baner

Komiks

Batman Death Metal #03

Batman Death Metal #03

Scenariusz: Scott Snyder, Joshua Williamson, James Tynion IV
Rysunki: Greg Capullo, Xermanico, Rags Morales
Wydanie: I
Data wydania: 23 Marzec 2022
Seria: Batman Death Metal, Batman
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 240
Cena: 89,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328150713
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Batman, Superman i Wonder Woman trafili do światów w mrocznym multiwersum wzorowanych na Kryzysach, do jakich doszło w ich świecie. Po drodze natknęli się na nieoczekiwanego sojusznika w osobie Pierwszego Superboya. Czy to jednak wystarczy, aby pokonać wszechmocnego Batmana, Który się Śmieje? Tymczasem Liga Sprawiedliwości pod dowództwem Nightwinga wyrusza na kolejną misję! Trzeci tom opowieści „Batman: Death Metal” kontynuuje historię stworzoną przez scenarzystę Scotta Snydera i rysownika Grega Capullo (twórców odpowiedzialnych za takie serie jak „Batman” i „Batman Metal”). Ciąg dalszy bestsellerowej serii „Batman Metal” zaskakuje nie tylko rozmachem, ale i oryginalnymi rozwiązaniami.

Razem z kolejnym rozdziałem sagi zamieszczamy dodatkowe epizody z serii pobocznych, autorstwa takich scenarzystów jak James Tynion IV („Justice League Dark”, „Batman”) czy Joshua Williamson („Flash”, „Suicide Squad”). Wśród rysowników warto wymienić Ragsa Moralesa („Liga Sprawiedliwości: Kryzys Tożsamości”, „Hawkman”) i Xermánico („Wonder Woman”). Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach: „Dark Nights: Death Metal” #5, „Dark Nights: Death Metal – Infinite Hour Exxxtreme!” #1, „Dark Nights: Death Metal – The Multiverse Who Laughs” #1, „Justice League” #53–57.

Galerie

Batman Death Metal #03 Batman Death Metal #03 Batman Death Metal #03

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

WALKA TRWA



Wielki event „Death Metal” trwa i zbliża się coraz bardziej do finału. Widać to już nawet w samej akcji, która w tym tomie zagęszcza się jeszcze bardziej. I staje się jeszcze bardziej szalona, co jednych kupi, innych pewnie odrzuci. Faktem jest jednak, że jeśli podobały się Wam poprzednie tomy, teraz też nie będziecie zawiedzeni.



Walka trwa. Batman, Superman i Wonder Woman mają teraz za sojusznika Pierwszego Superboya, jednak nawet to może nie wystarczyć. Batmana, Który się Śmieje stał się iście boskim bytem i najwyraźniej nic nie może go powstrzymać. Gdzie w tym wszystkim miejsce na kolejną misję Ligi i Nightwinga? I co z Lobo?



Ten tom, jak i poprzednie, to od początku do końca jedna wielka akcja, coraz bardziej przybliżająca nas do finału. Finału, jakiego i tak się spodziewamy, taki już urok podobnych opowieści, niemniej ciekawi jesteśmy co jeszcze się wydarzy, a przy okazji, a może przede wszystkim, jak do owego finału twórcy doprowadzą. I to, łącznie z rozmachem, a rozmach jest tu iście epicki, popycha do przodu całą opowieść, a nas razem z nią.



Jak poprzednio, tak i teraz zdecydowana większość tomu to opowieści poboczne. Owszem, ważne dla głównej fabuły, rozwijające ją i ukazujące istotne dla przebiegu całej akcji wydarzenia, a jednak nadal poboczne. Czasem czuć tu pewne usilne wydłużanie opowieści, rozciąganie jej do rozmiarów, jakie zaplanowali sobie twórcy i wydawca, niemniej nie ma tu miejsca na nudę a żadna z historii tak naprawdę nie zawodzi, choć przecież ograniczona jest w zasadzie do rozrywkowego komiksu akcji, w którym owa akcja i widowiskowość są najważniejsze.



Ale nie tylko one są ważne. Istotnym elementem „Metalu” od samego początku jest rozwijanie kolejnych horrorowych wersji naszych dc-owskich bohaterów i łotrów, często scalonych w jedną, szaloną postać. I to stanowi największy plus serii, w którym miłośnicy DC znajdą najwięcej zabawy i puszczania oka do tych, historię i postacie znających. Co nie znaczy, że i bez tego nie można się dobrze bawić, bo można.



Świetne są też rysunki – najlepsze te w głównych rozdziałach, gdzie mamy kreskę cartoonową, ale jednak dopracowaną, pełną detali i klimatu. Wydanie z błyszczącą okładką też jest świetne. A jako całość? To całkiem dobra opowieść superhero. Epicka, podana z rozmachem, szalona, widowiskowa. Nie idealna, nie do końca spełniona, bo rewolucji jaką zapowiadali twórcy nie robi, ale czyta się ją przyjemnie i jeśli lubicie eventy od DC Comics, znajdziecie tu coś dla siebie.