baner

Komiks

Kasia i jej kot #03

Kasia i jej kot #03

Scenariusz: Christophe Cazenove, Herve Richez
Rysunki: Yrgane Ramon
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2021
Seria: Kasia i jej kot
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 17x26 cm
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328149472
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Trzeci album zbiorczy prześmiesznej serii o dziewczynce i jej kocie. Opowieść nie tylko dla miłośników kotów! Życie rodziny Kasi biegłoby spokojnie, gdyby nie szaleństwa kota Sushiego. Dokazuje nawet po zmroku, dlatego dziewczynka wraz z tatą marzą o przespaniu choćby jednej całej nocy...
Przy żywiołowym zwierzaku nie uchowają się ani poduszki z pierza, ani przyrządzony na obiad pieczony kurczak. W tajemniczych okolicznościach znikają papugi sąsiada, a podczas pełni budzi się w Sushim instynkt pierwotnego łowcy. Urwanie głowy z takim czworonogiem! Może uspokoją go wycieczki do tematycznego parku rozrywki poświęconego – jakże by inaczej – kotom? A może wybiega się w trakcie wakacji na wsi? Jednak także Kasi nie brakuje zwariowanych pomysłów, więc dziewczynka i jej kot są siebie warci!

Scenariusz cyklu tworzą doświadczeni autorzy: znany w Polsce z serii „Sisters” Christophe Cazenove oraz Hervé Richez, a rysunki są dziełem Yrgane Ramon, która zdobyła we Francji rozgłos właśnie opowieścią o Kasi i jej kocie.

Galerie

Kasia i jej kot #03 Kasia i jej kot #03 Kasia i jej kot #03

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KŁOPOTY Z KOTEM



Poprzedni tom „Kasi i jej kota” ukazał się ponad półtora roku temu. Trochę więc czytelnicy czekali na tę część. Ale chyba żaden z nich nie ma wątpliwości, że było warto. Owszem, do takiej klasyki komiksu komediowego o kotach, jak „Garfield” dzieło to się nie umywa, niemniej nadal to kawał udanej opowieści familijnej, którą śmieszy, ale i pokazuje całkiem sporo prawdy o naszych czworonogach.



Odkąd przygarnęła kota Sushiego, Kasia nie ma łatwego życia. Codzienne szaleństwo to jednak tylko jedna strona medalu. Inną jest to, że Sushi dokazuje także po zmroku, a co za tym idzie i dziewczynka, i jej ojciec aż pragną o przespaniu spokojnie jednej ledwie nocy. Co więcej, kiedy nadchodzi pełnia, w kocie budzi się pierwotny instynkt. Ale i za dnia owego instynktu mu nie brakuje. Spróbujcie tylko powstrzymać kota przed dobraniem się do obiadu albo poduszek! Jakby tego było mało, nadchodzą wakacje, nasi bohaterowie wybierają się do kociego parku, a także na wieś. Czy w tych miejscach Sushi powstrzyma się przed robieniem kłopotów? I czy tylko ona jest tutaj tym kłopotliwym?



„Kasia i jej kot” to, jak wszystkie pozycje z linii wydawniczej „Komiksy są super”, czyli komediową propozycją dla całej rodziny. I, jak większość publikacji wydawanych w jej ramach, jest to komiks o nieco mniejszym, niż standardowo w europejskich dziełach się zdarza formacie, ale za to zbierający trzy oryginalne albumy. I to w cenie niższej, niż cena dwóch standardowych albumów. Ważniejsza jest jednak jakość, a ta trzyma poziom. Dzięki czemu w ręce czytelników trafia naprawdę sympatyczna pozycja familijna, pouczająca, ale i interesująca.



Co się jednak dziwić, skoro scenarzystą serii jest Christophe Cazenove, doskonale znany polskim czytelnikom z serii „Sisters”. Jak w przypadku tamtej serii, tak i tutaj w ręce czytelników trafia kawał uroczego, zabawnego i interesującego komiksu. W odróżnieniu od np. „Garfielda” czy „Calvina i Hobbesa” to głównie lekka i niezobowiązująca lektura, jaka najbardziej spodoba się najmłodszym, ale ma też w sobie nutę czegoś więcej, jak chociażby obowiązkowy dydaktyzm czy całkiem nieźle uchwycone życie z kotem pod jednym dachem.



Szata graficzna albumu jest taka, jak jego treść, czyli sympatyczna, lekka, prosta i pełna uroku. Wszystko to dobrze uzupełnia wpadający w oko kolor. Wydanie, na papierze kredowym i z kartonową okładką, też nie pozostawia właściwie nic do życzenia. I chyba nic więcej już dodawać nie trzeba, prawda? „Kasia i jej kot” to udana opowieść dla całej rodziny, kolejna z serii jej podobnych w linii „Komiksy są super”, ale i kolejna bardzo warta poznania.