baner

NEWS

- Rozmaitości

Fani komiksu tęsknią za zeszytówkami


Wczoraj uruchomiony został blog Tęsknię za Tobą, zeszytówko. Jest on dziełem grupy ukrywającej się pod nazwą Nieformalny Front Fanów Komiksu.
Miłośnicy komiksów coraz bardziej tęsknią za historiami wydawanymi w formie zeszytów, jednak wydawcy, nauczeni przykładem Mandragory i Dobrego Komiksu, wcale się nie kwapią do podejmowania ryzyka związanego z wypuszczaniem na rynek popularnych zeszytówek. Nieformalny Front Fanów Komiksu postawił sobie za cel zmianę istniejącej sytuacji i przekonanie komiksowych wydawnictw, że w Polsce jest naprawdę dużo czytelników, którzy z otwartymi ramionami powitaliby comiesięczne, tanie i dostępne w kioskach opowieści o superbohaterach.

Co z tego wyjdzie? Czas pokaże. Bo o ile wielu czytelników tęskni za zeszytówkami, to pozostają oni przy tym realistami i wiedzą, że czasy świetności tego typu publikacji już dawno minęły, a polski rynek albumem stoi i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała ulec zmianie.

Sami organizatorzy akcji piszą o niej:

Akcja "Tęsknię za Tobą, zeszytówko" ma na celu pokazanie wydawnictwom komiksowym, jak bardzo tęsknimy za tamtymi czasami. Chcemy dowieść, że - wbrew ogólnie panującemu przekonaniu - kolorowe zeszyty spod znaku Marvela, DC i Image wciąż mają w Polsce wielu fanów, którzy z chęcią kupowaliby ja także dziś, w czasach drogich, ekskluzywnych wydań zbiorczych.

Nie da się ukryć, że przy tworzeniu tej inicjatywy górę wzięły sentymenty. Wszak, któż z nas nie tęskni za TM-Semic, gumą Turbo i grami tak wyjątkowymi jak "Quake" czy "Mortal Kombat"? Niestety, o ile fani "starych, dobrych czasów" z radością by wrócili do tego, co minęło, o tyle bardzo trudno, do tego typu inicjatyw przekonać nowe osoby (w tym przypadku czytelników).

Pozostaje wierzyć, że nawet jeśli Nieformalny Front Fanów Komiksu nie przywróci Polsce zeszytówek, to cała akcja nie przejdzie bez echa.

Jeśli chcecie być na bieżąco z rozwojem inicjatywy, to oprócz bloga zerkajcie także na Facebooka i Twittera.

[PKP]


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

lion -

Ciekawa inicjatywa. Być może coś się ruszy w kwestii zeszytówek na polskim rynku komiksowym. Naprawdę przydałaby się porządnie poprowadzona inicjatywa z zeszytami w roli głównej. Star wars jakoś przyjęły się w kioskach. Czemu nie spróbować z czymś innym. Porządny komiks z dc i marvela i myslę, że wszystko ładnie poukładałoby się. Może nawet w zeszytach mogłyby ukazać się jakieś komiksy z innych oficyn wydawniczych z ameryki, któż to wie
Generalnie jestem pozytywnie nastawiony do całej inicjatywy ludzi teskniących za zeszytówkami
lion

Cello -

Jestem za, fajna inicjatywa.

lion -

Pewnie inicjatywa związana jest z 20 rocznicą pierwszych zeszytów ze spiderem i punisherem z tm-semic. Może ktoś wystartuje z zeszytami z marvela i dc, aby uczcić ten legendarny moment. Dla komiksiarzy to pierwszy powiew zachodu po latach prlowskiej szarugi. Pewnie wielu komiksiarzy upadek komunizmu kojarzy właśnie z pojawieniem sie w kioskach kolorowych zeszytów ze spiderem i punisherem.
lion

vision2001 -

lion pisze:Pewnie inicjatywa związana jest z 20 rocznicą pierwszych zeszytów ze spiderem i punisherem z tm-semic.


