NEWS
- Recenzje
W jakimś sensie Matsuri Hino przyszło budować wszystko od początku. Stopniowo musi wprowadzać czytelników w nowe relacje, zależności, niedomówienia i tajemnice świata „Vampire Knight”, do tego umiejętnie dozując napięcie, aby sympatii dla bohaterów zaczęła towarzyszyć kolejna fala zainteresowania ich losami. I taki właśnie jest ten tomik.
Dariusz Hallmann recenzuje komiks "Vampire Knight #11".
Vampire Knight #11
W jakimś sensie Matsuri Hino przyszło budować wszystko od początku. Stopniowo musi wprowadzać czytelników w nowe relacje, zależności, niedomówienia i tajemnice świata „Vampire Knight”, do tego umiejętnie dozując napięcie, aby sympatii dla bohaterów zaczęła towarzyszyć kolejna fala zainteresowania ich losami. I taki właśnie jest ten tomik.
Dariusz Hallmann recenzuje komiks "Vampire Knight #11".
Komentarze
Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona