baner

NEWS

- Zapowiedzi

Mandragora - plany; "100 naboi" jeszcze w czerwcu?


Wydawnictwo Mandragora przedstawiło część swoich planów na przyszłość - tak dotyczących zapowiedzi komiksowych, jak i rozwoju firmy.

Komentarz: Jerzy Szyłak
Wiemy już napewno, że w lipcu ukażą się następujące pozycje: Jeśli rozmowy z DC pójdą po myśli wydawcy - a póki co wszystko na to wskazuje - pod koniec czerwca do sprzedaży trafić powinien kolejny tom serii 100 Naboi.

Obok - okładka czwartego tomu serii Strażnicy Orlego Pióra, planowanego jeszcze na ten miesiąc.
Mandragora rozważa także sprzedaż komiksów w formie elektronicznej - przymiarkę do tego przedsięwzięcia stanowi wprowadzenie do sprzedaży w takiej właśnie postaci albumów 48 stron orazMikropolis: Moherowe sny. Dostępne są one na stronie Wydawnictwa Publikacji Elektronicznych Escape Magazine.
Jeśli pomysł spotka się z odpowiednim zainteresowaniem akcja ma zostać rozwinięta także na inne tytuły. Jak zapowiada wydawca, wydania papierowe ukazywały się będą przed elektronicznymi.

Poniżej przedstawiamy proponowaną okładkę drugiego tomu Essential: Wolverine #2 - pociągnięty już tuszem szkic autorstwa Marka Oleksickiego.



[Grzegorz "Yaqza" Ciecieląg]

..........................................................................

Okiem znawcy

..........................................................................

Jerzy Szyłak
Scenarzysta komiksowy, autor szeregu książek o komiksie, w tym m.in. takich pozycji jak: Komiks: świat przerysowany, Poetyka komiksu. Warstwa ikoniczna i językowa oraz Komiks i okolice kina.

Prawdę powiedziawszy, przestałem już śledzić poczynania „Mandragory”. Na początku Wróbel miał jakiś program – w miarę atrakcyjny i nawet dość ambitny. Zamiast jednak działać konsekwentnie, pozyskiwać czytelników i promować własne produkcje, zaczął się miotać: od zeszycików po osiem złotych do pornografii, od pornografii do Shreka, Gwiezdnych Wojen i zeszycików po pięć złotych, stamtąd do mangi i teraz do e-booków. Udało mu się podebrać Egmontowi pierwsze odcinki Usagiego, więc próbował podbierać i inne rzeczy – z różnym skutkiem. Można odnieść wrażenie, że Wróbel ma mnóstwo genialnych pomysłów, problem jednak w tym, że jeśli pomysł nie wypali (tj., nie przyniesie szybko pieniędzy), to Mandragora nie będzie dalej brnąć w dane przedsięwzięcie, okazując całkowity brak szacunku dla tych, którzy dali się nabrać i zaczęli kolekcjonować serię: mamy niedokończone Transmetropolitan, porzuconego Hitmana, poniechane Rising Stars i jeszcze kilka innych tytułów, których dalszego ciągu raczej się nie doczekamy. Prawdopodobnie nie doczekamy się również dokończenia komiksu Lone Wolf and Cub, bo rzecz jest wyjątkowo długa i dość mocno odbiega od tego, co jest u nas uważane za „typową mangę”.
Pomysł z e-bookami jest oryginalny, ale nie wróżę zbyt długiego żywota temu przedsięwzięciu. Jest to próba sprzedania jeszcze raz tego samego, pod pewnymi względami podobna do sprzedawania „wydań kolekcjonerskich” czy kolejnych edycji 48 stron z różnymi okładkami i dodatkami.
Osobiście wolałbym, żeby Wróbel był mniej pomysłowy, ale za to bardziej odpowiedzialny.


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

charlie_cherry -

Komiksy elektroniczne? Ciekawy pomysł, choć dla mnie komiks najlepszy jest na papierze (tak jak i książka). Choć może jestem starej daty...

Azirafal -

Nie tylko Ty...

Fomoraig -

Sprzedaż komiksów elektronicznych? To tak jak próba zalegalizowania prostytucji. Wiem, że to dosć drastyczne porównanie, ale tak jest.
I też wole forme papierową

tokijoszi -

Co jest takiego złego w komiksach w formie elektronicznej? Ja bym była najwyżej przeciw sprzedaży a za bezpłatnym dostępem choć to się niemal ociera o socjalizm ;) Jakby nie było, wydaje mi się, że takie posunięcie miałoby bardzo duży i - powiedzmy sobie - 'zbawienny' wpływ na popularyzację komiksów. Internet jest jednak bardziej rozpowszechniony niż Empiki...
Swoją droga zgadzam się - czytanie 'papierowych' komiksów jest inne niż czytanie elektronicznych. Inne, niekoniecznie gorsze.