baner

Komiks

Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków

Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków

Scenariusz: Régis Maine
Rysunki: Santiago Barreira
Wydanie: I
Data wydania: Listopad 2022
Seria: Klasyczne baśnie Disneya
Tłumaczenie: Mateusz Lis
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 17,0 x 26,0 cm
Stron: 64
Cena: 29,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328149953
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Komiksowa adaptacja najsłynniejszej disnejowskiej baśni filmowej – „Królewny Śnieżki”! Kolejny tom kolekcji klasycznych baśni Disneya, w której znajdują się takie tytuły jak „Król Lew”, „Mulan”, „Zakochany kundel” czy „Aladyn”.
Dorastająca królewna Śnieżka staje się coraz ładniejsza, co budzi zazdrość jej niegodziwej – lecz pięknej – macochy. Królowa postanawia pozbyć się dziewczyny. Na szczęście dzięki zwierzętom i krasnoludkom królewna znajduje schronienie w głębi lasu. Ale zła władczyni nie zamierza zostawić jej w spokoju... Jak się skończy walka niewinnego dobra z podstępnym złem?

Galerie

Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

ZABÓJCZE PIĘKNO



Bajki i baśnie Disneya zna każdy. Często nawet bardziej kojarzy te animowane wersje, którymi co raz raczą nas kinowe i telewizyjne ekrany. A te animowane doczekały się też swoich własnych adaptacji, w różnych formach. Jedną z nich jest ta komiksowa, serwowana nam w formie cienkich albumików, w sam raz do szybkiego pochłonięcia. Szybszego niż film, ale bez straty dla fabuły i wydźwięku całości, za to z takim samym urokiem i sympatycznym wykonaniem, które sprawia, że młodym rzecz z miejsca w oko wpadnie.



Śnieżka jest piękna i z wiekiem ta królewna tylko pięknieje. Jej macocha, dla której jej własna uroda jest najważniejsza, nie może znieść konkurencji i wciela w życie plan pozbycia się dziewczyny. Jednak Śnieżcie udaje się znaleźć pomoc zwierząt i krasnoludkom. Koniec? Szczęście? Niestety nie, bo zła królowa wciąż knuje. Czy młodej dziewczynie uda się przetrwać to, co nadciąga?



Powiedziałbym, napisałbym, że na Disnejowskich filmach się wychowałem, ale to byłby frazes. Bo kto z nas, kto z wielu pokoleń na nich się nie wychował? Właśnie. I na komiksach z logo Disneya też wszyscy się wychowywaliśmy. Wychowaliśmy. Disney to dzieciństwo, to wspomnienia, to sentymenty. I można nie lubić, wielu animacji i nadmiaru śpiewania nie trawiłem dzieciństwie, nie trawię i teraz. Ale każdy zna. A są dzieła, które znać po prostu wypada, czy się podobają, czy nie. I jednym z nich bez dwóch zdań jest „Królewna Śnieżka”.



Tu można by się porozwodzić jeszcze, kto te Disneya bajki lubi i lubił, kogo fascynowały, ale pewnie zagalopowałbym się z tym wszystkim za bardzo, więc skupie się na samej historii. Historii sympatycznej, bajkowej, z obowiązkowym morałem, pouczającej, ale i bawiącej. Klasyczna animacja po dziś dzień potrafi zachwycić wykonaniem, urzec, w komiksowej wersji treść jest taka sama, ale oprawa graficzna została uwspółcześniona. Mocniejszy, bardziej złożony kolor to jednak właściwie jedyne unowocześnienie, reszta jest na wskroś klasyczna i sympatyczna. Bardzo miła dla oka, głównie dziecięcego, ale nie tylko.



I nie tylko dla dzieci jest ta treść. Dobre bajki to twory ponad podziałami, ponadczasowe i taka jest „Królewna Śnieżka”. Znamy ją wszyscy, odkrywaliśmy w niejednej formie i nadal odkrywać chcemy. Bo budzi emocje, bo jest ciekawa, bo ma wiele uroku, dydaktyzmu… I pocieszenia też, a tego zawsze każdy potrzebuje. Tego zapewnienia nawet, jeśli złudnego, że dobro zawsze zwycięży, a zło zostanie ukarane.



Jak każdy tom tej kolekcji, tak i ten polecam Waszej uwadze. Właściwie chyba polecam go najbardziej z dotychczasowych, bo to jedna z najciekawszych to historii zaadaptowanych przez Disneya w ogóle.