baner

Komiks

B.B.P.O #3: 1946

B.B.P.O #3: 1946

Scenariusz: Mike Mignola, Joshua Dysart
Rysunki: Paul Azaceta
Kolor: Nick Filardi
Okładka: Mike Mignola, Dave Stewart
Wydanie: I
Data wydania: Lipiec 2009
Seria: B.B.P.O
Tytuł oryginału: B.P.R.D.
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 170 x 260 mm
Stron: 152
Cena: 45,00 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-9129-4
WASZA OCENA
8.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
8 /10
Zagłosuj!
Album mistrza komiksu amerykańskiego, autora bestsellerowego cyklu Hellboy, Mike`a Mignoli.

Nowy tom przygód agentów amerykańskiego Biura Badań Paranormalnych
i Obrony, zajmującego się tropieniem wszelkich stworzeń i rzeczy „nie z tego świata”.

W 1946 roku do zajętego przez aliantów Berlina przybywa szef B.B.P.O., profesor Trevor Bruttenholm, by zebrać jak najwięcej danych o nazistowskich badaniach nad okultyzmem, magią i bioinżynierią. Wpada na ślad straszliwego projektu Niemców, znanego pod kryptonimem Vampir Sturm...

Świetnie skonstruowana fabuła, komiks trzymający w napięciu i znakomicie wykorzystujący motyw faszystowskiej obsesji – połączenia bioinżynierii z magią w celu stworzenia doskonałej broni. Album został wzbogacony krótką opowieścią
o Bruttenholmie i szkicownikiem rysownika komiksu.

[Egmont]

Biuro Badań Paranormalnych i Obrony (B.B.P.O.) zostało założone w 1944 roku przez grupę naukowców pod kierunkiem profesora Trevora Butterholma. Podstawowym celem była infiltracja nazistowskich i sowieckich środowisk okultystycznych i zapobieganie ich działaniom. Dziś biuro monitoruje i bada nadnaturalne zdarzenia na całym świecie. Hellboy był nieformalnym przywódcą grupy agentów terenowych, złożonej z ludzi i nieludzi, posiadających niezwykłe zdolności. Gdy opuścił biuro, jego przyjaciele - Abe Sapien, Liz Sherman, homunculus Roger, Johann Kranz i Kate Corrigan - nadal badają zjawiska paranormalne.

Recenzja

BBPO: 1946, Karol Wiśniewski

Galerie

B.B.P.O #3: 1946 B.B.P.O #3: 1946 B.B.P.O #3: 1946 B.B.P.O #3: 1946

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-