baner

NEWS

- Zagranica

Samuraj w Seattle


W styczniu 2005 roku ukaże się nakładem wydawnictwa IDW Publishing one-shot spółki Dan Wickline (scenariusz) i Ben Templesmith (rysunki)- Blood-Stained Sword. Komiks miesza ze sobą elementy science-fiction i świata samurajów, nie stroniąc od zaawansowanej technologii.


Blood-Stained Sword to opowieść o honorze i zemście- mówi Wickline.
Matsushita Kenji został wychowany przez swego dziadka w duchu bushido (zbioru zasad którymi kierować powinien się prawdziwy wojownik). Matka chłopca zmarła przy jego narodzinach, ojciec zaś przebywał w Stanach Zjednoczonych pracując dla Horigome Enterprises.
Gdy Kenji otrzymuje wiadomość o śmierci rodziciela musi ruszyć do Seattle by odebrać ciało i stawić czoła problemom, jakie ojciec pozostawił po sobie. Na miejscu Kenji pozna osobistą sekretarkę ojca, Andreę Ryan, która pracowała z nim przez ostatnie kilka tygodni. Andrea stanie się dla Kenji’ego przewodnikiem, podczas gdy ten dążył będzie do odkrycia prawdy o śmierci ojca.
Ten zaś według Policji popełnił seppuku (rytualne samobójstwo), po tym jak wyszło na jaw, iż zdefraudował pieniądze formy. Kenji, przekonany o niewinności ojca, postanawia odkryć prawdę i oczyścić jego dobre imię.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Kenji wychowany został bez udziału ojca, można by się spodziewać że nie bezie ich łączyć żadna szczególna więź. Według scenarzysty fakt, iż chłopiec dorastał wychowywany w duchu samurajów zmienia postać rzeczy.

„W sytuacji takiej jak ta”- mówi Wickline- „gdy starasz się wychować kogoś w bardzo konkretnym systemie wierzeń, możliwe są dwa rozwiązania- bunt przeciw takiemu systemowi, lub prawie religijny pęd, gorliwość w podążaniu obraną ścieżką.
W tym przypadku w grę wchodzi jeszcze fakt, iż to nie ojciec wychowywał głównego bohatera. Ale zwrócić należy uwagę na fakt, że ten nie czuł rozżalenia, widząc jak ojciec odchodzi, wyjeżdża do Ameryki- pojmował bowiem nauki, jakie pobiera, treningi, jako więź która ich łączy.
Tak też gdy dochodzą go wieści o śmierci ojca i jej powodach, nie potrafi on pogodzić ich z obrazem tak wyidealizowanego człowieka, który stworzył”.

„W pewnym sensie kodeks Bushido zbliżony jest do nauk Kościoła”-kontynuuje scenarzysta. „Różnica polega na tym, że podczas gdy w tam słyszy przed wszystkim czego nie powinieneś robić, to Bushido ma bardziej charakter przewodnika, z bardziej pozytywnym nastawieniem. Mówi o szacunku dla rodziców, zachowywaniu się odpowiednio względem tych, którzy cię otaczają. Tak też gdy Kenji podejmuje decyzję, kodeks podpowiada mu, co ma zrobić. Jego pragnieniem jest być możliwie najlepszą osobą, choć nie wyklucza on skazania się na potępienie.


Poza Kenjim w komiksie wystąpi jeszcze piątka istotnych postaci.

Horigome jest głową wielkiej korporacji- dla której pracował właśnie ojciec Kenji’ego- i starym przyjacielem rodziny. Jego olśniewająco piękną córkę Yuki łączy wspólna przeszłość z Kenjim, co może negatywnie wpłynąć na cel jego przybycia. Jin z kolei jest szefem ochrony Horigome Enterprises i był „drugim” gdy ojciec bohatera popełnił samobójstwo.
Dwoma bohaterami spoza tej specyficznej grupy są detektyw Rodriguez prowadzący śledztwo w sprawie śmierci ojca Kenji’ego, oraz wspomniana już Andrea Ryan- została ona poproszona przez Horigome by pomóc bohaterowi wszystko poukładać. Jej motywy znacznie różnią się od motywów reszty bohaterów. To ona prowadzi czytelnika przez całą opowieść.

Prace nad komiksem (którego koncept pojawił się rok temu) musiały zostać wstrzymane ze względu na napięty terminarz prac Templesmitha, co dało scenarzyście dodatkowe pół roku na dopracowanie szczegółów opowieści.
Pytany o inspiracje, Wickline wspomina o takich filmach jak „Kill Bill”, „Ostatni Samuraj” (które pomogły w dopracowaniu wizerunku Kenji’ego), a także obrazach Akiry Kurosawy: „Siedmiu Samurajach”, „Ran”, „Rashomon”- to one pokazały scenarzyście dostojeństwo i oddanie samurajów.
„Samuraje są w wielu aspektach podobni do europejskich rycerzy czy szeryfów Dzikiego Zachodu- tytuł, jaki nosili, wiązał się z ich statusem społecznym, stawiającym ich ponad zwykłymi ludźmi. Ich największa siłą był fakt, że można było na nich niezawodnie polegać- ze względu na kodeks, wedle którego żyli. Uwielbiam pisać o bohaterach, których przekonania są czarno-białe, którzy jednak muszą żyć w świecie pełnym szarości.”

[Comic Books Resources]




Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-