druk jednego czarno-białego Komiks Forum o objętości 100 stron kosztowałby 50zł (kolorowy 200zł). Dolicz do tego niewielkie już koszty papieru i godziwe, według Ciebie, honorarium dla rysownika. Aha, jeszcze drobiazg. Znajdź chętnego, który kupi to wydawnictwa i nie zapomnij o zyskach.
Prawda jest taka, że tańszy jest druk offsetowy. Ale opłacalny nakład zaczyna się od 500 egzemplarzy. Zresztą wielu drukarzy nie chce podejmować się tak małych zleceń. Za te 500 należy zapłacić od razu. I gdyby nawet koszt jednego wyniósł 5zł, suma za całość nie jest mała. Teraz sprzedaż. W czasach posuchy komiksowej (lata 90.) sprzedawałem na dużej imprezie (konwencie) 100 egzemplarzy. Ale tylko raz. Kolejne imprezy przynosiły sprzedaż rzędu kilku sztuk. Nic więc dziwnego, że wiele numerów Komiks Forum nadal mam w swojej ofercie (czytaj piwnicy), mimo że część nakładu rozkradli mi nieuczciwi dystrybutorzy (jeden, to Twój znajomy). O problemach wydawania w Polsce komiksów mógłbym pisać jeszcze długo. Ale teraz zakończę już swój wywód prawdą, która nie jest Ci znana. Czytelnicy nie chcą kupować publikacji z pracami mało znanych twórców. Wolą komiksy zagraniczne, albo tytuły od dawna lansowane (jak przygody Jerzego).

@"Ponadto, od czasu katalogów festiwalowych wypadłem nieco z obiegu." - "czyli mamy właściwą osobę na właściwym miejscu."
- A to już jest złośliwość. Więc ja również taki będę.

@"Dlatego może zamiast snuć jadowite, puste komentarze, przyślecie mi linki do prac młodych polskich autorów wartych promowania. Najlepsi poszukiwacze będą wynagrodzeni darmowymi egzemplarzami antologii." "nie ma w tym jadu tylko zwięzłe podsumowanie Twojego tekstu. i wychodzi, że ci którzy podeslą nazwiska autorów dostaną tyle samo, co ci, którzy przez dwa tygodnie będą ślęczeć nad planszami. no chyba, że autorzy dostaną po 3 autorskie."
- Wcale nie liczę na to, że ktoś mi przyśle jakikolwiek kontakt (chyba, że do swojego znajomego). Zwięzłe podsumowanie mojego tekstu. Bzdura. Ty go nawet nie czytałeś. Nie wymagam od autorów, żeby w pocie czoła rysowali dla mnie komiksy za friko. Chcę opublikować historie, które już ukazały się w różnych dziwnych miejscach. A jeśli nawet będą to komiksy premierowe? Uważasz, że autor powinien trzymać je w szufladzie w oczekiwaniu na wydawcę. Albo opublikować w Internecie. Jakie honorarium dostanie od Gildii, Alei Komiksu, czy Digiartu?...
Twoja nieprzemyślana dociekliwość, czepianie się szczegółów bez znajomości faktów nasuwają mi przypuszczenie, że dyskutuję ze zbuntowanym nastolatkiem. Tłamszonym przez surowych rodziców. Pomiatanym przez kolegów i nauczycieli. Proszę wyładuj swoje frustracje gdzie indziej. Tutaj możesz narobić wiele szkody. Nie mnie. Tylko autorom, którzy mają szansę opublikować swoją pracę na papierze.

celtic -

Posiadam w swojej kolekcji jeden numer Komiks Forum , ten poświęcony Przemkowi Truścińskiemu i w sumie ten numer mi sie podobał . Niestety dla pana, nie zmierzam kupować nic co będzie wydane z pana inicjatywy . Pewnie zastanawie się pan do czego piję? Pewnie pamięta pan swój sklep z komiksami , otóż niestety byłem klientem tego sklepu , no i ze 2 razy zrobił mnie pan w h... , do dzisiaj wisi mi pan ponad 50 zeta .

diskomuł -

Ogłoszenie Pana Witka świadczy o tym, że ów wybudził się z hibernacji na którą zapadł długo przed epoką internetu.
Tłumaczenie się brakiem stałego łącza jest o tyle smutne, że każdy wydawca nawet pomniejszego amatorskiego zina wykazuje sie o niebo większą kompetencją i przy okazji nie obraża potencjalnych autorów.

