baner

NEWS

- Recenzje

To lecimy! - Jurij Gagarin, towarzysz i kosmonauta


Opowieść Sarah Lippett jest o tym, jak mogły wyglądać przygotowania do pierwszego załogowego lotu w kosmos i sam lot. Jednakże po lądowaniu Jurij Gagarin przestaje być "prywatnym" człowiekiem, a staje się propagandową ikoną wielkiego sukcesu ZSRR. Mimowolnie przypomina się kultowa scena z filmu „Seksmisja” i Maks wypowiadający słowa: „Za parę dni, proszę pana, to się dopiero zacznie. Wywiady, autografy, wizyty w zakładach pracy...”. W wypadku rosyjskiego astronauty wszystko to faktycznie miało miejsce. Widzimy bohatera Związku Radzieckiego, który jeździ po kraju, przyjmuje kwiaty, ucałowania, opowiada jak było, wciąż się szeroko uśmiecha, macha, leci na Kubę, by odwiedzić Fidela. Wszystko takie piękne, a jednak…

Maciej Gierszewski recenzuje komiks "To lecimy! - Jurij Gagarin, towarzysz i kosmonauta".


Komentarze

Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona