baner

NEWS

- Rozmaitości

Zaręba, Chochowski i IPN


dragalnews2Już jutro, 17 stycznia, Klubie Hybrydy w Warszawie odbędzie się premiera "Atlasu Polskiego Podziemia Niepodległościowego 1944-1956". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby "Atlas..." nie był promowany przez... komiks.
Chodzi tu o dołączoną do materiałów promocyjnych (a pochodzącą oryginalnie z wydanej w zeszłym roku przez Narodowe Centrum Kultury antologii 11/11) opowieść "Drągal" autorstwa Roberta Zaręby (scenariusz) i Artura Chochowskiego .
Komiks opowiada o jednym z przywódców partyzantki antykomunistycznej po II Wojnie Światowej działającym na terenie Radomszczyzny.

dragalnews


Klikaj w kadr, by zobaczyć przykładową planszę


"Atlas Polskiego Podziemia Niepodległościowego 1944-1956" opublikowany został przez Instytut Pamięci Narodowej.

Premiera: 17 stycznia, godz. 14.00, Klubie Hybrydy w Warszawie (ul. Złota 7/9).

Komiks jako medium promujące historię nas już nie zaskakuje, czas więc by przenikał do świadomości Polaków nie tylko w formie albumów, ale i dodatkowych publikacji wspomagających inne projekty. Jeśli w ten sposób Polacy mocniej zainteresują się historią, lub też skierują dzięki takiemu np. "Drągalowi" swe kroki w stronę komiksu, wszyscy tylko na tym zyskamy.

[Yaqza]


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Blacksad -

Chryste.. niektórym naprawdę trzeba chyba gorącą kawę na spodnie wylać, żeby zrozumieli, że ich "dzieła" robia komiksowi tylko koło pióra...

praksa -

powiedzcie mi, czym się różni komuchowaty kapitan Żbik albo Kloss, gdzie propaganda lała się strumieniami, od ipeenowskich gniotów, z których hektolitrami leje się antykomunistyczna propaganda...

Tylko nie piszcie, że Żbik i Kloss to były nieliczne kolorowe karteczki w szaroburym świecie, że wnosiły powiew nowoczesności i chociaż formą zbliżały nas do zachodu, że spełniały mimo wszystko rolę edukacyjną (np,. Żbik uczył jak przechodzić przez jezdnię, albo postępować w przypadku znalezienia niewypału), że mimo oldskulowego rysunku to jednak pierwsze prace Rosińskiego, Polcha, Wróblewskiego, którzy robili to z pasji, żeby w tym stłamszonym kraiku (chociaż może nie aż tak stłamszonym, jak nam ipeeny chcą wmówić) ludzie też mogli komiksem się pocieszyć... Tego nie mówcie, bo to wszystko wiem.

Co za ŻENADA!!!!!! I jeszcze raz niech ktoś powie, że robią to ideowcy, promotorzy historii, świetni rysownicy, którzy chcą się zrealizować. AKURAT! Banda pseudoarystów, która znalazła świetny sposób na dojenie paru instytucji, która płaci im za szerzenie obleśnej propagandy NASZĄ kasą z NASZYCH podatków. Co za kraj, z jednego szamba w drugie... Gdzie tu obiektywizm, prawdziwe spojrzenie na historię?

bazi -

Z tą antykomunistyczną propagandą to chyba jednak przesadzasz ...

Noir -

Autor powyższej planszy zerkał chyba na przemian raz na "Rozstrzelanie powstańców madryckich" Goi, raz na "Teksańską masakrę piłą mechaniczną", i rysował. Niestety....

anglofil -

może i praksa nieco przesadza, ale jakby nie patrzeć, to te tzw. komiksy historyczne skupiają się jednak na tym, jacy to czerwoni byli "be" i jak to przez nich cały kraj tonął we krwi. Nic nie ma o odbudowaniu kraju, powstaniu szkół, likwidacji ciemnoty, zabobonów i analfabetyzmu...
O walorach artystycznych wolę milczeć, bo tylko brzydkie wyrazy przychodzą mi do głowy.

charlie_cherry -

Praksa - różnica między Żbikiem i Klossem (które jako komiks były całkiem niezłe, moim zdaniem) a np. "Drągalem" jest taka jak pomiędzy fikcją a prawdą. Tak masz rację, że to jest antykomunistyczna propaganda, i że partyzanci święci nie byli, ale faktem jest, iż władza socjalistyczna fizycznie zlikwidowała opozycję już na początku PRL-u. Dlatego nie uznałbym komiksu o tym żenadą - zapytajcie rodziny tych, którzy wtedy zginęli czy nazwaliby śmierć swoich bliskich żenadą.

Obiektywizm i prawdziwe spojrzenie na historię - trudno o coś takiego. Jeden uzna coś za prawdę, drugi za fałsz. Jednak śmierć tych ludzi była prawdziwa, tak samo jak nasza typowa polska tragedia - Polak przeciwko Polakowi.

lion -

Ludzie wiadomo, że takie komiksy są po prostu gówniane.Jest jedno wyjście, nie kupujcie tego typu gówienek, po co strzepić sobie języki, tracić nerwy i czas na dyskusje nad takimi pseudodziełkami :roll:
lion

anglofil -

lion, płacisz podatki? jeśli tak, to już to gówienko kupiłeś. Nieważne, czy się sprzeda czy nie, "twórcy" kaskę już zgarnęli, a kupić obowiązkowo będą musiały biblioteki i parę instytutów. A jak nie, to na makulaturę pójdzie. Jak za słodkiego PRLu - Trybuna Ludu w każdym urzędzie leżała.

lion -

no tak, ale płace również na inne chore rzeczy w tym dziwnym kraju i też nie mam na to wpływu :roll: . A owe inne chore rzeczy pożerają niewyobrażalnie większe pieniądze niż jakis nieciekawy komiks z IPN-u :roll: Dlatego proponuje olać nieciekawe tytuły komiksowe made by IPN. Takie podejście do sprawy zaoszczędzi nerwów i czasu.
lion

Lion, zachowaj poziom, bo sie pogniewamy