baner

Komiks

Pensjonat w zaświatach #01

Pensjonat w zaświatach #01

Scenariusz: Ioca Waco, Yuma Midori
Rysunki: Laruha
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2021
Seria: Pensjonat w zaświatach
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Cena: 22,90 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788380969759
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Dziadek Aoi niedawno zmarł.

Poza pieniędzmi na studia i garścią pamiątek odziedziczyła po nim coś jeszcze: moc, dzięki której widzi demony.

Dziewczynie nie raz zdarzało się dokarmiać zbłąkanych przybyszów z innego świata. Nie spodziewała się jednak, że poczęstowanie lunchem pewnego głodnego demona wywróci jej życie do góry nogami. Zostaje porwana przez Pana Niebiańskiej Gospody i dowiaduje się, że ma go poślubić, by spłacić dług dziadka. Chcąc znaleźć wyjście z tej beznadziejnej sytuacji, Aoi postanawia odpracować należność w Niebiańskiej Gospodzie, lecz nie wie jeszcze, co ją tam czeka.

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

GDZIE DUSZE MOGĄ ZJEŚĆ I SIĘ WYSPAĆ



„The Promised Neverland” właśnie dobiegło końca, pora więc by Waneko wystartowało nową serię. wybór padł na „Pensjonat w zaświatach”, tytuł który można porównać do wielu podobnych mu opowieści, znanych także na polskim rynku. Ale chociaż oryginalnością rzecz nie grzeszy, jako lektura stricte rozrywkowa dla nieco starszych odbiorców sprawdza się całkiem nieźle.



Aoi odziedziczą po zmarłym właśnie dziadku trochę pieniędzy na studia, parę pamiątek i… moc, dzięki której może widzieć demony. A że i im czasem tez trzeba pomóc, dziewczyna nieraz dokarmia duchowych przybyszów, nie mając pojęcia czym to się może dla niej skończyć. I tak oto pewnego dnia zostaje uprowadzona przez Pana Niebiańskiej Gospody, który chce ją poślubić w ramach spłaty długu, jaki miał jej dziadek. Nie zamierzając jednak zostawać jego żoną, Aoi decyduje się odpracować zadłużenie nie gdzie indziej, jak tylko w Gospodzie. Szybko jednak przekonuje się, że nie miała pojęcia, jak to wszystko może się potoczyć…



„Pensjonat w zaświatach” to seria, która na rynku wydawniczym zaistniała w roku 2015 jako cykl light noveli, który zresztą ukazuje się po dziś dzień i w chwili obecnej liczy sobie jedenaście tomów. Równo rok później na księgarskie półki trafiła też mangowa wersja tej opowieść, a po kolejnych dwóch latach „Kakuriyo no yadomeshi”, jak brzmi oryginalny tytuł całości, doczekał się także adaptacji anime. Ba, powstała nawet sztuka sceniczna, ale to już warto nadmienić tak na marginesie. Skąd taki sukces tej opowieści?



Tak do końca, nie wiem. To niezła seria, ale nie wybitna, pod wieloma względami przypominająca inne, podobne jej dzieła („Kuroshitsuji – mroczny kamerdyner” czy „Strażnik domu Momochi”), ale nie tak przełomowa, by tłumaczyło to jej sukces. Myślę, że po prostu trafiła w swój czas i miejsce i tak się potoczyło. Abstrahując jednak od tego wszystkiego, „Pensjonat w zaświatach” to przyjemna lektura, prosta, lekka i całkiem sympatyczna. Coś dla odprężenia, co może i nie stymuluje umysłu, ale za to pozwala się rozerwać. I chyba taka właśnie miała być.



Z założenia to lektura dla kobiet, skierowana zresztą do nieco starszych czytelniczek. Nie jest może szczególnie dojrzała, ale też i nie infantylna. Akcja jest tu spokojna, postacie wyraziste, a treść nie za poważna ani zbyt ciężka, a zarazem też i nie przesadnie lekka. Szata graficzna? Też jest prosta, unikająca nadmiaru czerni czy efektów i przypominająca swoim wykonaniem wiele serii, ale tak to już z tym tytułem jest, że trochę bazuje na tym, co znamy i lubimy.



Kto więc zna i lubi takie klimaty i estetykę, będzie zadowolony. Kto nie, cóż, nie przekona się, ale to w końcu rzecz dla fanów i jako taka powinna być rozpatrywana. Dobrze wydana, na pewno nie zawiedzie tych, którzy lubią mangi josei i fantastyczne klimaty.