NEWS
Narysowani ostrą wyrazistą kreską, mają ruchome kończyny i oczy.
Papierowe sylwetki animuje trzech, ubranych w białe kombinezony aktorów (Piotr Srebrowski, Bartosz Kisiel i Kacper Synowiecki).
Historyjka jest prosta. Podczas szkolnej wycieczki autobus spadł na dno przepaści. Niektóre dzieci zginęły, inne są ranne. Nauczyciel czas oczekiwania na pomoc zapełnia quizem i rozmową. Pyta - Czy ty siedzisz, czy stoisz, przyjacielu?
- Proszę pana, odłamek tej bezpiecznej szyby, której właściwości nam pan dziś objaśnił, uciął mi nogi na wysokości kolan.
- Dobrze. W takim razie ani nie siedzisz, ani nie stoisz - wyjaśnia ze stoickim spokojem pedagog.
Równie szokujący jest "Sznycel górski", absurdalna opowieść o trzech alpinistach, którzy podczas śnieżnej zamieci lądują w górach na odciętej od świata półce skalnej. By przeżyć, pożerają odmrożoną nogę jednego z uczestników wyprawy.
Zarówno w pierwszej, jak i drugiej historyjce makabreska, czarny humor - zostają oswojone przez surrealistyczny żart. Cała historyjka wzięta jest w ironiczny nawias. Nie ma tu żadnej dosłowności, tylko najczystsza zabawa. "Sznycel górski" - teatralne kreskówki - to interesująca propozycja dla widzów dorosłych. Spektakl nie próbuje konkurować z teatrem profesjonalnym, ale jest oryginalny. Zasługa to świetnej scenografii Anny Dobrowolskiej i muzyki (Jan Mróz oraz Sówka Sowińska). Młody reżyser Michał Derlatka zaskoczył wyobraźnią, niecodziennymi skojarzeniami i umiejętnością budowania nastroju.
fot. Maciej Warowny / trojmiasto.pl
Kolejne przedstawienie odbędzie się w niedziele 4 grudnia 2011 o godzinie 19.
[Ystad za Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3]
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-