Panie Witku, weź Pan załóż sobie skrzynkę na gmailu, raz na tydzień idź do pierwszej lepszej kafejki internetowej i sobie ściągnij przesłane materiały na pendrajwa.Trudne?

Liczę na gratisowy egzemplarz Pańskiego zina w ramach podziękowania za tą dobrą radę.

Sebastian Jaster -

Na jakim poziomie ta dyskusja by była nie była to sami widzimy, ale muszę przyznać, że jest szalenie rozrywkowa. No i diskomuł ma rację co do gmaila i gratisowy egzemplarz powinien dostać. Nawet dwa:)

Pioter -

Myślę, że ta dyskusja jest całkowicie jałowa. Wiadomo, że Idczak przesadzał z cenami swoich komiksów - dlatego nie byłem zbyt często jego klientem. Dla mnie całkowitym rozgrzeszeniem jest poziom KF, jeżeli spadnie (a moim zdaniem teraz, w okresie braku młodych talentów, utrzymać go będzie szalenie trudno) - wtedy zacznę się czepiać.

KRL -

Pioter wejdż sobie na digarta, wejdź na blogi rysowników. pooglądaj. młodych talentów masz w pip i więcej.ale młode talenty mają głęboko w dupie rysowanie komiksów za frajer (nie chodzi wcale o kasę, a o podejście do autorów). zarabiaja sobie w reklamie albo jak część- rysują dla francuzów i dalej. chcecie zajebistych komiksów? zaczna powstawać kiedy zaczniecie je kupować. najpierw niech zaczną się dobrze sprzedawać zagraniczne "pytaśne" tytuły. bo na dzis dzień nawet komiksy zachodnich miszczów schodzą u nas jak psie gówno. na 40 milionówpolaków - 20 000 kupuje super Thorgala. aż dziw bierze, że francuzi w ogóle dali nam na niego licencję.

skączyły sie słodkie czasy posuchy lat 90. dzisiaj dzieciaki chcą za swoja robotę opłacić stancję i zjeśc obiad. za friko rysuje się dla kumpli, albo czystej radochy.

ciekawe ile plansz za friko dzisiaj wyskrobie Truściński albo Leśniak (którego pozdrawiam).

Pioter -

KRL - śledzę to wszystko na bieżąco. Jest w Polsce kilku zdolnych młodych grafików, ale w dziedzinie komiksu wśród dwudziestolatków nie widzę następców Truścińskiego, Gawronkiewicza, Ozgi, Ciszaka, czy choćby Rebelki... (chociaż on sam jest jeszcze młody)

diskomuł -

Pioter, jeśli wytykasz "szkolne błędy" Oleksickiemu, który rysuje na światowym poziomie to nic dziwnego że uważasz że w Polsce jest tylko "kilku" zdolnych młodych grafików.

Pioter -

diskomuł - jeśli uważasz, że Oleksicki rysuje na "światowym poziomie" to nie ma tematu. Rozmawiamy o dwóch zupełnie różnych sprawach

KRL -

Pioter- podaj mi przykład światowego rysunku, a ja z rozkoszą podam ci linki do polskich odpowiedników.

demien -

Tak z czystej ciekawości. Chciabym zobaczyć nasz odpowiednik Andreasa Martensa :)

KRL -

graficznie? Filip Myszkowski.
jego prace w cz-b są na tym samym poziomie. różnice? Filip nie bawi się architekturą. parę w łapie ma taką samą.

http://bp0.blogger.com/_jiuaqhjI5Gk/Rkd ... kowski.jpg

demien -

Dzięki!

