baner

Komiks

Wolność albo śmierć #01

Wolność albo śmierć #01

Scenariusz: Herzyk
Rysunki: Herzyk
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2022
Seria: Wolność albo śmierć
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 165x235 mm
Stron: 264
Cena: 79,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-66128-97-2
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Kwiecień 1792 roku, twierdza Szpilberg. Niebezpieczną więźniarkę Franciszkę Barre niespodziewanie odwiedza cesarski oficer Juliusz von Mensdorff. Czego może oczekiwać od zniszczonej więzieniem morderczyni? I co może jej w zamian zaoferować?

Wkrótce Franciszka pod fałszywym imieniem i nazwiskiem trafia do Paryża, na którego ulicach wrze od rewolucyjnych emocji. Jedną niewłaściwą uwagę można przypłacić tam życiem, a to, jakie poglądy uchodzą za rewolucyjnie poprawne, zmienia się niesłychanie szybko.

Bohaterka „Wolności albo śmierci” musi błyskawicznie odnaleźć się w zupełnie nowych realiach, wydeptać w nich własne ścieżki i ocenić, od kogo uzyska to, czego poszukuje i komu może zaufać. Czy będzie to Gaspard, znajomy malarz i republikanin idealista, którego oburza przemoc rewolucji? Czy może obywatelka Klara Lacombe, której nawet rana postrzałowa nie zmusi do opuszczenia pola bitwy o republikę?

W tej skomplikowanej siatce zdarzeń i emocji, najtrudniejszym wyzwaniem dla Franciszki okaże się jednak konfrontacja z własną przeszłością, która niespodziewanie powróci do niej w samym centrum rewolucyjnego wiru. Fale wściekłości będą się od tej pory mieszać w niej z dręczącymi wyrzutami sumienia, ryzykownymi gestami spróbuje pokonać wątpliwości i rozpacz, ale czy zdoła je wyciszyć?

„Wolność albo śmierć” autorstwa Herzyk to komiks płaszcza i szpady, przygodowa epopeja dziejąca się w burzliwych czasach Rewolucji Francuskiej. Brawurowy debiut jednej z najciekawszych młodych autorek komiksów w Polsce!


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

WYKŁAD UBRANY W PRZYGODOWE FATAŁASZKI



Każdy z nas ma jakieś swoje preferencje, każdy posiada gatunki, które kocha bezwarunkowo wręcz i takie, których nie trawi. Ten komiks zaś sprawia wrażenie – słuszne zresztą – połączenia lekcji historii i przygodowej opowieści kostiumowej, a ja ani za historią nie przepadam, ani kostiumowych dzieł nie trawię szczególnie. Dlatego w kwestii „Wolności albo śmierci” jestem rozdarty gdzieś pomiędzy docenieniem pracę, jaką Herzyk wykonała na polu fabularnym, a rozmijaniem się całości z moim gustem.



1792 rok. Franciszka, morderczyni, niebezpieczna osadzona, przebywa w więzieniu. Przynajmniej do dnia, kiedy w jej celi zjawia się cesarski oficer z pewną propozycją. Już wkrótce kobieta wypuszczona zostaje na ulice, gdzie tlą się iskry rewolucji. Co tam na nią czeka? I co zdoła osiągnąć?



Jak już wspomniałem na wstępie, jestem tym albumem rozdarty. Bo doceniam wykonanie, przynajmniej pod względem scenariusza, ale jednocześnie to nie moja bajka. To mieszanie polityki, historii i przygody, osadzone w realiach, które szczególnie do mnie nie trafiają: wszystkie te kostiumy, cały ten blichtr, przepych to nie dla mnie. Tym bardziej, że nie czuję tu jakoś brudu tamtej epoki, a tego przecież nie brakowało. Czuję za to pewien ton profesorskiego wykładu rodem z lekcji historii, ubrany co prawda w lżejsze fatałaszki opowieści przygodowej, ale jednak wyraźny.



I nie do końca moją bajką są tu także rysunki. Wystylizowanie oprawy graficznej na wyblakły staroć zaliczam jak najbardziej in plus, ale ta cartoonowa kreska nie do końca do mnie przemawia. Nie mówię, że jest źle, to kwestia gustu, znajdą się tacy, których on kupi, ale ja nie miałbym nic przeciw intensywniejszej kolorystyce, albo mocniejszemu uderzeni w estetykę retro (jakaś sepia, winiety), większej dawce mroku i realizmu, mniejszej sterylności.



Ale kto lubi tego typu opowieści, w komiksie – właściwie powieści graficznej – Herzyk znajdzie to, co do niego trafia. Historyczne realia odmalowane są całkiem dobrze, sama akcja przygodowo-sensacyjna ma w sobie coś z klasyki gatunku, treści jest tu sporo, czytania zresztą też (ponad 260 stron), a wykonanie na tym polu udane. Z tym, że to rzecz właśnie dla miłośników takich historii. Coś dla konkretnej grupy docelowej, do której ja niestety nie należę. Fanów tematu przekona więc do siebie i zapewni dawkę rozrywki, nawet z pewnym przesłaniem i im mogę rzecz polecić.