baner

NEWS

- Ukazały się

Trzy komiksy polskich autorów od kultury gniewu na MFKiG


kultura gniewuNa stronie wydawnictwa kultura gniewu pojawiły trzy zapowiedzi komiksów polskich autorów planowanych na tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi. Zapraszamy do rozwinięcia newsa po więcej szczegółów.

Wszystko zajęte

Wszystko zajęte
Scenariusz: Marcin Podolec
Rysunki: Marcin Podolec
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2012
Oprawa: miękka
Format: 165 × 235 mm
Stron: 112
Cena: 49,9 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-60915-66-0

Zazdrość, zawiść, tęsknota, pożądanie, złość, samotność, miłość, smutek, lęk... To tylko niektóre z niesłychanie silnych emocji, które pojawiają się na kartach „Wszystko zajęte”. Doświadczają ich bohaterowie najnowszego komiksu Marcina Podolca, dwaj bracia pracujący w funeralnym biznesie, próbujący wyrwać się z impasu, który zapanował w ich życiu. Interes się nie kręci, życie osobiste jak pogoda – ciemno od nisko wiszących, ciężkich chmur; ponuro i bez większych przejaśnień. Do momentu, gdy w miasteczku nagle zaczynają umierać ludzie...

Marcin Podolec, współautor nagradzanego i głośnego „Czasem”, udowadnia, że jest jednym z najbardziej utalentowanych młodych twórców komiksu w Polsce. Swoboda, z jaką bawi się w nowym albumie kreską, kolorem i komiksową narracją oszałamia. A wszystko to „For Your Pleasure”, jak głosi tytuł jednej z ulubionych płyt bohatera „Wszystko zajęte”.

Zależało mi na otwartych przestrzeniach. To nimi, jak opustoszałymi ulicami na planie miasta Łodzi, między budynkami, płynie historia i rozwidla się na kolejne równoległe do siebie odnogi, które nie mają szansy na spotkanie. Tylko czasem przemykają nimi bohaterowie, na co dzień wolący chować się w ciasnych mieszkaniach i zatłoczonych bramach. Scenariusz miał wiele wersji; gdybym skończył rysować komiks miesiąc wcześniej, byłaby to zupełnie inna opowieść. Byłem pewien tylko jednego: bohater na końcu będzie się uśmiechał. Teraz ja również się uśmiecham.


Marcin Podolec


[opis wydawcy]

Nest

Nest
Scenariusz: Marek Turek
Rysunki: Marek Turek
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2012
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165 × 235 mm
Stron: 80
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-60915-67-7

Rok 1940, miasteczko gdzieś we Francji. Epidemia trwa już drugi miesiąc. Praktycznie każdej nocy gdzieś w mieście dokonuje się przemiana ludzkiego ciała w kamień. Bezdomny lump, urzędnik miejski wysokiego szczebla, dystyngowana dama, drobny sklepikarz i podróżny, którego noc zmusiła do zatrzymania się w jednym z hoteli. Pojedyncze osoby, a czasem całe rodziny. Nikt, absolutnie nikt nie może być pewien, że obudzi się o świcie.

Od znalezienia kolejnej ofiary tajemniczej plagi zaczyna się „NeST”, najnowszy komiks Marka Turka, prawdziwej legendy polskiego komiksu. Autor „Bajabongo” i „Fastnachtspiel” pracę nad nim zaczął prawie dekadę temu i w ciągu tego czasu pokazywał jego skromne fragmenty na wystawach, podczas komiksowych konkursów oraz w internecie.

W końcu jednak dostajemy do rąk skończoną całość, będącą bez wątpienia jednym z najlepszych komiksów Turka. W „NeST”, w którym kryminał łączy się z thrillerem, znajdziemy charakterystyczne cechy jego stylu – ostro skontrastowane czerń i biel, wizje jak z sennych koszmarów, klaustrofobiczny nastrój – wszystkie doprowadzone do perfekcji.