Pioter -

Naprawdę zatrważa mnie poziom głupoty przelewającej się przez internetowe fora komiksowe. Staram się jak mogę, ale niektórych bzdur po prostu nie da się minąć obojętnie. Filip Myszkowski polskim Andreasem Martensem.... O rany.... Myszkowski nie jest nikim więcej (nikim mniej) jak polskim naśladowcą Bisleya, pary w łapie faktycznie nie można mu odmówić, ale kojarzenie owej "pary" z twórczością Andreasa jest po prostu poniżej krytyki. Bez urazy KRL, ale skoro mówisz takie rzeczy - nie masz ŻADNEGO pojęcia o rysunku komiksowym (zresztą jakimkolwiek)

Usagi -

KRL pisze:graficznie? Filip Myszkowski. jego prace w cz-b są na tym samym poziomie


No, tu akurat nie bardzo się zgodzę :wink: Taki pojedynczy rysunek niezbyt nadaje się do takich porównań - wiadomo, że autor inaczej podchodzi do takiej pracy, lepsze są porównania kadrów wprost z komiksów. Tutaj niestety tak różowo już nie jest. Przykłady? Likwidator Antologia 2 (praca Myszkowskiego). Eryk - akurat pierwsza część, bo drugiej nie widziałem, a nie chce mi się sprawdzać screenów, ale pewnie są bardzo podobne do tych z pierwszej części.
Także porównywanie Filipa Myszkowskiego do Andreasa (który rysuje bardzo szczegółowo) jest trochę nie na miejscu :D

fm -

czołem wam.

dostałem cynk, że sie mnie do Andreasa tu przyrównuje..eee :? plizzz darujcie mi to, przecież Andreas to szkoła wyższa , jedyny w swoim rodzaju. Przyrównywanie do niego "okolic graficznych" mojej skromnej osoby jest bez sensu. Kogokolwiek zresztą.

KRL -dzięki za uznanie ale to zbyt duże porównanie.

Pioter- naśladowcą Biza nie byłem, wyraźnie i świadomie sie nim inspirowałem ale w liceum. a liceum skończyłem bardzo dawno temu.

Usagi- czy na prawdę nie zauważyłeś, że komiks w antologii Likwidator 2 to kpina z postaci zrobiona na "odwal sie?" ;) natomiast Eryk jako przykład mojego rysunku to odgrzewanie nieświeżego kotleta.

faktem jest że lubię niekiedy śmigać czarno białe arty piórkiem o dużym natężeniu kreseczek ale to porównanie do Andreasa to zły pomysł.

poza tym sorry za offtop.
peace

Usagi -

fm pisze:Eryk jako przykład mojego rysunku to odgrzewanie nieświeżego kotleta.


Wziąłem co miałem pod ręką :wink: Te akurat mogę porównać, bo widziałem, nie widziałem natomiast prac z MixKomiks (no, jedną planszę na AK). Nowszych rzeczy także nie. Jeśli chodzi o komiksy Andreasa, to też nie są to pozycje nowe. Mam nadzieję, że porównanie dotyczyło całokształtu, a nie jedynie ostatnio wydanych komiksów? :D

Zresztą jak sam piszesz:

fm pisze:Andreas to szkoła wyższa


:wink:

beken_d -

te pytanie tez z ciekawosci , kto jest polskim odpowiednikiem Guarnido - oczywiscie pytam KRL-a

diskomuł -

Służały

KRL -

Guarnido: Maciek Mazur:

tylko sobie kocie głowy doklejcie.

http://www.digart.pl/praca/1219789/I_tyle.html

http://www.digart.pl/zoom/1182143/do_antologii.html

fm -

Usagi pisze:Nowszych rzeczy także nie.

możesz je zobaczyć bez problemu.
---------------------
po za tym co to za debilna zabawa w szukanie polskich odpowiedników zagranicznych twórców? Każdy rysuje po swojemu. Naleciałości/ inspiracje można znaleźć u wielu rysowników( jeśli nie u każdego) ale od razu zabawa w "polski ten czy tamten?"
w jakim celu...??

umniejszenia wartości porównywanego twórcy?

