baner

NEWS

- Recenzje

Hellboy: Dziki gon


Hellboy: Dziki gonPrzyznam bez bicia, a na dodatek szczerze, że "Hellboy" to jedna z moich ulubionych serii komiksowych. Może wpłynął na to fakt, że - nie licząc "Kaczora Donalda" i superhero z TM-Semica - była to pierwsza seria, jaką zacząłem czytać. Innymi słowy - Hellboy zapoczątkował mą bezgraniczną i trwającą już od dobrych kilku lat miłość do komiksów. Nikogo nie powinno zatem zdziwić, jeśli powiem, że przed przeczytaniem najnowszego tomu o tytule "Dziki Gon" ze szczerą przyjemnością powtórzyłem sobie wszystkie poprzednie tomy wydane w naszym języku. I sprawiło mi to na prawdę dużo radości. Z bijącym sercem zagłębiłem się w lekturę najnowszego tomu o przygodach chłopca z piekieł. Na szczęście nie musiałem się martwić, bo okazało się, że nowy Hellboy to tak na prawdę ten sam stary, dobry Piekielny Chłopiec wciąż w świetnej formie.
Jan "Anonimowy Grzybiarz" Sławiński recenzuje komiks "Hellboy: Dziki gon".


Komentarze

Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona