baner

Komiks

Moonshadow

Moonshadow

Scenariusz: J. M. DeMatteis
Rysunki: Jon J. Muth
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2021
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 180x275 mm
Stron: 512
Cena: 199,00 zł
Wydawnictwo: Mucha Comics
ISBN: 9788366589315
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Klasyk literatury komiksowej w kompletnym wydaniu zbiorczym!
Romantyczny, sędziwy i niewiarygodny narrator – Moonshadow – prowadzi czytelnika przez historię o dojrzewaniu między planetami. Wspomina swoje dziwne międzygatunkowe poczęcie, ucieczkę z kosmicznego zoo i walkę o przetrwanie w trawionym wojną wszechświecie.
Ta ważna, ponadczasowa „baśń dla dorosłych”, uważana przez wielu za pierwszą amerykańską powieść graficzną w pełni wykonaną techniką malarską, nareszcie doczekała się wydania zbiorczego z nowym wstępem J.M. DeMatteisa i dodatkami: szkicami, notatkami autorów i stronami maszynopisu oryginalnego scenariusza. Poza zrekonstruowanymi cyfrowo, olśniewającymi akwarelami Jona J Mutha album zawiera także wszystkie oryginalne okładki oraz ilustracje Kenta Williamsa i George’a Pratta.

Poetyczny, filozoficzny i przełomowy Moonshadow kończy napisana wiele lat później nowela Żegnaj, Moonshadow, która ukazuje życie Moona po burzliwej młodości w kosmosie. Wspólnie tworzą ponadczasową i brawurową opowieść łączącą science fiction z fantasy, którą „New York Daily News” nazwał „upiornym, erudycyjnym poematem symfonicznym”, a sam DeMatteis – „spotkaniem dickensowskiego Davida Copperfielda i Siddharthy w kosmosie”.

Wybitna opowieść graficzna, której literackie i wizualne wyrafinowanie wprowadziło do gatunku nowe standardy i aspiracje.
Michael Moorcock

Nie tylko erudycyjny Moonshadow celuje w przekroczenie wszystkich komercyjnych barier wydawniczych i swobodnie trafia do krainy literatury wysokiej. Majstersztyk!
„Science Fiction Age”

Każda strona budzi zachwyt. [Muth] ukazuje humor i majestat z równą starannością. Poprzez swoje ilustracje wywołuje wrażenie, że wszystko może się zdarzyć, żaden temat nie jest tabu, żadna scena nie jest zakazana.
Laramie Martinez, „Comic Bastards”

Dzieło [DeMatteisa] przenosi się w idealnie dobranych momentach między muzyką sfer a Brooklynem. Przemawia do tego, co w nas najlepsze, nie zaniedbując tego, co najgorsze.
Michael Zulli

Recenzja

Moonshadow [recenzja], Przemysław Pawełek

Galerie

Moonshadow Moonshadow Moonshadow Moonshadow Moonshadow Moonshadow Moonshadow Moonshadow Moonshadow

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-