KRL -

ja nie porównywuję stylów, kreski. ja porównuję potencjał i mozliwości.

fm -

potencjał i możliwości generowane są przez: satysfakcjonującą umowę/ porządna kasę/ zapał do pracy( kolejność nie przypadkowa). Jeśli ich nie ma to jest fuszera.
Tu by można było zacząć narzekać na realia w Polsce( znowu) ale obiecałem sobie, że z tym koniec.
po pierwsze działać a po drugie działać:]

Komiks Forum -

Przepraszam, to znowu ja. Nie mogę uczestniczyć na bieżąco w tej dyskusji z wiadomych powodów. Zresztą niechętnie tracę swój czas niepotrzebne wyjaśnienia. Fora internetowe zawsze były miejscem jałowych dyskusji, przepychania się pustymi argumentami i obrzucania mięsem. Skoro jednak zacząłem, wypadałoby skończyć. Większość problemów poruszanych tutaj staram się wyjaśnić ogólnie, na mojej stronie: http://komiksforum.republika.pl . Jednak niektóre, nie są warte poruszania na moim forum.

Pełen jadu Celtic napisał: „Pewnie pamięta pan swój sklep z komiksami , otóż niestety byłem klientem tego sklepu , no i ze 2 razy zrobił mnie pan w h... , do dzisiaj wisi mi pan ponad 50 zeta”
Otóż, drogi chłopcze, gdybyś znał mnie choć trochę, wiedziałbyś, że w sprawach finansowych, jestem bardziej skrupulatny niż szwajcarski bank. Jest fizyczną niemożliwością, abym był Tobie winny jakąkolwiek sumę (a zwłaszcza taką). Dam Ci przykład mojej rzetelności. Na początku lat 90. (czyli przed epoką Internetu) otrzymałem od jednego z klientów przekaz na sumę 10zł. Na odwrocie było zamówienie na dwa komiksy, ale na pierwszej stronie niekompletny adres. Tylko imię, nazwisko, kod i miasto. Miasto było dość duże, a nazwisko popularne, więc miałbym niewielkie szanse aby odnaleźć właściwego adresata. Dlatego nadal przechowuję ten przekaz, w nadziei, że klient się zgłosi i odbierze komiksy lub pieniądze.
Tobie z pewnością chodzi o komiksowy sklep na Piotrkowskiej, którego byłem twórcą. Jednak właścicielem był kto inny. Niejaki Kuźniak, który okazał się oszustem i złodziejem. Oszukał on również mnie, na dużo większą kwotę.
Tak więc Celtic, skoro publiczne zarzuciłeś mi kradzież Twoich pieniędzy, oczekuję od Ciebie przeprosin za bezpodstawne oskarżenie. Inaczej to Ty okażesz się oszustem i kłamcą.

Teraz o cenach moich komiksów. Temat ten niedługo poruszę na swojej stronie, jednak parę zdań wyjaśnienia chyba się przyda. Mianowicie, nie zawsze kupowało się komiksy klikając myszą. W dawnych czasach ;) trzeba było wybrać się po nie często do Berlina (koszty). Niekiedy spotykałem tam Sławka Wróblewskiego, który prowadził znany Wam sklep Comics Universum w Gdańsku, a cenami przebijał nawet mnie.
Prawie na całym świecie dominuje gospodarka rynkowa. Jednym z jej praw jest to, że jeśli jakiś produkt jest bardzo dobry, albo jest go mało, jego cena jest duża. Moim problemem jest to, że handluję komiksami dobrymi, których jest mało. Natomiast tym osobom, którym przeszkadzają takie zasady rynkowe powinny przeprowadzić się do Korei Północnej, albo cofnąć się w czasie o 30 lat.
Przypomnę jeszcze, że jakieś dwa lata temu, właściciel pewnej księgarni, żądał na festiwalowej giełdzie za egmontowskie „Arkham Asylum” 350zł. To chyba drożej niż cena nominalna? Ja nigdy, za lepszą edycję amerykańską (trudniejszą do zdobycia w Polsce), nie wymagałem od klientów więcej niż 150zł. Nie jestem więc „zdziercą”.
Jeśli nadal chcecie zarzucać mi sprzedaż drogich komiksów, dodawajcie proszę, dobrych.