„NeST” to komiks, który powstawał przez blisko dekadę, ale realnie narysowanie go zajęło mi jakieś dwa lata (z długimi przerwami na realizowanie innych projektów). Zabawa z kadrowaniem, kompozycją plansz, wymyślanie „efektów” graficznych, szlifowanie rysunku za pomocą tabletu – to wszystko znacząco wpłynęło na wydłużenie prac. Lista mniej lub bardziej jednoznacznych inspiracji graficznych jest równie długa jak droga od pomysłu do gotowego komiksu. Te najbardziej widoczne i oczywiste to m.in. Andreas, Escher, Moebius, Drooker, Ott, Mróz, Hippolyte, Gaudi, Ward, Caza, Killoffer czy Igort. I jeszcze jakieś pięćdziesiąt kolejnych nazwisk. Lubię podglądać, jak robią to inni, a potem kombinować, jak zrobić to inaczej.

Marek Turek


[opis wydawcy]

Rozmówki polsko-angielskie

Rozmówki polsko-angielskie
Scenariusz: Agata Wawryniuk
Rysunki: Agata Wawryniuk
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2012
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 176 × 250 mm
Stron: 108
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-60915-68-4

„Rozmówki polsko-angielskie” to autobiograficzny album Agaty Wawryniuk, młodej polskiej rysowniczki i graficzki. A skoro to rzecz oparta na jej przeżyciach, związanych z wyjazdem do Anglii i szukaniem tam pracy, to chyba najlepiej będzie oddać jej głos:

Pięć lat temu przydarzyła mi się pewna historia. Wielu pewnie powiedziałoby, że sama jestem sobie winna, ale kto by ich tam słuchał. Ja w ogóle się nie słucham, co sprawia że czasem ląduję w dziwnych miejscach.

Tak dziwnych jak na przykład Anglia. Choć akurat czas emigracyjnego bumu sprawiał, że można było poczuć się jak w domu. A kilometrowe kolejki po pracę sprawiały, że człowiek czuł się jak w domu tylko jeszcze 20 lat wcześniej.

Czego na szczęście nie pamiętam. Bo skończyłam właśnie 20 lat. I mam stosowną do wieku wiarę, że pracę znajdę łatwo, na ludzi zawsze można liczyć, a praca w fabryce też może być zaskakująca.

Co do tego ostatniego, to się nie pomyliłam.


Na podstawie własnych wspomnień Agata Wawryniuk stworzyła opowieść o doświadczeniu całego pokolenia, które postanowiło szukać szczęścia i pracy poza granicami Polski. Część z tych młodych ludzi wyjechała, by przeżyć coś ekscytującego; część chciała szybko zarobić dużo większe niż w kraju pieniądze, inni po prostu dlatego, że w ojczyźnie nie było dla nich żadnego zajęcia. „Rozmówki polsko-angielskie” – zabawne, lecz chwilami straszne i smutne zarazem – są jedną z pierwszych prób opisania przeżyć współczesnej polskiej emigracji.

Komiks powstał przy wsparciu stypendium komiksowego Sklep.Gildia.pl przyznanego w wyniku konkursu na najlepszy debiutu komiksowy w roku 2011.


[opis wydawcy]



[Ystad za kultura.com.pl]


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

eskos -

Ciekawe czy będzie można zapowiadane albumy kupić przez stronę www Kultury przed MFKiG i odebrać w czasie festiwalu?

AnonimowyGrzybiarz -

Nie łatwiej po prostu kupić komiks na MFK?

Ystad -

AnonimowyGrzybiarz pisze:Nie łatwiej po prostu kupić komiks na MFK?


niby łatwiej, ale dla zdrowia psychicznego byłoby lepiej gdyby można było ZAPŁACIĆ wcześniej, i nie musieć płacić już fizycznie na miejscu. Ja tak staram się robić jak tylko dam radę. Wtedy mam iluzoryczną świadomość, że AŻ TAK DUŻO na tym konwencie nie wydałem ;)