baner

NEWS

- Konkurs

Wygraj ciuchy od Marvela


We wtorek, 1. maja AXN pokaże o 21.00 film "Iron Man 3". Z tej okazji mamy dla Was konkurs. Do wygrania są czapka i koszulki. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: "Kto miał rację? Kapitan Ameryka czy Iron Man? Po której stronie byście stanęli w Wojnie Domowej i dlaczego?". Najciekawsze odpowiedzi wygrywają!
Konkurs trwa do 7. maja do godziny 23.59.

Za pierwsze miejsce nagrodą jest czapka i koszulka, za dwa kolejne miejsca koszulka. W przypadku koszulki ilość rozmiarów jest ograniczona.

czapkaKAkonkurskoszulkaMkonkurs

[ljc]


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

mareksasuke -

Zawsze na pierwszym miejscu będzie u mnie Iron Man i w każdych okolicznościach opowiem się po jego stronie. Zapoczątkował to uniwersum i pokazał mi je w zupełnie nowym świetle. Zaznaczę, że z każdym kolejnym filmem rozwijała się postać Kapitana Ameryki, przez co stawała się coraz bardziej interesująca, ale w moich oczach nie przebił on Tony'ego Starka. Myślałem, że to tylko miliarder, który przywdziewa zbroję i zostaje bohaterem, ale to także człowiek walczący o własne życie, człowiek walczący o życie najbliższych, człowiek walczący z własnymi demonami, który jest w stanie poświęcić przyjaciół dla wyższego dobra. Kawałami i pamiętnymi tekstami rzuca z rękawa w jednostajnie przyspieszonym tempie. W zasadzie z każdym na ekranie ma świetną chemię. Kluczowy w całym świecie Marvela i dlatego kluczowy także w moim świecie.

Cinaz -

Pomimo tego, że Iron Man jest dla mnie jedną z najbardziej irytujących i nieciekawych postaci, to zdecydowanie pozostałbym po jego stronie. Bezmyślne dążenie do celu przez Kapitana wyraźnie wskazała kto tak naprawdę jest prawdziwym dowódcą z krwi i kości. To Tony Stark potrafił trzeźwo spojrzeć na sytuację i ocenić co jest lepsze dla zwykłych ludzi, dlatego właśnie to nieokiełznany miliarder jest osobą za którą stanąłbym murem.

Olimetal -

A ja świetnie rozumiem motywacje, jakimi kierował się Cap. Owszem dochodziło do wielkich strat podczas misji Avengers, ale to właśnie oni ratowali świat. Pod nadzorem rządu, nie mieli by pełni takiej możliwości. "Za dużo rannych. Dziś macie wolne." W Infinity też Cap pod tym względem pokazał klasę. Oczywiście rozumiem stanowisko Starka, ale ja podobnie jak Cap nie chciałbym być ściśle nadzorowany przez władze. A tak w ogóle to #teamguardiansofthegalaxy

szyna100 -

Myślę, że rację ma Iron Man. Obowiązek rejestracji i legalnej służby dla kraju oznacza też również benefity i dodatki. Wcześniejsza emerytura, urlop na żądanie,L4, wczasy pod gruszą, Steve ma już jakieś 80 lat i mógłby zadbać o swoją przyszłość,a dzięki rejestracji kraj zadba o nią za niego :)

gekko -

To proste. Iron Man moglby rownie dobrze siedziec dzisiaj obok Zuckerberga. Jest jak swinie u Orwela, "rowniejszy"... w Wojnie domowej chce by wszyscy byli kontrolowani przez cholerne państwo (gdzie tu idea Wolności?!) natomiast jak tworzyl JARVISA to miał w dupie jakakolwiek kontrole i zdanie innych (2x). Reasumując, Iron Man jawi sie niczym czerwona zaraza a Cap uosabia wszystko to co znajdziemy we frazie "wolność jednostki" tak jak opisuje to austriacka szkoła ekonomii, milton friedman i jeszcze kilku innych. "I'LL KEEP MY GUNS, MONEY & FREEDOM YOU KEEP THE CHANGE". I kulka w leb Iron Man'owi, poniewaz "DOBRY CZERWONY TO MARTWY CZERWONY".

Montgomery -

Racja jest po stronie Iron Mana. Ludzie o takiej potędze jak Avengers oraz im podobni powinni znajdować się pod kontrolą lub przynajmniej nadzorem. Bez tego sami mogą stanowić zagrożenie dla całej planety i nie byłby potrzebny Thanos lub inne kosmiczne zagrożenie abyśmy sami sprowadzili na siebie zgubę. Lub co gorsza, ci nadludzie bez nadzoru mogliby stwierdzić, że to im należy się władza nad resztą ludzkości. Kapitan Ameryka zbyt pochopnie podchodzi do kwestii wolności i demokracji. Owszem, demokracja to najlepszy system jednak nawet demokracja potrzebuje porządku i kontroli. W przeciwnym razie może zmienić się w tyranię większości lub wręcz anarchię, w której każdy robi co chce i nie odpowiada za swoje czyny.
W Wojnie Domowej właśnie z tego powodu stanąłbym po stronie Tony'ego Starka, czyli Iron Mana (oczywiście).

Ros -

Prawo powinno obowiązywać wszystkich ale naturalna wolność człowieka była zanim człowiek wymyślił przepisy. Staję po stronie Kapitana Ameryki. Bardziej lubię Starka lecz Kapitan - twarz Ameryki miał trudniejszy dylemat moralny, bo do tej pory był nieskazitelnym obrońcą i człowiekiem honoru. Dla niego była to sytuacja tragiczna i koniec jest gorzki - nie ma wygranych i przegranych jest utrata zaufania i wiary w ideały.

DVComics -

Myślę że stanął bym po stronie Stana Lee, ponieważ pogodził on obie te strony niby pojawia się w każdym filmie i każdy go zna to tak naprawdę nie wiadomo kim tak naprawdę jest.

ljc -

dzięki wszystkim za odpowiedzi!

@szyna100 starsi w redakcji doceniają twoje dorosłe podejście - będziesz nosić czapkę i koszulkę!

@Olimetal i @DVComics do Was trafią koszulki

podajcie na mejla redakcja(małpa)alejakomiksu.com dane do wysyłki

w przypadku braku odzewu przez 48 godzin gadżety trafią do kolejnych osób lub konkurs zostanie unieważniony.