baner

NEWS

- Rozmaitości

Rosiński w Polsce - szczegóły wizyty


Jak już informowaliśmy, 25 XI 2005, dwa tygodnie po francuskiej, odbędzie się polska premiera 2. tomu serii Zemsta Hrabiego Skarbka pt.: "Serce z brązu". Wydawnictwo Egmont podało dziś szczegóły wizyty mającego uświetnić premierę komiksu Grzegorza Rosińskiego.

Twórca Thorgala będzie podpisywał swoje komiksy:

  • 25 XI 2005, godz. 17.00-19.00 (piątek) – Empik Arkadia, Warszawa
  • 26 XI 2005, godz. 16.00-18.00 (sobota) – Empik Megastore, Gdańsk (Podwale Grodzkie 8)

    Zemsta Hrabiego Skarbka: "Serce z brązu".

    Paryż, rok 1843. Do miasta przyjeżdża polski hrabia. Od pierwszego dnia pobytu zaczyna snuć nić intryg, które mają mu pomóc w dokonaniu osobistej zemsty...
    Trzymająca w napięciu akcja, plastycznie ukazane życie dziewiętnastowiecznego Paryża, ale przede wszystkim znakomicie, z najwyższym kunsztem namalowane przez Grzegorza Rosińskiego plansze – oto główne atuty serii, która już w dniu premiery weszła do grona klasyki europejskiego komiksu.
    W drugim tomie hrabia Skarbek postanawia ostatecznie pogrążyć trzech paryskich bogaczy, którzy przed laty go zniszczyli. Jednak sprawa okazuje się nie tak prosta, jak mogłoby to wynikać z wydarzeń przedstawionych w pierwszym tomie. Oto album, który obfituje w niezwykłe zwroty akcji, a kolejne „zakończenia” ukazują coraz to „nowe dna” tej historii.

    FRAGMENTY WYWIADÓW I LUŹNE MYŚLI AUTORÓW NA TEMAT „ZEMSTY HRABIEGO SKARBKA”


  • Grzegorz Rosiński:

    „Ten scenariusz to był dla mnie prawdziwy prezent! Marzyłem o historii, dla której pożywką byłaby literatura francuska, która byłaby dojrzalsza od tego, co rysuję zazwyczaj. Chciałem wmieszać się w podejrzane interesy, otrzeć się o świat malarzy, zwiedzić XIX wiek... I w tym scenariuszu otrzymałem wszystko naraz!”

    „... miałem ochotę spróbować czegoś innego [niż „Thorgal”] ... Ale z drugiej strony inny typ rysunku oznaczał pracę nad zupełnie nowym projektem.”

    „[Przerzucenie się na inny rodzaj rysunku] nie było łatwe, musiałem wyczyścić, wymazać, wyrzucić wszystko, co było na twardym dysku mojej pamięci! Zapomnieć o schematach i stereotypach, których się nauczyłem, zacząć od zera.”

    Dla Rosińskiego narracja i opowieść pozostają najważniejsze: „Moim pragnieniem zawsze było podporządkowanie mojego rysunku jakiejś historii. Gdyby tak nie było, zostałbym malarzem! Komiks skuteczniej oddaje nastrój niż same obrazy - chodzi o stworzenie odpowiedniego klimatu i ukazanie czytelnikowi danej epoki tak, by potrafił się zidentyfikować z bohaterami. Dla mnie komiks jest bardzo bliski teatrowi, tworzymy dekorację, obmyślamy sztukę i zapraszamy czytelnika do zgrania się z nami [autorami].”

    Rosiński od zawsze podziwiał francuskich malarzy i rysowników XIX wieku: Eugène’a Delacroix, Ernesta Meissonniera, Honoré Daumier’a. Według niego, to właśnie oni byli prekursorami komiksu: w swoich obrazach opowiadali współczesną im Historię...

  • Yves Sente:

    W wypowiedzi dla Belgów: „Właściwie, to nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że nasz mały kraj [Belgia] istnieje dzięki Polsce? W roku 1830 Polacy, tak jak Belgowie, znosili jarzmo okupanta. Polacy mieli Rosjan, my Holendrów. Oddziały polskie, odczuwające powinowactwo z Belgami (katolicyzm i liberalizm) odmówiły posłuszeństwa carowi, który chciał stłumić młodą rewolucję belgijską. I rozpoczęli powstanie, dzięki któremu armia cara nie ruszyła na pomoc Holendrom...”

    „Wybór epoki odbył się całkowicie naturalnie! Odpowiadała ona Rosińskiemu, który chciał zagłębić się w romantyczną atmosferę tamtych czasów, rysować piękne stroje. Miał także pewne marzenie, jeszcze z dzieciństwa – chciał stworzyć historię o oszustach...”

    „Pragnąłem też ukazać, że komiks jest gatunkiem artystycznym, ukazać paralele między tekstem komiksu a literaturą, między rysunkiem komiksu a malarstwem. Epoka Aleksandra Dumasa i Eugène’a Delacroix nadawała się do tego wyśmienicie! XIX wiek to także czas rozwoju prasy i powstawania pierwszych dzienników jak „Le Siècle” czy „La Presse”. „Rozgłos”, który w komiksie drukuje codzienne relacje z procesu, jest ich wymyślonym odpowiednikiem. Tamte czasy to także epoka pierwszych felietonów prasowych, tworzonych przez Balzaca i Dumasa.”

    Y. S. opowiada o eksodusie tysięcy Polaków, zmuszonych do opuszczenia rodzinnych ziem po powstaniu listopadowym i podczas rusyfikacji ziem polskich. Porównuje to z drogą, którą musiała przebyć w ucieczce przed komunizmem rodzina Rosińskich.

    [Egmont]


  • Komentarze

    -Jeszcze nie ma komentarzy-