Taaaaaaaaaa... Na pewno to jest główny powód :lol:

Sam ostatnio zastanawiam się czy tak naprawdę tęsknię za zeszytówkami. Wydaje mi się, że bardziej chodzi tutaj o nostalgię do tych comiesięcznych wypraw do kiosku i oczekiwanie na kolejny numer komiksu/ów, które kupowałem. Zaglądaniem przez szybę kiosku, przyklejaniem swojego nosa i zasłanianiem ręką oczu, by zobaczyć okładki wszystkich dostępnych pozycji. Ogólna możliwość napawania się nowymi numerami wszystkich serii - tych co się kupowało jak i tych, którym ówcześnie człowiek nie znał. Szczególnie też, gdy TM-Semic nie wydawał swoich komiksów terminowo, tj. tego samego dnia miesiąca. Czasem zdarzało się, że nowy numer był w kiosku po 5 tygodniach od poprzedniego numeru, a czasami zaledwie po 3 tygodniach. Więc biegało się do kiosku codziennie przez np. 1,5 tygodnia i sprawdzało się czy jest już coś nowego...

Czy obecnie tęsknię za zeszytowymi wydaniami komiksu? Hmmmm... I tak i nie.
Mandragora rzuciła na rynek drogie pozycje. Prawie każdy z nas wie, że pierwszy Spawn w ich wydaniu kosztował 8 pln. Jakoś wydania oczywiście zachwycała, ale taki koszt za 24 strony??? Taka kasa wydaje się nad wyraz za duża jak za kilka stron, które można przeczytać w 10-15 minut. Potem zeszli do ceny 5 pln/zeszyt. Wówczas te ceny mnie nie zachwycały...
Dobry Komiks - cykliczność komiksów rewelacyjna, jakoś wydania i cena - po prostu też super. Dla mnie od samego początku ich komiksy mogłyby być droższe niż cena za jaką zaczęli je sprzedawać (4,90, a potem 5,90 pln).
Star Wars Komiks pokazuje nam, że jednak znajdują się osoby chętne do kupowania tej serii wbrew temu co mówił/myślał naczelny Egmontu. Gdyby ten tytuł sprzedawałby się słabo to pewnie i tak już cykl byłby zamknięty. Tylko, że SW:K to nie komiksy DC czy Marvela. Wg target tutaj trochę sie różni...

Ale to trejdy prezentują się na półce rewelacyjnie. Nie przewracają się tak jak zeszytówki, nie pękają im grzbiety od wielokrotnego ich czytania (są trwalsze), itp, itd. Jedyną rzeczą mnie przerażającą jest ich cena jednostkowa... 60-90 pln za TPB :shock: No i jak się przeliczy cenę trejdu w podziale na zeszyty to wychodzi na to, że w przypadku Egmontu jeden zeszyt kosztuje w graniach 8-9,50 pln. Drożyzna...

Kolejna rzecz to postawione sobie pytania: ile jestem w stanie wydać na ewentualną zeszytówkę w stylu Semica/Dobrego Komiksu (czyli 52 strony z komiksem)? Analizując powyższe przykłady i wyliczenia + dodatkowe rzeczy nie wspomniane wcześniej (m.in. zróżnicowanie nakładów komiksów kioskowych vs. księgarniowych) jestem w stanie dać za taki komiks optymalnie 10 złotych.

No i jeszcze jedna rzecz: jakie serie tak naprawdę obecnie miałyby rację bytu na naszym rynku...

Wolverine -

ja tam bardzo lubie zeszytówki. I mam wielki szacunek do TM Semic bo to była naprawde solidna firma. Nie moge uwierzyć ze upadła :(. Co miesiac dwa wydania amerykanskie zmieszczone w jednym zeszycie, do tego po ludzkiej cenie. Noi bardzo lubilem te klubiki w srodkach numerow gdzie mozna było przeczytać listy od czytelników oraz inne fajne informacje o marvelu, postaciach, nowosciach w USA itd. Te komiksy miały swój klimat. Fakt ze sie łatwo niszczyły i blakły ale i tak to była super oferta.
Mandragora ok, te komiksy od strony wizualnej sa super no ale płacić 8 czy 5 zł za 28 stron to gruuuba przesada(przynajmniej mnie na to nie bylo stać i to sie po prostu nie oplacało). Tu mozna przypomnieć Mega Marvele od TM Semic, 100 albo wiecej stron komisku w cenie 5-7 zł. Noi wogole ile komiksy Mandragory sie czytało, z 15 minut. Ledwo sie zaczął a już sie skonczył.
Dobry Komiks to byla chyba najlepsza oferta komiksowa jaka kiedykolwiek była w Polsce. 52 strony, piekne kolory i niska cena. Mam z tego wydawinictwa The Spectacular Spiderman i komiksy ciagle są w swietnym stanie, nic nie zniszczone z pięknymi kolorami. Niestety też firam sie nie utrzymała.
Ech, chciałoby sie aby wrocił klimat lat 90' :wink: .