CESARZ -

No cóż , znałem pana Kuźniaka i wypowiadal sie on o tobie Witku wyjątkowo niepochlebnie jako o człowieku niegodnym zaufania . Niestety pan Mirosław Kuźniak zmarł w ubiegłym roku i nie będzie mógł skonfrontować się z tobą w tym temacie.

Komiks Forum -

cesarz (co za skromność) napisał: "No cóż , znałem pana Kuźniaka i wypowiadal sie on o tobie Witku wyjątkowo niepochlebnie jako o człowieku niegodnym zaufania"
Kolejny rozmówca bez imienia i nazwiska. Wstyd Ci rzucać oszczerstwa z odkrytą przyłbicą?
Ale jestem ciekaw, kiedy to według Kuźniaka stałem się niegodnym zaufania? Może wtedy, kiedy zorganizowałem dla niego pierwszy w Polsce sklep komiksowy? Nauczyłem go co, gdzie i za ile ma kupować, aby interes nie splajtował. Na pewno nie zaufał mi przecież, kiedy prowadziłem tenże sklep zaraz po śmierci jego żony. Żałoba nie trwała krótko, ale nie zażądałem wynagrodzenia za swoją pracę. Przez jakiś czas dostarczałem komiksy zagraniczne do jego sklepu, ponieważ on początkowo bał się zainwestować poważniejszych pieniędzy. Poprosiłem go tylko o jedno: jeśli zmieni zdanie w tej kwestii, żeby poinformował mnie o tym wcześniej. Niestety, nie chciał uhonorować tego prostego wymogu, więc w się rozstaliśmy.
Już wiem, kiedy stałem się niegodny zaufania Kuźniaka. Wtedy, gdy poprosiłem go o zwrot pieniędzy, lub nie sprzedanych egzemplarzy Komiks Forum, które zgodził się pod szyldem Gamexu wstawić do warszawskiej hurtowni Współczesny Światowid. Było tego ponad czterysta egzemplarzy. Dość, żeby stracić do mnie zaufanie.
Widzisz cesarzu bez twarzy. Dla mnie Kuźniak, żywy czy martwy, zawsze pozostanie złodziejem. Jeśli jednak chcesz poznać dokładniej życiorys swojego idola. Zapytaj jego byłych kolegów dziennikarzy co o nim sądzą. Dlaczego dobrze ustawiony facet (żona była prezesem ZLP), po zmianach ustrojowych, zajął się wypożyczaniem pirackich kaset wideo, a później handlem "komputerowym złomem"?
Proszę bardzo. Który jeszcze tchórz zechce bezkarnie oczerniać moją osobę, a przy okazji poznać trochę historii polskiego komiksu. Ja się nie ukrywam. Jestem Witek Idczak, ten który maczał palce w każdym komiksowym przedsięwzięciu w Łodzi, na długo przed nastaniem ery Mamuta. "I'am a legend" ;)

Piotr_Łódź -

Witku nie przejmuj sie tak osobami które cię oczerniają . Pan Kużniak to był specyficzny gość . Narzekał na wszystkich i na wszystko . Też chodziłem do jego zapyziałego sklepiku na Piotrkowskiej . Pretensje miał nie tylko do ciebie . Zatrudnił (oczywiście na czarno) na stanowisku sprzedawcy naszego wspólnego znajomego Izydora . Potem narzekał mi jakie to straty poniósł przez niego . Sam znam cię już kilkanaście lat i uważam ze mozna ci zaufać . Mam też broszurkę wydana przez ciebie pt."13 lat prowizorki czyli wspomnienia organizatora" w której opisujesz swoje problemy w ogranizacji konwentów komiksowych . Forum w znacznej częśći jest anonimowe i ludzie często wypisują co im się podoba . Jest takie powiedzenie ktore tu pasuje " Psy szczekają a karawana jedzie dalej ." Pozdrawiam Piotr .