baner

Komiks

Wujek Sknerus i Kaczor Donald #10: Druga tajemnica starego zamczyska

Wujek Sknerus i Kaczor Donald #10: Druga tajemnica starego zamczyska

Scenariusz: Don Rosa
Rysunki: Don Rosa
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2021
Seria: Wujek Sknerus i Kaczor Donald
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 17,0x26,0 cm
Stron: 232
Cena: 69,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Średniowieczni templariusze byli zakonną armią i dysponowali przebogatym skarbcem...

a funkcję ich oficjalnych skarbników pełnili członkowie klanu McKwaczów! Teraz Sknerus wraca do swojego rodowego zamku w Szkocji, żeby sprawdzić, czy rycerze ukryli tam swoje skarby... ale dlaczego jego siostra Matylda próbuje go powstrzymać? Tego dowiesz się z dziesiątego tomu kaczych przygód autorstwa Dona Rosy!

Oprócz historii o Sknerusie szukającym rodzinnej fortuny, znalazły się tu komiksy o trzech caballeros, którzy zapuszczają się do niebezpiecznych Kopalń Ofiary, a także o Czarnym Rycerzu Arszenie Lampenie, który chce unicestwić całą wystawioną w muzeum kolekcję pamiątek Sknerusa McKwacza z licznych wypraw...
Kolekcja, składająca się z dziesięciu tomów, to pierwsze kompletne, chronologiczne wydanie kaczych przygód autorstwa ulubieńca czytelników Dona Rosy, podążającego śladem legendarnego disnejowskiego autora Carla Barksa, lecz posiadającego własny, niepowtarzalny styl. Rosa, który zasłynął cyklem „Życie i czasy Sknerusa McKwacza”, przez dwie dekady snuł opowieści o Sknerusie i Donaldzie!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

POŻEGNANIE Z KACZKAMI



I wreszcie nadszedł ten moment. Na rynku właśnie pojawił się dziesiąty i ostatni tom zbierający komiksy Dona Rosy. Fakt ten z jednej strony cieszy, bo w końcu mamy pełną kolekcję jego prac, a są to prace bez dwóch zdań wybitne. Z drugiej jednak trudno nie czuć żalu, że to już koniec, bo drugiego tak doskonałego dział – nawet mimo wydawania nadal rewelacyjnej kolekcji Carla Barksa – już nie będzie. Pozostaje nam jednak cieszyć się tym, co mamy, bo naprawdę jest czym i raz jeszcze przeczytać całą kolekcję.



Nadszedł czas by Sknerus zmierzył się z największą tajemnicą w swojej karierze. Tym razem skarb może znaleźć o wiele bliżej niż myślał i w miejscu, w którym w życiu nie przyszłoby mu do głowy go szukać. A co więcej może przy tym odkryć długo skrywaną rodzinną tajemnicę!

Poza tym po raz kolejny wrócimy do przeszłości, by odkryć nieznane epizody z życia Sknerusa, a dokładniej czasów, gdy razem ze Złotką szukał złota w Dolinie Białej Śmierci. Jakby tego było mało powraca złodziej dżentelmen Arszen Lampen, by raz jeszcze spróbować okraść najbogatszego kaczora świata. A i dla fanów Trzech Caballeros też się coś znajdzie!



Nieraz już pisałem, że kiedy jako dziecko odkryłem komiksy Dona Rosy, zachwyciłem się nimi, jak żadnymi innymi z disnejowskiego uniwersum. Bardziej nawet, niż komiksami Carla Barksa, którego Rosa uważa za mistrza i któremu wiecznie składa w swych pracach hołd. To, co bowiem wymyślił i rozwinął Barks, Rosa doprowadził do prawdziwej perfekcji, a ja doceniłem to jako brzdąc i doceniam nadal. i nigdy się to nie zmieni. Dlatego, jako dziecko przez lata to na jego komiksy najbardziej czekałem, sięgając po „Kaczora Donalda”. Potem, kiedy zarzuciłem regularne kupowanie magazynu, pilnowałem internecie, w których numerach pojawią się kolejne jego parce, byle tylko dołączyć do kolekcji choćby krótką historię, a teraz wreszcie mam na półce całość – komplet dziesięciu tomów zbierających wszystkie komiksy Rosy chronologicznie, z kompletem okładek i grafik, jakie stworzył, a także masą dodatków w postaci biografii czy kulisów powstawania poszczególnych opowieści itp.



Dziesięć tomów to jednak sporo, Rosa mógł stracić chęć do tworzenia, mógł się wypalić, a jednak to, co znajduje się w tym ostatnim tomie nie tylko trzyma poziom, ale momentami jest iście genialne. Tytułowa historia, wcześniej w Polsce znana jako „List z domu” to jedno z najlepszych dokonań Rosy. Do tego porusza tematy, które w dziełach o kaczkach i myszach są zazwyczaj traktowane jak tabu. Historia tu przedstawiona jest bowiem opowieścią o przemijaniu, śmierci bliskich i sekretach jakie po sobie pozostawiają. Opowieścią o pytaniach, których nie zdarzyliśmy zadać i sentymentach. O wspomnieniach wspaniałych chwil, które ranią i wyciskają łzy, gdy nie ma już dotyczących ich osób. Wielkie dzieło i wielka rzadkość na polu emocjonalnym – nie tylko w komisie dla dzieci.



Doskonały jest również „Więzień Doliny Białej Śmierci”, w którym traficie na żarty zrozumiałe tylko przez dorosłych, świetną zabawę, choć już mniej poważną oferują też pozostałe komiksy. A sam album to godne zwieńczenie wielkiej sagi, która od początku poruszała, zachwycała, urzekała, bawiła przygodami, śmieszyła, intrygowała i zaskakiwała. I dokładnie to oferuje ten tom, łącznie z bardziej realistycznymi i dopracowanymi, niż w jakimkolwiek innym disnejowskim komiksie ilustracjami. Nie macie go w swojej kolekcji? Zmieńcie to koniecznie. Nie znacie w ogóle prac Rosy albo uważacie, że jakieś tam disnejowskie kaczki to nie lektura dla Was, bo macie już XX lat i wyrośliście z takich historii? To sięgnijcie po całą serię i przekonajcie się, jak bardzo się myliliście. Dzieła Rosy bowiem to rzeczy wyśmienite dla czytelników w każdym wieku i na głowę biją niejeden tzw. dorosły czy ambitny komiks.